Dobra, ale zanim nasz specjalista zabrał się za łazienkę dom okupowali hydraulicy i elektrycy. Wszystko było rozbebeszone a ja w 9m ciązy (lipiec 2009) miałam zakaz pałętania się po domu z aparatem w ręku Także zdjęć z tego jakże owocnego okresu nie ma
Jednak mogę wam opowiedzieć.
Plany rozmieszczenia gniazdek itp, zrobiłam mieszkając jeszcze w Irlandii na podstawie wysłanych mi zeskanowanych planów domu, będąc osobiście w domu mniej niż 10 razy
Trochę się namęczyłam, ale jak się okazało poszło mi świetnie. Panowie od siebie dodali tylko osobne skrzynki na każdym piętrze (podpowiedzieli nam takie rozwiązanie w razie gdyby wywaliło korki..) i kilka drobnych poprawek.
To samo z hydraulikami. Wysłałam im zaznaczone na planach rozmieszczenie kaloryferów itd, a oni weszli do domu, wycenili pracę i zaczęli działać
Gdy prace wodno-kanalizacyjne i elektryczne trwały na górze, w piwnicy rodzice wykonali najcięższą pracę świata...za co zawsze będę im wdzięczna. Swoją ciężką pracą zaoszczędzili mi ok 8tys zł.
Co zrobili?
Skuli beton i wywieźli go (w całej piwnicy!)
(na tym zdjęciu widać, że zamurowaliśmy stare drzwi do garażu i wykuliśmy nowe)
wybrali i wywieźli zalegający pod nim miał, wykopali 30 cm dziurę zalegającej tam gliny i wywieźli ją....następnie....zamówili i przewieźli i wysypali kilkadziesiąt ton kruszywa dla utwardzenia terenu, ubili wszystko,położyli papę którą musieli zgrzać palnikiem
(tu ciężko pracują)
a na koniec położyli na to 10 cm styropianu (2x5cm, na cegiełkę)
To wszystko zrobili ucząc się pracy z internetu (największego źródła wiedzy na świecie)
Dopiero po tej niewyobrażalnie cieżkiej pracy do piwnicy zeszli hydraulicy i położyli ogrzewanie podłogowe
Następnie specjaliści (nie myślcie, ze wszystko można zrobić samemu ) wylali jastrych