wczoraj widziałam małego kundla, który przelazł GÓRĄ przez bramę sąsiadów. A ja się zastanawiałam, dlaczego oni go tak ciągle luzem puszczają

Mały kundel, mnie nie przeszkadza, że sobie chodzi ale boję sie, żeby pod samochód nie wpadł, czasem u nas jacyś idioci jeżdżą, którzy nie wiedzą, ze tu i dzieci i zwierzyna na ulicy się bawi. Pewnie sobie wyobrażają, że w podmiejskiej dzielnicy willowej to nie do pomyślenia hi hi.