W jaki sposób dbasz, by Twój dom został zbudowany solidnie i trwale - zatrudniasz inspektora nadzoru, masz kierownika budowy z prawdziwego zdarzenia czy sam pilnujesz fachowców?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychOd poczatku budowy sami pilnujemy. Oczywiscie korzystamy z opini zaprzyjaznionych ludzi po fachu. Na kierownika budowy nie mozemy sobie pozwolic z wiadomych przyczyn, pieniadze.
Starannie wybrane ekipy budowlane pozwalaja w jakims stopniu zmniejszyc ryzyko bledow i niedorobek.
Tak czy inaczej pilnowac trzeba.
Pozdrawiam
Maciej
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU mnie kierownikiem budowy jest wujek, który zresztą prowadzi firmę budowlaną (ze szwagrem). Myślę, że to dobry układ, ponieważ mam do nich zaufanie, co dla mnie jako laika jest bardzo ważne. Słyszałem już wiele 'mrożących krew w żyłach' historii o nabijaniu w butelkę inwestora przez nieuczciwe firmy.
Pozdrowienia,
Marek
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZ doświadczenia wiem i to nie tego budowlanego, że jeśli chcesz mieć coś porządnie zrobione to albo robisz to sam, albo stoisz nad wykonawcą non - stop i patrzysz mu na ręce. Z racji ograniczonych funduszy wybieram tą pierwszą drogę. Mam pewność, że zrobię to na pewno dokładnie.
Wyjściem z sytuacji może być dobry inspektor nadzoru, choć ja zdaję się na mojego kolegę, który jest zarazem moim kierownik budowy. Taki układ, gdzie roboty budowlane nie posuwają się w zastraszającym tempie jest według mnie wystarczający.
Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPo pierwsze wszystkiego staram się dopilnować sam lub w miarę możliwości sam zrobić. Zaufanie mam jedynie do najbliższej Rodziny -wiem, że jak coś pomagają to mogę ich zostawić i nie rozczaruję się po powrocie. W razie, gdy brak mi wiedzy lub potrzeba bardziej fachowego zdania mam doświadczonego kierownika budowy. Jednak ze względu na koszty korzystam z tej drogi jedynie w trudnych i newralgicznych punktach budowy.
Dodatkowo staram się znać opinie znajomych co do różnych problemów -czasem, ktoś z odmiennym punktem widzenia zauważy jakieś ciekawe rozwiązanie lub podsunie niekonwencjonalny pomysł.
Ostatnią deską ratunku są zatrudnieni fachowcy. Niestety jeszcze jakoś nie trafiłem na takiego, który doradzałby najlepsze rozwiązanie, jeżeli dodatkowo byłoby najbardziej dla niego pracochłonne ...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMam kierownika budowy niezaleznego od firmy budujacej
i zaufanego emerytowanego (choc mlodego duchem) inspektora,
ktory mi doradza. Ale i tak staram sie byc na budowie
codziennie i za kazda wizyta dopytuje sie co zrobili?, jak?
i dlaczego tak? i co bede robic jutro jak? i dlaczego tak?
Bez wlasnego zaangazowania i nadzoru inwestorskiego nie da
sie budowac dobrze (dobrze znaczy: zgodnie ze sztuka budowlana
i specyficznymi wymaganiami inwestora). Niezaleznie od jakosci
projektu zawsze trzeba podejmowac na budowie tysiace decyzji,
jezeli nie podejmuje ich inwestor podejma je za niego
kierownik, majster lub inspektor, ale skad oni maja wiedziec
czego inwestor oczekuje i czym sie kierowac przy podejmowaniu
decyzji?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPrzede wszystkim pilnujemy sami, ale w ważnych etapach lub przy poważnych wątpliwościach (nie tylko na etapach na których jest to konieczne, np. zalanie fundamentów, ale też w innych sytuacjach) prosimy naszego kierownika budowy i projektanta w jednym o konsultację na budowie. Wychodzimy z założenia, że lepiej zapłacić 50 zł za wizytę niż później robić kosztowne poprawki. Często tez po prostu dzwonimy do niego po poradę, gdy mamy wątpliwości.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychkierownika b. mamy tylko wirtualnego - potrzebne są nam od niego tylko wpisy w dzienniku i pieczątki. Mamy tez inspektora, ale nie był to trafny wybór, jest uczciwy i jak trzeba odwiedza budowe ale niestety nie błyszczy znajomością tematu, duzo gada ale nie na temat Mamy za to znakomitego majstra, który nie ma żadnych papierów i uprawnień ale jest the best, leje wszystkich speców począwszy od inspektora, poprzez architekta a na konstruktorze kończąc. Wytyka im błędy, niedopatrzenia i dziwolągi projektowe, które po krótkich konsultacjach sa uznawane i akceptowane. Dotychczas ustrzegł mnie już od paru poważnych wpadek budowlanych. Jednocześnie zawsze gdy ma wątpliwości to sugeruje rozmowę z autorem problemu i wspólne jego rozwiązanie,nigdy nic na własną rękę.