dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 4162

Threaded View

Previous Post Previous Post   Next Post Next Post
  1. #1

    Domyślnie Instalacja pompy ciepła "tymi ręcami" robiona

    Tytułem wstępu. Pomysł na zainstalowanie pompy ciepła pojawił się nagle. Gaz już miałem, ale chciałem założyć coś tańszego w eksploatacji. Węgiel odpadł ze względu na kłopotliwą obsługę, ciągłe palenie w kominku to kotłownia wewnątrz domu, więc padło na pompę ciepła, której idea bardzo mi się podobała. Po zorientowaniu się w kosztach urządzeń oraz instalacji, wykonaniu kilku maili do paru sprzedawców i instalatorów stwierdziłem, że cena kompleksowej instalacji jest z kosmosu, a ja jakoś nie lubię przepłacać i pracować na cudzego Mercedesa . Na szczęście samo urządzenie można było zorganizować po całkiem przyzwoitej cenie, więc trzeba się było dowiedzieć jak zrobić instalację. W sieci można było znaleźć sporo porad typu "tego się nie da", "trzeba zatrudnić fachowca", ale na szczęście były też informacje przydatne i to dosyć sporo. Postanowiłem więc całą instalację wykonać sam. Niżej postaram się opisać metody mojego postępowania, uzasadnić wybory, opisać popełnione błędy, przeprowadzone eksperymenty, przedstawić szczegółowe koszty. Może komuś to pomoże zainstalować swoją pompę ciepła, lub rozwiązać jakiś swój problem. Nie ponoszę jednak zadnej odpowiedzialności za ewentualne błędy, decyzje czy problemy które zostaną spowodowane jakimikolwiek pracami na podstawie niniejszego tekstu.

    W dniu dzisiejszym widzę 3 metody nabycia instalacji pompy ciepła:
    a) nabycie całej kompleksowej usługi - opcja najdroższa i niestety nie pozbawiona ryzyka, gdyż wielu instalatorów nie grzeszy wiedzą na temat tego co robią - widać to w wielu wątkach na ten temat. Za to na pewno wiedzą jak skasować pieniądze. Oczywiście powyższa uwaga nie dotyczy wszystkich instalatorów, ale ryzyko jest. Ryzyko można zminimalizować dowiadując się samemu co i jak powinno być robione. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie skomplikowane.
    b) wykonanie dolnego źródła we własnym zakresie, a instalacji PC przez instalatora. Opcja często tańsza o kilka, nieraz kilkanaście!!! tysięcy, ale nieco bardziej ryzykowna i wymagająca osobistego zaangażowania inwestora. Zawężamy się tu do kolektora poziomego, więc jak ktoś nie ma miejsca, to trudno... Instalację DZ można zazwyczaj wykonywać w konsultacji z producentem (trzeba się dogadać), co ułatwia ominięcie błędów.
    c) wykonanie wszystkiego samodzielnie i oddzielny zakup PC. Opcja zdecydowanie najtańsza, ale też można popełnić najwięcej błędów i wymaga największego zaangażowania inwestora. Tak samo jak w punkcie 2 powinno się dać konsultować z producentem, który powinien ułatwiać podejmowane decyzje.
    Ja poszedłem ścieżką c. Jest to moja pierwsza (i pewnie ostatnia - bo nie planuję drugiej budowy) instalacja PC. Mogę stwierdzić, że udana, bo działa i koszty poniesione na jej wykonanie nie były astronomiczne, jak podczas niektórych instalacji wykonywanych przez różne mniej lub bardziej wykwalifikowane firmy. Za popełnione błędy mogę mieć pretensje tylko do siebie, ale na razie jestem zadowolony i z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że błędów nie było specjalnie dużo, ale o tym za chwilę. Bieżące zużycie energii można śledzić po naciśnięciu przycisku WWW w mojej stopce.

    Informacje o sposobie instalacji PC zaczerpnąłem z:
    - instrukcji obsługi oraz instrukcji instalacji PC wydanej przez producenta mojej pompy, ale też innych producentów
    - forów internetowych (Muratora, Elektrody)
    - artykułów w Instalatorze,
    - strony http://www.hubomag.pl/
    - strony http://www.solis.pl/
    - jakichś amerykańskich stron dotyczących składu roztworów niskozamarzających wykorzystywanych w PC (dzięki nim zrezygnowałem z glikolu na korzyść etanolu)

    1) Pierwsza rzecz, którą trzeba było ustalić to moc grzewcza pompy ciepła, która da radę ogrzać mój dom. Dom to 200m2 powierzchni mieszkalnej - ogrzewanej, całkowitej "trochę" więcej. Z wymaganą mocą był związany rozmiar kolektora dolnego i moc grzewcza przyszłej pompy. Nie miałem kompletnie rozeznania i prawdę mówiąc dobór został wykonany nieco "na pałę", choć korzystałem z oprogramowania ozc i wyliczeń związanych z kilkumiesięcznym wykorzystaniem gazu. Tak po prostu stwierdziłem, że przyda się 10-11kW i na tą wielkość postanowiłem wykonać dolne źródło. Jak się później okazało, zupełnie przez przypadek udało mi się kupić pompę o mocy 8kW, więc zupełnie się rozminąłem z pierwotnymi szacunkami.

