...zepsuła mi dzisiaj humor.
Zapisałam dziecko na obowiązkowe szczepienie.
Okazało się, że wymagana jest karta szczepień, której (chwilowo) nie posiadam. Ale posiadam za to książeczkę szczepień wydaną w szpitalu, do której lekarze wpisywali wszystkie dotychczasowe szczepienia, te szpitalne i te późniejsze.
Odmówiono zaszczepienia dziecka z powodu braku karty szczepień. Chwilowo nie wiem gdzie ona jest, ale postaram się ją odnaleźć (chyba u naszego prywatnego pediatry). Do tego czasu jednak dziecka zaszczepić nie mogę. Jak mi powiedziały panie w przychodni książeczka szczepień jest nie ważna i nie istotne jest to co jest tam wpisane. W związku z tym nie przebadano również dziecka w przychodni dla dzieci zdrowych - bo po co skoro nie będzie szczepione. A poza tym nie zrobiliśmy bilansu dwulatka ani czterolatka.....
Generalnie leczymy się prywatnie i za każdym razem, gdy chcę skorzystać z państwowej służby zdrowia jest jakiś problem. Zdarza mi się to raz na kilka lat i sytuacja się powtarza. I na co k.....ten zus?