Nowy Murator w nowej okładce. Zachęcamy do lektury i czekamy na Państwa komentarze.
Ze wstępniaka naczelnej...
Kiedy pracowaliśmy nad przygotowaniem tego numeru „Muratora” do druku, w redakcji zadzwonił telefon. Znana dziennikarka kurtuazyjnie życzyła mi wszystkiego dobrego na nowym stanowisku, po czym zadała szereg szczegółowych pytań dotyczących remontu starej podłogi. Ponieważ jest to temat ostatniej lekcji „Szkoły remontowania”, nie miałam kłopotu ze znalezieniem odpowiedzi i odesłaniem pani do konkretnego artykułu. Przy okazji dowiedziałam się, że umówiona przez nią ekipa nie składa się z fachowców i „Murator” jest ich jedynym źródłem wiedzy budowlanej.
Na chwilę ciężar odpowiedzialności przygniótł mnie do ziemi. Przypomniałam sobie jednak spotkania ze szczęśliwymi właścicielami domów, którzy opowiadali z dumą, jak budowali je z „Muratorem” w ręku, i odzyskałam równowagę.
Proszę bardzo. Taki jest przecież nasz cel – chcemy przekazywać tak konkretne i wyczerpujące informacje, aby każdy, kto buduje czy remontuje, mógł je praktycznie wykorzystać. Chcemy też przestrzegać inwestorów przed pułapkami i pomagać im w dokonywaniu rozsądnych zakupów. W tym numerze mogą Państwo przeczytać, jak nasz kolega redakcyjny, wcielając się w rolę anonimowego klienta, sprawdzał kompetencje sprzedawców okien. Oprócz tego znajdą Państwo wiele rad przydatnych na różnych etapach inwestycji – na przykład: jak nie tracić czasu na budowie, urządzić funkcjonalnie łazienkę na małej powierzchni, z czego murować ściany działowe, jak skutecznie i za pomocą nowoczesnych materiałów ocieplić dach, prawidłowo wykończyć płytkami podłogę balkonu...
Co nowego w Muratorze? Zajrzyj na http://muratordom.pl/gazety/murator/