Fotki mam jeszcze w aparacie, którego aktualnie nie mam. Bale wydaja sie byc zdrowe. Na razie mamy iinne kłopoty ( mam nadzieję, ze przejsciowe) ii jak kłopoty miną to moze jeszcze nikt nam tego spichlerza nie zwinie. Na Podlasiu jeszcze dużo po wsiach tego stoi, ale z kolei transport byłby droższy, a i te co widzielismy byłty w gorszym stanie , wiec jak tylko będę juz luźniejsza to postaram się zająć tym spichlerzem, a fotki wrzuce jak najszybciej będę mogła. U nas trzeba poszukac ekipy, niestety przenosiny samemu nie wchodza w grę. Jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności, a dodając jeszcze zacięcie wnętrzarskie Twojej żonki, to nic dziwnego, ze macie takie piękne te chałupki.