Jako, że z kredytem ciężej niz bez, szukam sposobów na zmniejszenie budzetu na jedzenie dla kotów. mamy dwa, to trochę jedzą. A zalezy mi na tym, by nie pogarszać jakości jedzenia.

Czym Wy karmicie swoje? Gotujecie czy dajecie gotowe?

My niestety głownie gotowe, co parę dni gotuję im piers, czasem Morfiemu trochę ryby ugotuję (Tygrysia nie lubi).

Z gotowych produktów:
1. Suche Royal (dla grubasów ).
2. Mokre: Miamor, Animonda (chociaz ostatnio podrozała i ją odstawiłam), Winston z Rossman, rzadko (jak nic innego nie ma) Kitikat

Zamawiam jedzenie przez internet - na jednej tacce wychodzi o 50% taniej niż w sklepach. Podobnie z suchym. Ale ostatnio przez wariacje euro, podrozało tez jedzenie w sklepach internetowych (ja zamawiam w telekarmie).

Czy kupujecie gotowe jedzenie w sklepach internetowych? Jesli tak, to napiszcie w jakich, może będzie taniej niz w moim.

Jesli gotujecie jedzenie, to co gotujecie?

I w oóle ile razy dziennie dajecie kotom jedzenie? U nas suche stoi cały czas, a mokre dajemy ok. 4 razy dziennie: 1 tackę 100 gram/puszczeczkę 80 gram po połowie. Za często?

Weterynarz kazał nam je odchudzic, ale nie mam pojecia jak się do tego zabrac, bo jak zaczynaja za mną chodzic i pomiaukiwac (tak specyficznie) to mięknie mi serce i napełniam te kocie miseczki