Domek z dziecinstwa

[mania1220]

a dla porownania pokaze ze male tez sie daje i mi sie to podoba




i duze





z malym jest bardziej delikatne, to mi sie podoba.

[mania1220]

widzialyscie to? szukalam cos zupelnie innego i to mi wyskoczylo














supwr sprawa, na baterie
niestety ja nie moge tego nalozyc, mam spowalniacze nalozone osobno, ale moze do lasu do kuchni? pomysle. Calkiem niezly pomysl. I sie przykreca do zawiasow a drzwiczki zamykajac sie gasza swialo.
Calkiem mozliwe ze ten przycisk tez dziala jak spowalniacz.

[TAR]

tylko jedna i to taka ktorej nie pokazywalam, bo stala w goscinnym ale na tej mi najbardziej zalezalo, jeszcze dwie musze pchnac. 2 bielizniarki sobie zostawiam, beda staly w pokoju goscinnym obok siebie. nad tymi dwiema zastanawia sie jedna kobieta ale musi sobie transport zorganizowac bo ja ich nie bede rozkrecac, skladac i w kartony pakowac i slac kurierem.
ale jest jeszcze kilku chetnych wiec sie zobaczy. na razie mysle jaka komode wybrac

u mnie szuflada smietnikowa jest otwierana elektrycznie ale nie na baterie tylko na kabelek, przyznaje bez bicia uwielbiam moje servo drive

krzesla z duza kolatka nadal mi bardziej sie widza, te male, no nie wiem na tych zdjeciach katalogowych one lepiej wygladaja niz te na zywo. brakuje mi zachowania proporcji. jesli chodzi o krzesla w jadalni nadal mam zdanie ze lepiej im bez kolatek

u mnie kolor tych przy wyspie to taki szarobrazowy, wg. mnie nie gryzie sie z reszta.

z dywanami to obie cos mamy z glowa, ja dzis szukalam nowego do pokoju goscinnego. te co tam sa teraz latem pojda na taras. po tym ostatnim praniu maja jakis dziwny zapach, jak bedzie cieplo sama je wypiore. na tarasie moga byc. maja juz z dobre 4 lata, moge je dobic

[Doriko]

kołatki koniecznie te duże

[mania1220]

no tu to tylko chodzi o swiatelka, ze w szafkach swieci. Nie mam nic zautomatyzowanego w kuchni, mimo to uwielbiam te chowane szuflady w szufladach, sa genialne i nie lezy wszystko w normalnych i nie trzeba sie przekopywac. Swiatelka w nich mam jesli pamietasz, na ruch sie zapalaja, tez na baterie.

Cos so mi sie tutaj podoba a co w wlasnie w Polsce nie robicie - tutaj bielizniarki sa wbudowane, tak samo szafy (nie mowie o garderobie do ktorej wchodzisz).
Drzwi sa takie same jak na drzwiach do pokoi. Nie wypnrazam sobie stawiac szaek na bielizne. Wiem, kestia przyzwyczajenia, ale jakbym miala dom budowac w PL to bym tak samo zrobila i byloby to w planach. Moze jak bedziesz nastepny budowac zrob tak samo? wtedy nie trzeba sie przejmowac kupnem mebli albo zmiana jak sie znudza .

a propo bielizny, pojechalam do sklepu po jablka, zaraz bede milion jablek obrabiac bo juz kilka miesiecy nie robilam suszonych.
Kupilam genialny koszyk na ciuchy brudne











latwiej mi z tym niz z koszem zapylac na sam dol. Kazalam sobie Mlodej tez kupic bo tez ma pralnie w piwnicy

[mania1220]

i z mysla o Joanie








nie jest to tanie, ale jest tez spore, Zapomnialam napisac juz kiedys - wiesz ze tutaj to czesto za darmo mozna wyrwac badz za smieszna kase?? Ludzie domy kupuja i to juz stoi na ogrodzie, a poprzedni nie zabieraja bo albo dzieci juz wyrosly albo nie chce im sie, wiec na lokalne wystawiaja - bardzo tanio albo za darmo, byleby sobie rozkrecic samemu

[mania1220]

i jeszcze szafka, biblioteczka byla super, cyklam i za uszy M przyprowadzilam, bo jak bedzie biblioteke budowal chcialam mu pokazac fronty na polkach, ze takie same chce i kazalam mu pomacac jak jest umocowane zeby na skroty nie szedl i mi z przodu gwozdzi nie wbijal











a gwoli moich krzesel z jadalni - wiecie ze cena juz sie zmienila ja i tak juz sporo za nie dalam a teraz cena poszla w gore o 89$ plus podatek za jedno, czyli 100 wiecej na krzesle. Mialam szczescie

[TAR]

spoko Mania, ja z tym nie mam problemu. mnie nie przeszkadzaja komody i szafy wolnostojace. ja je lubie i w swoim pokoju ubraniowym mam, bo jest mi wygodniej je obslugiwac. nie cierpie wysokich szaf, do ktorych nie siegam i potrzebuje drabiny, tam sie zawsze zbiera kupe niepotrzebnych rzeczy, nie jestem zbieraczem. poza tym wychodze z podobnego zalozenia co ty, dom ma byc dla mnie a nie ja dla domu. robie co lubie, co mi pasuje i przede wszystkim zeby bylo mi wygodnie i mnie sie podobalo.
meble z sypialni sa jeszcze z czasow mieszkania, pod koniec budowy lekko juz sie wyprztykalismy z kasy wiec stwierdzilam ze sypialnia moze jeszcze poczekac na zrobienie. bez cisnienia.

te komody co ja je nazywam bielizniarkami w innym pokoju robia mi za regaly na segregatory wiec to luzne nazewnictwo

[TAR]

biblioteczka super i taka jak lubie zamykana i oszklona

[mania1220]

na samych gorach w bielizniarkach mam nowe posciele w paczkach trzymam na zmiane jak moje sie zjada, rozdaje tez dzieciom. Mam stoleczek jakby co, ale zadko tam staje. Mam tam tez komplety nazut a to wielkie opakowania, w takiej szafkowej by nawet nie weszly. A tych narzut troche mam, bo je lubie zmieniac

no ja bym z checia zrobila oszklona biblioteke ale skoro wymyslilam drabinke to juz nie pasuje
raczki sa super na niej

obralam worek i mi rece wysiadly, a jeszcze dwa wory, wysuszy sie gdzies kolo 3 w nocy wiec dzis nici z jablek

[TAR]

no to musisz sobie kupic obieraczke do jablek samo idzie

[mania1220]

10 tacek zrobilam, wiecej mi do sloja nie wlezie. Swoja droga zaluje ze wtedy lata temu nie kupilam dwoch tych slojow, juz ich nie robia

TAR pytanie czy ta obieraczka dziala, bo czytalam opinie i ni za dobre sa
M za to odkryl ze mam wyciagarke do gniazd z jablek noz taki zorientowany co mamy w kuchni

leci zarabista piosenka w radiu, i kurna nie wiem kto to spiewa bo w jakims indianskim cy eskimoskim czy innym jezyku

[pestka56]

Kołatki po porównaniu na zdjęciach wolę te większe. Kwestia proporcji. Poza tym te małe kołatki takie są na jeden palec
Fajnie pasują do krzesełek barowych.

Ja mam w bieliźniarce takie drzwi jak te bibioteczce. To stara bieliźniarka, która u mnie jest witryną na porcelanę. A bielisnę mam w szafie w pralni.

Obieraczkę akurat wczoraj oglądałam w Juli i potem poszukałam opinii w necie. Różne są, tak pół na pół działa i nie działa.

[mania1220]

a wcale nie, nie jest na jednego palca. swobodnie wkladam w nia 3 i pol wcale takie maciupkie nie sa.
umowmy sie, tak czy siak i tak zrobie po swojemu i tak jak j chce. Tak zescie na mnie parly zeby kafle przed drzwiami wsadzic, nie ugielam sie, zrobilam drzewo i nie zaluje, malo tego - jestem duman z siebie ze sie nie ugielam Podloga widac ze wysokiej jakosci....ile soli i piachu bylo naniesione to szok. I musialam czekac az wyschnie zeby odkurzyc, sila zeczy wlecialo, ta sol i piach zaraz przy drzwiach na deski - nic jej nie ruszylo
Granat u mnie tez nie przeszedl, wydalam mase kasy na material i co? nie lubie to nie ja.
donica na bufecie tez mi sie podoba.