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU nas na budowie sam staram się doglądać ekipę - choć muszę przyznać, że jak na razie nie można im nic zarzucić. W najbardziej krytycznych momentach byłem cały dzień na budowie - w ten sposób widziałem dokładnie co się dzieje. Jeśli mieli jakieś pomysły ktore mi nie odpowiadały lub jak się przy czymś uparłem - robili to bez szemrania. Dodatkowo konsultowałem się z kierownikiem budowy, choć nasz kierownik jest dosyć pobłażliwy oraz z architektem, który jest moim kolegą. Ekipa jest spoza okolic i dostaje nowe budowy głównie przez polecenie, więc starają się robić dobrze. Jak na razie nie zauważylem żadnych wpadek.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNaszym kierownikiem budowy jest autor projektu. Na budowie jednak bywa tylko wtedy kiedy musi - czyli przed pracami "nieodwracalnymi" jak np. zalanie stropu czy stawianie dachu. Pozostałe prace kontrolujemy sami a ostatnio sporo pomaga nam tata. I niestety wykrył on sporo (na szczęście drobnych) usterek. No cóż, to nasz pierwszy dom. Przy następnym mielibyśmy już zupełnie inne podejście do sprawy. Teraz wiemy, że najlepiej być na budowie cały czas i patrzeć ekipom na ręce - nawet tym najbardziej zaufanym.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBudowę nadzorują: inwestor (czyli my), kierownik budowy i paradoksalnie - sam wykonawca. Ani my, z powodu dość dalekiej odległości miejsca zamieszkania od budowy, ani kierownik budowy, nie przebywają tam ciągle - wpadają tylko na odbiór ważniejszych etapów czy podjęcie decyzji (średnio raz na tydzień). Generalnemu wykonawcy, który jest świadomy, że buduje od początku do końca i dobrze opłacany, zależy by wszystko było zrobione "na cacy". Poza tym to prawdziwy pasjonat, mam wrażenie, że bardziej niż my interesuje się budową - co wydawałoby się niemożliwe. Zawdzięczamy mu dziesiątki pomysłów i usprawnień.
Na poczatku był jeszcze inspektor nadzoru, ale jego obecność nic nie wnosiła - to były stracone pieniądze.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPodobnie jak u mnie. Prawo budowlane wymaga by inspektor nadzoru był - więc jest . Wynikłe problemy staram się jednak rozwiązywać przy pomocy fachowców od konkretnych tematów.On 2002-08-07 10:06, franekF wrote:
Na poczatku był jeszcze inspektor nadzoru, ale jego obecność nic nie wnosiła - to były stracone pieniądze.
A tak przy okazji. Inspektora nadzoru polecił mi architekt - autor projektu sugerując, że wówczas nie będzie problemów z prawem autorskim w przypadku jakichkolwiek odstępstw od planu.
Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychz tego co pamietam wg prawa budowlanego budowa musi miec kierownika, a inspektora nadzoru niekoniecznie, tylko jesli inwestor chce miec dodatkowa zewnetrzna opinie nt budowania.
Ja wzielam kierownika budowy polecanego przez znajomych, a dodatkowo zdecydowalismy sie na pierwsze etapy budowy (stan surowy) z ekipa ktora kieruje kierownik. w ten sposob bedzie on na budowie caly czas, choc pewnie ma to minusy, bo moze "kryc" swa ekipe jak cos zle robia. Pocieszam sie ze kierownik jest osoba bardzo dokladna, wrecz czasem za bardzo, ale w tym wypadku jest to chyba plusem
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMy mamy paniš inspektor nadzoru, która jednoczenie jest włacicielem firmy (cement z gruchy, pustaki, piach itp.).
Bierzemy od niej cały towar z rabatem, pompa jest liczona od momentu odpalenia na budowie a nie od wyjazdu z bazy, beton niewykorzystany nie jest płacony, ale dodatkowy extra rabat to jest nadzór budowlany z jej strony.
Nie robi wpisów do dziennika budowy na piękne oczy. Widzšc jak powstawał dach i wiedzšc jakie kilkudniowe ssanie miał dekarz kazała przeczekać, bo pijaczek robił bardzo dobrze.
Posłuchałem i dach jest super.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychkierownika budowy mamy przypadkowego i służy nam tylko do wypełniania dziennika i do wpisanianina tablicy informacyjnej. Dom budowała ekipa górali z Istebnej (szkieletowiec), ale praktycznie codziennie wizytował budowę inspektor nadzoru specjalista od budownictwa szkieletowego i był dla nas dobrym duchem całego przedsięwzięcia a dla górali, przy całym szacunku dla ich pracowitości i staranności zmorą i koszmarem. Pilnował zgodności technologii z zasadami budownictwa szkieletowego a nie z potrtfelem właściciela firmy. Udało się dzięki niemu uniknąć wielu problemów. Wziął 1500 zł
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych