Witam wszystkich!
Jak w tytule mam totalny mętlik w głowie zwiazany z insatalacją gazową w moim domu. Przez 8 lat ogrzewałem dom kotłem węglowym. W ubiegłym roku podłączyłem gaz i przyszła pora na zakup kotła gazowego. Tylko jest dużo ale...
1) Dom pow. 110 m2 w zabudowie bliżniaczej, ściany z suporeksu (1 cały sup. i 1/2 sup. pomiędzy max 5 cm stytorpianu)
2) grzejniki aluminiowe żeberkowe 110 szt.
3) podejście pod kocioł w piwnicy- kuchnia parter, łazienka z wanną na I piętrze, brak cyrkulacji
4) Liczba mieszkańców domu 2 os. dorosłe + 1 dziecko
I teraz pytania:
1) Czy jest sens instalowania kotła kondensacyjnego kiedy nie ma podłogówki a nie chcę rozbudowywać grzejników o kolejne żeberka?
2) Czy w zwiazku z brakiem cyrkulacji w c.w.u jest sens zakupu droższego kotła z zasobnikiem jak i tak trzeba będzie czekać na ciepła wodę, która podgrzewana będzie w piwnicy?
Bedę wdzieczny za jakiekolwiek sugestie.