Wstałam wcześnie, poszłam na ogródek rabatki oplewić (a mam co robić...) no i fajnie chłodniej. pewnie ponad 20*C... ale komary tak mnie zgryzły, że masakra..
Uciekłam..
No to będą na rabatkach nadal chwasty.. bo później to ja idę fryzurkę sobie zrobić...