dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 7 z 7
  1. #1

    Domyślnie uschnięty rododendron - co z nim zrobić?



    Przeżył 3 przeprowadzki i różne koleje losu przez ostatnie 4 lata, miał być teraz wsadzony do gruntu i wyciął taki numer po zimie spędzonej w ogrzewanym garażu (był podlewany)!
    Co z nim zrobić? czy da się go uratować? jak?
    teraz stoi na zewnątrz i jest obficie podlewany!

    Dzięki za porady.

    Pozdrawiam

  2. #2

    Domyślnie

    Kto zimą trzyma Rh. w ogrzewanym garażu..?
    Co zrobić? nie wiem, bo nie widzę czy pączki są żywe, czy zaschnięte, czy pędy u nasady są zielonkawe, czy całkowicie zaschnięte..

    .. po czterech latach spędzonych w tej samej donicy też bym miał ochotę na samobójstwo!

  3. #3

    Domyślnie

    też się dziwię jak paskud, no chyba że przy oknie stał
    albo totalnie zalany albo usechł w tej ciasnej doniczce.

    Pokaż zdjęcie korzeni jak wyjmiesz z doniczki.

    Czy ma jeszcze u góry pod pąkami zielone łodygi?
    Jeśli tak to wykop dziurę w ogrodzie w osłoniętym ciepłym miejscu, wsyp kwaśny torf, wyjmij bidaka z doniczki, porządnie rozluźnij bryłę korzeniową, posadź wyżej niż grunt, starannie obsyp drobną korą lub igliwiem i podlej. Na razie nic z suchymi liśćmi nie rób, chyba że bardzo delikatnie oberwiesz część suchych liści ale tak żeby nie uszkodzić pąka, który powinien nad nim się znajdować.
    Pozdrawiam Duśka

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) GRYFNY KARLUSFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar jamles
    Zarejestrowany
    Nov 2002
    Posty
    18.833

    Domyślnie

    i pewnie podlewany kranówą
    pH w tej doniczce już pewnie w okolicach ósemki,
    jeżeli go kochasz to wysadź do gruntu (kwaśnego torfu) i podlewaj,
    suche pewnie obleci i może odbije i za 4 lata będzie wyglądał jak przed zimą

  5. #5

    Domyślnie

    niekoniecznie jamles 4 lata, jeśli żyje to zaraz ruszą pąki śpiące i jeszcze w tym roku może się ładnie zazielenić, z podlewaniem też trzeba ostrożnie, bo zacznie gnić.

    Jeśli rh mają mocno zniszczone mrozem liście i łodygi to ja bym już teraz obcięła nad tymi mikropąkami - tymi kropkami u nasady liścia widocznymi na zdjęciu - ale to dotyczy rh w gruncie

    Ja u swojego rh Balalajka oberwałam tylko przemarznięte liście, bo pąki kwiatowe chyba żyją, ale to trzeba zrobić bardzo ostrożnie, bo można oberwać liść razem z maciupeńkim pąkiem śpiącym

    takiego (zastanego) kiedyś uratowałam, przy okazji można zobaczyć jak ruszają młode pędy bez mojej wtedy interwencji, po roku krzew już był ładny, po 2 piękny, gdybym miała taką wiedzę jak teraz to szybciej by się zregenerował (w wątku o rh na 13 stronie obrazki przed i po, żeby nie było )

    a już tak w następnym roku (dzięki Zygmorowi)
    Pozdrawiam Duśka

  6. #6

    Domyślnie

    Witam,
    dzięki za rady.
    Myślałam, że lepiej mu będzie w garażu, niż przy - 25 C na zewnątrz
    Pąki są suche, gałązki w większości też, choć niektóre są zielone.
    Gdzie mam obciąć gałęzie, żeby odbił? Przy samej ziemi, czy wyżej? Czy obciąć tylko suche?
    Pzdr.

  7. #7

    Domyślnie

    Na razie nie tnij, ew oberwij całkowicie uschnięte brązowe liście, a co z korzeniami, jak wyglądają?
    Pozdrawiam Duśka

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony