Cóż, akurat ja stratny nie byłem - ukradli natomiast rusztowania mojego majstra (zimowały sobie u mnie...).
Co do technologii
wykonania:
1. Słupki z brzózek wyciętych z działki wkopane "na żywca" w ziemię,
2. Siatka - ok. 40m kupione w hurtowni (grosze, nawet nie pamiętam jaka to siatka i ile kosztowała
, drugie 40m wziąłem od sąsiada który właśnie skończył ogrodzenie
3. Brama zbita z desek.
Czas realizacji nie licząc ścinania drzew
ok. 8h na 2 ludzi - nie ja robiłem.
Pomyśl o tym tak:
1. Ogrodzenie prowizoryczne jest dobre wtedy kiedy po budowie jeżdżą Ci duże i ciężkie pojazdy (spychacz, koparka, betoniarka etc) -łatwo je zdemontować a jak się zniszczy nie szkoda,
2. W zasadzie po zakończeniu stanu surowego i robót ziemnych możesz myśleć o budowie docelowego ogrodzenia. Po ostatnich doświadczeniach zamierzam zrobić docelowy płot zaraz po szambie.