z wygranych na dzis na aukcji....Mika glupi ma szczescie. Wygralam 40 krysztalowych kulek 4 cm 30% , 75 centow jedna nigdy nie wiadomo na co sie sprzyda. Moze dowiesze na swoim duzym w sypialni a moze Mloda kupi jakis fajny dla Natki badz nad stol i trzeba bedzie wymienic. Jesc nie wolaja, moga lezec. No, w tym sklepie gdzie pergolka.
A propo pergoli - Jack napisal do mnie dzisiaj jeszcze raz, ze skontaktuja sie z producentem jeszcze sami i dadza mi znac do wtorku. Dostali odemnie wycene od nich ale wiem co chce zrobic....jak sie dowiedzieli ze mam dwie gory, beda kombinowac kupic reszte na dwie, mi zaplaca za trucka zeby ta gore odwiezc i wystawia druga jako cala, pewnikiem licza na jakis upust jesli by dwie zamowili. Prosze bardzo, bo trzeba bedzie duty, tax i inne oplaty celne placic.
no ale - zobaczymy co wyjdzie. Poki co nadal w zanadrzu trzymam propozycje ze ja zaplace za wysylke a oni za czesci. Trzymam to na sam koniec jakby jednak im sie nie widzialo placic za czesci. Propozycje moze przyjma a moze nie.
Poslalam mu wczoraj instrukcje co w pudlach ma byc i chyba w koncu uwierzyl ze bez tego nie da sie nic z tym zrobic!
Mlodej pietrowe lozko? kawalek deski otartej, nie widac. napisalam do nich. Powiedzieli ze oddadza 100$ byleby tylko nie przywozic do nich. Myslicie ze powiemy NIE??? a gdzie tam! daja na wymiane deski to trzeba brac.

[Doriko]

Maniu, wiadomo że zrobisz jak będzie ci pasowało bo to twój dom i to ty na to patrzysz codziennie a my tylko podziwiamy od czasu do czasu.

Nie mów Maniu że my ci wciskałyśmy na siłę te płytki bo tak nie było. Sama pisałaś że drewno w wejściu nie praktyczne że ci tam piachu dużo się nosi. My tylko kombinowałyśmy jak te płytki tam wpasować ale nie raz któraś pisała że najlepiej drewno po całości by wyglądało.

[...]
Musze plytki wsadzic bo podloga po jednej zimie by byla zdewastowana, a wlecie od piachu na butach zrysowana.
HELP

[mania1220]

tak Doriko, nadal uwazam ze niepraktyczne bo wiecej roboty jak sie naswini i trzeba uwazac tylko tez pisalam ze jakbym miala korytarz jak macie w swoich domach to plytki bym dala bez wahania, ale nie mam korytarza, chcialam wsadzic plytki tylko kawalek pod dywanik a reszte mialy byc deski ze jest ciaglosc, a to wlasnie nie pasowalo nikomu

[Bea66]

Mania, mi też się bardziej podobają mniejsze kołatki niż te duże na krzesłach w jadalni. Ale zupełnie bez kołatek jest jeszcze lepiej. Same gwoździki są bardzo ozdobne.

Spróbuj może postawić nową skrzynkę z kwiatami na stole w jadalni.

A przy wyspie te większe kołatki są super.

[joana_]

Mania wiesz, ze czasami na zdjęciach wszystko inaczej wygląda, ważne ,że Tobie się podoba. Pamiętasz moją tapetę ( co jeszcze nie wiem gdzie będzie ) i Ty i Pestka mówiłyście,że łazienkowa, ja nadal myślę,że nie



Wracając do placu zabaw, u nas ludzie się tak nie przeprowadzają,więc małe szanse na takie okazje jak u Was.

[pestka56]

Ile osób, tyle spojrzeń. Każda z nas lubi coś innego. Mnie się podobają komody, które dziś TAR pokazała, ale u siebie bym ich nie postawiła. To samo z domem Mani. Podziwiam, ale u siebie – choć niektóre rzeczy i meble bym z przyjemnością przygarnęła – wszystko skomponowałabym inaczej i w trochę innych kolorach. I dobrze, inaczej byśmy się myliły w czyim domu jesteśmy

[joana_]

No właśnie Pestka, tak to jest, Mani jadalnia jest piękna, mogłabym taką mieć, ale krzesła w materiale odpornym na plamy,dla mnie na razie za drogie. A my częściej przy stole siedzimy niż na kanapie, tak jakoś lubimy No i młody, zapłakałabym się, a chce coraz częściej jadać przy dużym stole