Owszem obniżył, obniżył.
Skutków jednak tego obniżenia nawet nie chce mi się komentować, ale samo słowo "obniżył" ma widać magiczna siłę i jest mocnym argumentem dla niektórych.
O kompetencjach Skrzypka, skoro nie śledziłeś polityki ja Ci nie przypomnę, powiedzieli wystarczająco dużo ekonomiści, zarówno nasi jak i zagraniczni, stąd moje porównanie go do sołtysa z łapanki ( zresztą nie moje a pożyczone).
Na temat podtrzymania linii kredytowej przez Belkę trudno mi polemizować , bo argumentacji przeciw temu nie podałeś i według Ciebie, z tego co piszesz wynika ,że to działanie na szkodę finansów państwa i obywateli. .
Belka nie podejmuje jednoosobowo decyzji bez konsultacji z RPP i przedstawienia celu jej i widocznie były jakieś podstawy , żeby utrzymać ją. Sytuacja na rynkach finansowych od kilkunastu miesięcy jest wyjątkowo dynamiczna i argumentowanie, to rezerwami będącymi jeszcze w lutym czy marcu na poziomie wysokości utrzymywanych limitów jest zupełnie bezpodstawne a może nawet krótkowzroczne.
Czas pokaże czy Belka miał rację a będzie miał rację kiedy okaże się prawdą , że największy dołek gospodarka światowa ma za sobą a my możemy znowu pomyśleć choćby o obronie złotego, który ma się różnie i dostaje zajoba przy każdej spekulacyjnej zabawie.
Żeby chronić narodową walutę, o którą tak pisowcy zabiegają, trzeba mieć czym. Interwencja BC musi mieć instrumenty finansowe, żeby chronić rodzime finanse.
Lepsze chyba to niż zwiększanie deficytu o co też zabiegało PiS w ramach tzw cudownych rozwiązań czyli populistycznego lizania dupy "klasie robotniczej".
Druga sprawa że ta akurat linia kredytowa nie zmusza wcale Polski do jej wykorzystania i zachowania dyscypliny deficytu budżetowego jak przy innych pożyczkach.
Powinienem dodać jeszcze słowo o tych pełnych szufladach genialnych projektów pisowskich, z których wstrętna opozycja nie korzysta, a które są niczym innym jak kupą zapisanego bzdetami papieru i nie mogą nawet być uważane za konspekt projektu jakiejkolwiek ustawy.
Tyle działania a nie gadania pisowskiego na potrzeby jego rozsierdzonego plebsu.