    2) Dolne źródło. Wybierając rodzaj dolnego źródła naczytałem się, że kolektory pionowe są zdecydowanie lepsze, bo dają wyższą temperaturę glikolu. Skoro ma być ekonomicznie, to niech będzie pionowy. Parę telefonów, maili i rozmów ostudziło jednak moje zapędy. Cena kolektora pionowego wynosiła około 100zł/mb, czyli 20-30kzł za instalację dla mnie. Podziękowałem. Nie zwróci się to nigdy. Teraz widzę, że rezygnacja z kolektora pionowego to był bardzo dobry wybór. Gdy obserwuję np. wizualizację Viessmana, to temperatury dolnego źródła są podobne lub niższe od temperatur osiąganych na moim kolektorze poziomym. Wprawdzie niektórzy forumowicze mają na tyle wydajne kolektory pionowe, że temperatury na nich są nieco wyższe, ale oni zwykle jakoś sprytnie te kolektory wykonywali, żeby nie popaść w ruinę finansową. Jednak widać też trochę przypadków temperatur ujemnych na kolektorach ziemnych (np.-3/-6) i moim zdaniem przyczyną jest źle dobrane lub wykonane DZ (ech ta firma...). Po prostu, ze względu na cenę, kolektory pionowe są często krótkie i wysoka na nich temperatura jest po prostu mitem nieosiągalnym w rzeczywistości. Ale jak ktoś nie ma miejsca, to nie ma wyjścia. Jeśli ktoś może zmieścić kolektor poziomy, to moim zdaniem jest to rozwiązanie z wyboru. Ja mogłem.
    A więc poziomy -tylko jaki ? Meandry, spiralny, odkrywka, rowy ? Po konsultacją z koparkowcami dowiedziałem się, że wykopy na spiralny będą dużo łatwiejsze do wykonania, a więc i tańsze. Planując instalację DZ rozważałem kilka możliwości i odrzuciłem:
    - kolektor pionowy ze względu na kosmiczny koszt wykonania (na szczęście mam sporą działkę i mogłem sobie na to pozwolić)
    - kolektor poziomy wykonany w technologii odkrywki całej jego powierzchni - ze względu na koszty i totalną demolkę działki
    - kolektor poziomy meandrowy - długi czas kopania 500-600m wykopu, koszt i pracochłonność z tym związana, cena wynajęcia małej koparki niewiele mniejsza od dużej, mała koparka płytko kopie.
    Niech będzie więc spiralny. Wybrałem kolektor spiralny bo:
    - każda "normalna" koparka jest w stanie wykopać rowy pod taki kolektor
    - kopanie jest szybkie (łyżką 90cm), łatwe do zaplanowania
    - koszt wynajęcia koparki jest niski, a tym samym wykonanie kolektora bardzo tanie
    - kolektor nie musi zajmować regularnych powierzchni (meandrowy też nie musi) i może miec kształt na jaki pozwoli wyobraźnia oraz miejsce na dzialce, może być rozczłonkowany i poprowadzony np. dookoła domu (np. na małej działce). W takim przypadku należy zachować odpowiednią odległość od budynku (2-3m od brzegu kolektora - ale tu warto się poradzić np. producenta).
    Kształt mojego kolektora dolnego:

    Jaka rura i ile ? W instrukcjach do instalacji pomp kilku producentów pisali, że rura PE32 nadaje się dla sekcji o długości do 150m, powyżej stosuje się PE40. Ja stwierdziłem, że kolektor chcę przewymiarować, gdyż cena rury nie jest wysoka, a za mały kolektor to mało wydajna instalacja. Chciałem zrobić 4x150mb, ale okazało się, że rurę sprzedają w odcinkach 200m, więc kupiłem 4x200m rury PE40. A co tam, rura jest tania (koło 3zł/mb). Kolektor celowo przewymiarowałem, bo cały czas nie byłem pewny jaką PC kupię i jaka będzie mi wystarczała. Koszt zakopania 600, czy 800 m rury nie różni się znacząco (zwłaszcza w stosunku do całej inwestycji), więc mając parę arów terenu zakopałem 800m rury.
    3) Studzienka zbiorcza. W wielu miejscach polecano założenie studzienki zbiorczej. Bo analizie stwierdziłem, że w moim przypadku nie ma to za bardzo sensu, gdyż rozdzelacz mogę zrobić w piwnicy, a odpadną spore problemy. Argumenty za studzienką:
    - duże oddalenie kolektora od budynku - w studzience umieszczamy rozdzielacz, a grubszą rurą doprowadzzmy glikol do budynku. zalety ??? w zasadzie nie mogę za bardzo wymyślić... no może krótsze sekcje ?
    - nieco mniejszy przepust przez scianę, ale czy to na prawdę robi różnicę czy mamy 2 dziury 10x10cm, czy 15x30cm? I tak będzie zatkany i zapiankowany.
    Przeciw studzience:
    - koszt + dodatkowa praca
    - ewentualne nieszczelności, woda w studzience,
    - łażenie do studzienki żeby sprawdzić jak się miewa rozdzielacz
    - a gdy ktoś wlezie i ze złośliwości przetnie rury ?
    - kłopotliwa instalacja i ewentualna konserwacja rozdzielacza - włazić do dziury ???
    A wiec studzience powiedziałem NIE i nie żałuję wyboru do dziś.
    Ostatnio edytowane przez rwxw ; 07-07-2010 o 23:02 Powód: Po zmianie wystroju forum wszystko przestało działać. Dziadostwo @#$%$@#%#$!!!

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony