Podobno do trzech razy sztuka…
Pierwsze było mieszkanie, drugi dom w szeregowcu (stary dziennik w stopce), a teraz chcemy spełnić swoje największe marzenie – domek parterowy z widokiem na las.
Działki zaczęliśmy szukać latem 2010. Działka, którą kupiliśmy, nie zachwyciła nas od razu, bo po raz pierwszy pojechaliśmy ją zobaczyć wieczorem, wracając od znajomych. Ciemno, głucho, fatalny dojazd – zdecydowanie NIE! Potem kilka razy jeździliśmy w to miejsce i z każdą wizytą coraz bardziej nam się podobało. Las, rzeczka, pojedyncze brzózki, cisza, spokój i tylko śpiew ptaków w tle.
W momencie zakupu działka nie była uzbrojona i nie było drogi dojazdowej – trzeba było przeprawiać się przez łąkę. W tej chwili jest już woda, prąd będzie prawdopodobnie jeszcze w tym roku; drogi nadal nie ma, ale w najbliższej perspektywie ma się coś zacząć dziać w tym temacie. Gdybyśmy chcieli wybudować się i szybko wprowadzić, to nie ryzykowalibyśmy, bo może się okazać, że przez najbliższe 2-3 lata droga się nie pojawi, chociaż koło nas w stanie surowym stoją 3 domy, które w tym roku mają być zamieszkane... My przyjęliśmy wstępne założenie, że budowa potrwa około 5 lat i z takim założeniem nabyliśmy 1415 m2 naszego kawałka świata.
Widok od frontu
I widok na okolicę
cdn.