chce załorzyć (Od Redakcji: Jak ważna jest pisownia?

[sure]

Przyznam, że dla mnie bardzo ważne jest, aby pisac poprawnie, zgodnie z zasadami ortografii.
Ale człowiek jest zdecydowanie ważniejszy.
A już na pewno nie ośmieliłabym się wydawać opinii na podstawie jednego postu...

przykre, coraz mniej mi się tu chwilami podoba...

A nie uważasz, że takie anonimowe zwrócenie uwagi może być pomocne dla delikwenta? A może znajomi właśnie nie zwracają mu uwagi bo się znają? I człowiek nie wie, że po cichu z niego kpią? Może lepiej tu przełknąć gorzką pigułkę i zabrać się za naukę? To nie jest trudne. Komputer sam poprawi większość. Ale trzeba chcieć. Tyle, że o lenistwo chodzi i roszczeniową postawę: wy mi dajcie i pomóżcie, bo mi się nie chce.
A jak widzę, że ktoś mnie tak lekceważy, że nawet nie stara się coś zrobić ze swoim nieuctwem, to mija mi ochota na doradzanie. Ja jestem zwykłym elektrykiem i to jakoś nie przeszkodziło mi nauczyć się pisać po polsku. Więc niech nikt nie mówi, że to za trudne i "się nie da".

Niezupełnie to mialam na myśli, Retrofood. Być moze rzeczywiście to pomoże, a moze wcale nie. o to chodzi, ze nie mam bladego pojęcia, jaki będzie efekt.
Po prostu jeden, czy nawet kilka postów to za mało, by wyciągnąc tak daleko idący wniosek. Szczególnie, kiedy to jest tylko słowo pisane. Skoro nie wiesz, co jest tam "w tle", zakładanie jednego wytłumaczenia może być po prostu błędem.
Oczywiście nie znaczy, że masz się poświecać Ty, jeśli Cię to razi...

[tfor]

Ponizej treść maila, który dostałem na PW od ORESUND , jak chcecie się pośmiać to prosze bardzo. Jaki człowiek o wielkiej kulturze ten nasz poliglota.
Ostrzeżenie dla ORESUNDA: PW nie dla ciebie, bo nie mam zamiaru tak nisko schodzić jak ty.

Od: oresund
Do: tfor
Wysłany: Pią, 19 Luty 2010 18:28
Temat: twoja tolerancja
Przenosząc z forum publicznego:
Nie ma czegoś takiego jak dysleksja.
O ile jest, dla takich ludzi jest miejsce gdzie indziej.
Kilka lat temu wymyślono dysleksje dysgrafie, dyskalkulię, ...następne będzie dysmózgowie?

Dawniej nazywało się to nieuctwo. Nie zmieniajmy miejsca ludzi w szeregu.
Dawniej tacy ludzie dostawali stanowisko z łopatą w ręku,
gdzie nikt nie wymagał od nich publicznych wypowiedzi,
a już zwłaszcza na piśmie.

Proszę mi nie odpisywać o braku mojej tolerancji,
bo wyrazy braku szacunku dla porządku publicznego
jaki wyrażasz w pyskówce jest wystarczającym dowodem że brak Ci tolerancji.

"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem,
że na świecie jest tylu idiotów".
S Lem

[Princesa]

Niestety ale w wypowiedzi Oresunda dot. dysfunkcji wszelakiego typu, których w przeciągu ostatnich lat się namnożyło jest wiele prawdy.
W mojej klasie 1/3 osób miała "stwierdzoną" jakąś "dys", 95% z tych osób było zwyczajnie zbyt leniwych, żeby nauczyć się poprawnie pisać, łatwiej było mieć luzy na klasówkach, niż pamiętać, kiedy piszemy "o" kreskowane, a kiedy zwykłe "u".

Niestety ale tego typu dysfunkcje i ułatwienia dla osób, które rzekomo je posiadają powoduje rozleniwienie towarzystwa, po co się uczyć, można mieć zaświadczenie i zawsze z górki.

Ja też tylko czekam na ogłoszenie kolejnych "dys" i z przykrością stwierdzam, że coraz więcej osób ma zadatki na nową grupę "dysmózgowców"...

sure napisała, że człowiek jest zdecydowanie ważniejszy.
Czym w takim razie jest wartość człowieka? Bo zdaje się, że tu wchodzimy na grunt filozofii... Co decyduje o tym, że człowiek jest ważny? Nieuctwo i zwyczajne warcholstwo? Od kiedy to cenimy każdego człowieka bez względu na poziom, jaki sobą przedstawia?
To piękny frazes, rodem z Pisma Świętego, szkoda tylko, że nierealny. Dzięki Bogu.

Staram się zrozumieć pytanie szanownej Redakcji, o to, jak ważna jest pisownia. Jeżeli REDAKCJA zadaje pytanie o to, czy ważne jest to, jak piszemy, to ja wymiękam...

