Początek budowy - grudzień, styczeń ??

[atika]

Witam i pytam jak w tytule.

Czy jest sens i możliwość rozpoczynania budowy w grudniu, styczniu ??
Bardzo zależy mi na czasie, gdyż chciałabym się przeprowadzać do nowego domu we wrześniu, max. w październiku.

Czy z pkt. widzenia technologicznego jest wogóle możliwość wykonania prac w zimie ??
Czy są takie ekipy, które się za to zabiorą ?? nie tylko desperaci
Czy lepiej odpuścić i poczekać do marca/kwietnia ??... tylko wówczas nie damy rady skończyć do wrz/paźdz.

Co radzicie ?

[piotrmak]

Oczywiście, że dzisiaj już można budować w mrozy i to duże. Patrz np. budowa marketów gdzie działka kosztowała parę milionów zł. Ona nie może leżeć bezczynnie Ale czy ciebie stać na budowanie w mrozy

[justkaaa]

Ekipe napewno znajdziesz, wręcz będziesz mogła przebierać bo większość będzie chętna do roboty ( o ile lubią niskie temperatury) tylko o klienta wtedy ciężko, więc jak Ty się zdecydujesz to oni tym bardziej. Czy ta ekipa dobrze zbuduje mimo niskich temperatur, to zobaczysz za jakiś czas. O ile budujący markety stać na drogie technologie, i zatrudnienie osób które się na nich znają o tyle w przypadku domku jednorodzinnego będzie wzytsko 'na oko". Podsumowując ja bym wolała poczekać do wiosny

[Lilianette]

Ja też będę budować w zimę ale tak około stycznia/lutego chyba że się przeciągnie do marca. O ile nie będzie wielkich mrozów - tzw lekka zima - zaczniemy wykopy i lanie fundamentów. Sami prowadzimy firmę budowlaną i z racji sezonu, tylko wtedy będziemy mieli czas samym sobie wybudować dom

[aadamuss24]

Jeśli zima dodatnia to można, jeśli ujemna to nie warto. Żaden wykonawca nie przykłada się do pracy jak mu zimno Jak zaczniesz i przyjdą duże mrozy to zatrzyma Cię na dłużej niż byś zaczął dwa miesiące później. Chyba, że liczyć na szczęście i szarpać mająć wszystko dobrze zorganizowane, czyli ekipa na już i robi fundamenty w dwa dni. pozdr adam

[orko]

Jeśli budujesz w drewnie lub prefabrykacie to zima nie jest przeszkodą.
Jeśli jednak metodami tradycyjnymi to musisz pogodzić się z pewnymi przerwami technologicznymi, bo w przeciwnym razie czeka cię poważny remont jeszcze zanim zamieszkasz!

[gosciu01]

obecnie dom w stanie deweloperskim sprawne firmy wybudują w 3 miesiące.
Jeden miesiąc na wykończenia, jeden na urządzenie i przeprowadzkę.

Jeśli zaczniesz w maju, to w październiku napiszesz maila już na kanapie w nowym domu.

Pytanie.
Czy masz to organizacyjnie wszystko rozpracowane?
Czy na każde pytanie dotyczące materiałów znasz odpowiedź?

Zapewnij taki proces, aby kończąca jedne prace ekipa w środę zostawiła porządek, tak aby w czwartek o godz. 7.00 zaczynająca następna mogła skończyć swoją robotę do przyszłego wtorku, bo od kolejnej środy zaczynają się prace przez trzecią ekipę!!!!

[atika]

Bardzo dziękuję Wszystkim za odpowiedzi i rady.
Chyba przekonaliście mnie bym poczekała do mniej wiecej marca. Jeśli przyjdą duże mrozy, a nimi niestety straszą, to i tak będziemy uziemieni.

Co do organizacji - jeśli chodzi o materiały raczej wszystko przemyślane i ustalone. Gorsza sprawa z ekipami... I chyba niemożliwym jest niestety zgranie wszystkiego co do dnia.
Na pewno w takim przypadku firma budująca od A do Z lepiej to zgra czasowo, ale sporo się przepłaci...

Cóż zacznę w marcu i będę trzymać kciuki by wszystko przebiegało bez opóźnień, itp....

Dzięki raz jeszcze

[marcin_cinas]

Ja nie radzę się śpieszyć bo budowa tradycyjna wymaga przerw technologicznych do których trzeba też dodać zdrowy rozsądek. Ze deweloperzy budują szybko to wiadomo a potem ludzie mieszkają w takim syfie, ale dewelopera to nie interesuje. Same tynki i wylewki powinny stać 2-3 miesiące zanim coś na nie położysz i wiele innych etapów również wymaga przerw. Najlepiej podziel to przynajmniej na 2 lata. Zacznij zaraz po mrozach i zakończ na stanie surowym zamkniętym lub nawet otwartym. Reszta na kolejny rok. 2 lata to i tak szybko. Kolejny problem to ekipy nie uda ci się znaleźć takich ekip co by nie miały poślizgów chyba że wszystko 1 będzie robić ale to przepłacisz strasznie a po drugie nie zawsze to oznacza że zrobią dobrze.

[atika]

No 2 lata to chyba trochę przesada.... w rok porządnie też można zbudować.
Wylewki wiadomo że muszą postać ale wystarczy 6-7 tygodni....
Ja MUSZĘ zbudować w rok...

[justkaaa]

2 lata to nie jest wcale przesada. Taki terminarz było by najlepiej zachować. Jak ktos jest zmuszony z różnych względów by wybudować i wprowadzić się w 6, 9 czy 12 miesięcy to ok, trudno się mówi, ale najlepiej byłoby pewne przerwy technologiczne wydłuzyć, np po wybudowaniu SSO poczekać 6-12 miesięcy, a potem po tynkach i wylewkach też odczekać te 3-6 miesięcy. Teoretycznie da sie dom wybudować i w pół roku i obecnie w mojej wsi jeden dom tak powstaje. Zaczęli w marcu a już jest wykończeniówka. Mój znajomy np szafki w kuchni wieszał 2 miesiące po tynkowaniu. Skutek był taki, że musiał szafki zdejmować bo az za nimi mokro było.

[marcin_cinas]

Wiesz wszystko można ale już wiele tematów było na ten temat. Szybkie budowanie nie jest zdrowe dla Ciebie i dla budynku też. Jak musisz to powodzenia życzę i szukaj dobrych ekip spisuj umowy z wysokimi karami za spóźnienia i łykaj coś na uspokojenie. Też chciałem szybciej budować ale 3 lata + trochę na umeblowanie jest w sam raz.

[piotrmak]

Jest takie stare powiedzenie: Co nagle to po diable. Oby się nikomu nie sprawdziło na jego własnej budowie

[atika]

Wiem, że wszystko w ramach rozsądku.
Ściany, wylewki muszą wyschnąć, ale można im w tym pomóc maszynami...

To szybkie budowanie to nie jest moje "widzimisie", ale spowodowane jest to wieloma czynnikami...

Sam dom też jest tak obmyślony by było szybciej.... np. Nie mamy lanego stropu (2 tygodnie zaoszczędzone) Robimy "stropo-dach" czyli wiązary.
Dachówkę mamy wybraną Nibre F7 - tylko 7 dachówek na m2 i nie tylko dlatego że szybko sie ją położy ale też dlatego że taka nam się bardzo podobała.

Nie będziemy kłaść paneli na mokre posadzki ale myślę że 6-7 tygodni im wystarczy.
Tak samo z tynkami.
Taką przerwę technologiczną wliczamy. W tym czasie będą tynki zewnętrzne, itp...

Ekipa "od wykopu" do stanu surowego otwartego zapewnia mnie że wybuduje w 6 do max. 7 tygodni.
Wiązary 2 dni.
Dach na gotowo 2 tygodnie.
W tym czasie chciałabym też założyć okna, drzwi zewnętrzne, bramę garażową....
Po tym instalacje wewnętrzne + podłogówka - 2 tygodnie
Później wylewki i tynki - myślę że na to wystarczy 1 tydzień.
Po tym czasie 6-7 tygodni na schnięcie i można zaczynać kłaść płytki, panele.... to mam nadzieję robić jednocześnie i zrobić w max. 4 tygodnie.
Po tym czasie Nida na sufity i malowanie - 2 tygodnie
I końcówka wykończeniówki 2-3 tygodnie....

Więc z założeniem ze będzie przerwa na schniecie ok. 7 tygodnie - zamierzam wypożyczyć maszyny, które to schnięcie ułatwią..... powinno udać się w 7 miesięcy ....

Czy się mylę ????

[justkaaa]

Nie chce Cie deprymować i życzę Ci powodzenia i by się wszystko udało i w ogóle by Ci wyszło super extra lux, ale... mi się nasuwa jedno powiedzenie: "masz zaplanowane jak nikt a skończysz jak każdy". Oby u Ciebie to powiedzenie się nie sprawdziło.

P.S.
Nie uwzględniasz w ogóle czasu na to by budynek osiadł. Byłam w kilku takich domach budowanych od "marca do października". Każdy miał kilka sporych pęknięć, rys na ścianach. Ale jak musisz szybko budować to musisz. trudno się mówi

[marcin_cinas]

Plan bardzo optymistyczny. Tynków i wylewek nie dasz rady w tydzień zrobić. Instalacji w 2 tygodnie też nie dasz rady bo ci się elektrycy, hydraulicy i inni pozabijają nawzajem a poza tym część instalacji musisz wymieszać między tynki i wylewki. 7 tygodni na schnięcie tynków i posadzek to za mało a szybkie suszenie im nie służy. Poza tym robienie tynków w środku lata to nieporozumienie no chyba ze nie będzie upałów. Dać się da to zrobić ale jak jeszcze ocieplisz to pęknięcia na elewacji gwarantowane i walka z wilgocią przez najbliższe 2 lata murowana. Powodzenia i trzymam kciuki żeby wszystko było ok.

[atika]

Więc może u mnie na plus.

Ściany z YTONGu na klej, betony oczywiście będą z domieszkami, tynki maszynowe gipsowe.... fundament tu niestety tradycyjny, a nie płyta.

[gosciu01]

fundament?
zależy jaki grunt, dużo zależy też jaki "koparkowy".
przy płycie jest mniej niebezpieczeństw ( patrz rozwiązania na Śląsku - szkody górnicze ).
Trzeba mieć duuuużo wiedzy, albo, zatrudnij dobrego kierbuda ( czy też inspektora budowy ), albo mieć duuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo szczęścia, aby ( i tu się pewnie narażę wielu na forum ) przy obecnej kulturze prac budowlanych wybudować zwyczajnie dobrze.

Nie znaczy niemożliwe, ale wiele głosów powyżej świadczy o tym aby nie być zbytnią optymistką, a czujność swoją spotęgować do granic możliwości.

Życzę powodzenia.
Albo inaczej, zarezerwuj więcej kasy na fachowców ( ekipa, inspektor ), lub więcej czasu na czytanie tutaj tego forum.

Inna droga to pogodzić się z niedoskonałościami, bądź dobrze skonstruować umowę na długotrwałe i kosztowne dochodzenie własnych roszczeń.
To chyba wszystkie możliwości, ktoś zna inne?


P.S.
sam będę zmuszony wybudować dom w trybie podobnym do Twojego.
Tak się poskładało, choć chciałem tego uniknąć. Stąd bardzo Ci kibicuję!
Ale buduję ( prawie ) trzeci dom i do tego obecnego przygotowuję się piąty rok!

[atika]

to co i jak mam zrobić jeśli po prostu muszę się wprowadzić max. do końca października ??

A można jeśli będzie ciepły grudzień zrobić sam stan "0" i ze ścianami poczekać do marca ??

[gosciu01]

Szybko to się buduje w szkielecie, albo z prefabrykatów.
Tradycyjne domy to już ostrożniej należałoby podchodzić.
Aczkolwiek: płyta anie fundament, beton z domieszkami, ściany na klej a nie zaprawę, jastrych półsuchy, tynki maszynowe itd….
Dać się da, tyle, że muszą być sprawne ekipy = dobre umowy, nowoczesne technologie, a to więcej kosztuje.