[retrofood]

Jeżeli REDAKCJA zadaje pytanie o to, czy ważne jest to, jak piszemy, to ja wymiękam...

No chyba, że to pytanie retoryczne.

[Princesa]

Jeżeli REDAKCJA zadaje pytanie o to, czy ważne jest to, jak piszemy, to ja wymiękam...

No chyba, że to pytanie retoryczne.

Oj, nie wiem w każdym razie zabrzmiało dramatycznie.

[retrofood]

Jeżeli REDAKCJA zadaje pytanie o to, czy ważne jest to, jak piszemy, to ja wymiękam...

No chyba, że to pytanie retoryczne.

Oj, nie wiem w każdym razie zabrzmiało dramatycznie.

(Nie widzisz, że na siłę szukam usprawiedliwienia dla Redakcji?)

[Pepeg z Gumy]

Zapłaciła byś za fakturę, gdzie 2+2=22 , bo księgowa ma dyskalkulię, ale "no tak pan/pani ma zaświadczenie z poradni"?

.

Swoją drogą, nawet Firefox nie chroni przed żenującymi bykami i nie zastępuje myślenia.

[retrofood]

Zapłaciła byś za fakturę, gdzie 2+2=22 , bo księgowa ma dyskalkulię, ale "no tak pan/pani ma zaświadczenie z poradni"?

.

Swoją drogą, nawet Firefox nie chroni przed żenującymi bykami i nie zastępuje myślenia.

A jednak "zapłaciła byś" troszeczkę się różni od "... w szczegulnośći tą osobe co pomorze załorzyć mi..."

[jola_krzysiek]

Czy nie uważacie, że takie namnożenie błędów w dość popularnych wyrazach to jakaś prowokacja? Myślę o pierwszym poscie. Czytając nasze forum spotykamy niestety wiele błędów. Nad większością można przejść do porządku dziennego, choć niektórym to doskwiera [jak widać]. Ale nie dziwię się, że to co napisał slawciu 102 poruszyło oresunda, choć taktem to on chyba jednak nie grzeszy.

[Pepeg z Gumy]

Zapłaciła byś za fakturę, gdzie 2+2=22 , bo księgowa ma dyskalkulię, ale "no tak pan/pani ma zaświadczenie z poradni"?

.

Swoją drogą, nawet Firefox nie chroni przed żenującymi bykami i nie zastępuje myślenia.

A jednak "zapłaciła byś" troszeczkę się różni od "... w szczegulnośći tą osobe co pomorze załorzyć mi..."

Wieżę Ci ( tego też Word nie podkreśli).

[retrofood]

Wieżę Ci ( tego też Word nie podkreśli).

Jasne, że nie. Ale 80% podkreśli.

[Żelka]

Powtórzę się: każdy ma swoje miejsce w szeregu.

Jany Jujek!
Jak to dobrze, że nie człowiek o tym (jednak) decyduje.

[mysza223]

Ja proponuję aby utworzyć na FM dział "dla tych co robią byki w pisowni"

Może wtedy nie stykaliby się z taką nietolerancją ze strony innych

[AgaKuba]

Ja proponuję aby utworzyć na FM dział "dla tych co robią byki w pisowni"

Może wtedy nie stykaliby się z taką nietolerancją ze strony innych

Nie byłabym taka pewna......wypowiedzi ukazałyby się znając życie jako "cytaty" w jednym z wątków.

[daggulka]

a mnie to zwisa , dynda i powiewa ..... czy ktoś byki robi....
człowiek może mieć dysleksję lub być obcokrajowcem .... mogą być różne przyczyny .... nie od razu nieuctwo ....

sama piszę dziwną dla siebie czasem tylko zrozumiałą mieszanką gwar (z urodzenia medalikara wychowana na śląsku , teraz nabyta cesaroczka) .... i mam swoje ulubione słowa typu : jezd , coby, kupiłach ..... jakby mi ktoś uwagę zwrócił to nie ręczę za siebie .....

nie ma co się oburzać nadaremno .....

no to wypijmy za błędy ....

[retrofood]

nie ma co się oburzać nadaremno .....

... i nie wódź nas na pokuszenie nadaremnie...

[daggulka]

no właśnie o tym mówie .... ja mam swoje łosobiste zakończenia wyrazów

[jola_krzysiek]

mam swoje ulubione słowa typu : jezd , coby, kupiłach ..... jakby mi ktoś uwagę zwrócił to nie ręczę za siebie .....

To nawet sexy jezd! Ale gdybyś napisała: kópiłach ....?

[daggulka]

eeeee.... to już nie byłoby to samo

[dandi3]

a mnie to zwisa , dynda i powiewa

Nie tylko to jak powszechnie wiemy