Komentarze do Prostego (życia Jagny i Petera)

[Zochna]

Może i staruchy ale za to oprócz jutrzejszego pieczenia pasztetu do Wigilii NIC NIE MOOSZĘ...
Będę się lenić ile wlezie

Też mam opcję lajtową w tym roku Idę na proszone - lubię

Oczywiście... nie widzę powodów do ograniczeń skoro będziemy takie OBRZYDLIWIE BOGATE

Szanse na bogactwo gwałtownie wzrosły, bo wdepnęłam dzisiaj w gowno..
Ale póki co straty. Taką fajną wycieraczkę musiałam wyrzucić

[anSi]

Zochna - nie żałuj wycieraczki, skoro taka piękna perspektywa obrzydliwego bogactwa się kroi. Chociaż... u nas we wsi mówią, że jak kto wdepnie w g.wno, to zostanie sołtysem

[Moose]

Szanse na bogactwo gwałtownie wzrosły, bo wdepnęłam dzisiaj w gowno..
Ale póki co straty. Taką fajną wycieraczkę musiałam wyrzucić

Nie czas żałować wycieraczek gdy czeka nas taki luxus zgniły

Zochna - nie żałuj wycieraczki, skoro taka piękna perspektywa obrzydliwego bogactwa się kroi. Chociaż... u nas we wsi mówią, że jak kto wdepnie w g.wno, to zostanie sołtysem

To mój mąż powinien mieć dożywotnie sołectwo...

[Zochna]

macie rację jak już ta kasa będzie - to codziennie będziemy zmieniać wycieraczkę. A co tam.

A ta posada sołtysa to jest dobrze płatna ?

[Moose]

Se ustalimy... przecież będziemy BOGATE,,,

[Jagna]

Wycieraczkę?! Buty se będziemy zmieniać na nowe za każdym razem!
Tak, Braza, oczywiście, że konie! Dużo, dużo koni!!! I kucyki! I takie kury pierzaste ja z reklamy PZU! Będą miały klimatyzowane stajnie, kurniki, z mikroklimatem. Ja dzisiaj w 50% wygrałam 500 tys. w Radio Z. Tzn. ja wysłałam sms-a, tyle, że do mnie nie oddzwonili. Miałam nadzieję, że na pierwszy tydzień na karmę dla zwierzaków będziemy miały. Albo na waciki dla nas...
Do! Miło, że wpadłaś. I bardzo dziękuję za miłe słowa. Czy to cudo w Twoim avatarku jest Twoje? Nowy Dwór powiadasz.... Hmmm... jakie masz wspomnienia związane z tym miastem?
Ja też pierogów lepić nie będę. Moja bratowa ma ogromną, piękną kuchnię (jak mi pozwoli to Wam pokażę zdjęcia, bo dom mojego brata jest absolutne cudny) i lubi w niej poszaleć, no a ja nie mam piekarnika....
A teraz mam pytanie z innej beczki, ale trochę w klimacie naszego życia w luksusie: Dziewczyny, czy Wy malujecie paznokcie?

[Moose]

Ło matko... a skąd to pytanie???
Ale jesli chodzi o mnie to tak... maluję, uwielbiam mieć zadbane pazury... taki niegroźny świr

[Jagna]

Ło matko... a skąd to pytanie???
Ale jesli chodzi o mnie to tak... maluję, uwielbiam mieć zadbane pazury... taki niegroźny świr

Pazury? Ej, Ośka, przecież jak byk stoi o Łosicach:
"(...) Kopyta duże, długie i wąskie, zaopatrzone dodatkowo w tzw. raciczki, zwiększające powierzchnie nacisku kopyt w terenie podmokłym..."
No dobra, ale na poważnie teraz: ja też maluję i nabłyszczam i piłuję i odżywiam itp. Ze względu na to, że pracuję z ludziami, paznokcie dla mnie muszą zawsze wyglądać i już. Też tak mam. Żelowe i akrylowe jakoś do mnie nie przemawiają, bo lubię naturalne. No więc to malowanie to co najmniej raz w tygodniu a przeważnie co kilka dni. Tak więc zaczęłam się interesować manicure hybrydowym. Coś dzwoni? Wygląda naturalnie jak zwykły lakier, ale trzyma się nawet dwa tygodnie i błyszczy, lśni, bez zmian mimo prania, zmywania itd. Mam kontynuować czy temat znacie od dawna tylko ja taka nieobyta jestem?

[Hanka126]

Jagno pozwolisz że przywitam się w Twoim wątku
Podczytuję Ciebie i też jestem psiara(posiadam 3 sztuki) ale do odpowiedzi skłoniło mnie Twoje pytanie o manicir hybrydowy.
Powiem tak wygląda super ale strasznie niszczy paznokcie po zdjęciu (tylko u kosmetyczki i w części jest zdrapywany) wyglądają tragicznie są łamliwe i się rozdwajają także nie bardzo polecam natomiast jest świetny do nóg

[Hanka126]

do paznokci u nóg oczywiście

[Hanka126]

A i zapomniałam napisać najważniejszego pewno przez to zabieganie przedświąteczne podziwiam Cię dzielna kobieto i bardzo podoba mi się Wasz domek.
A o czarnym potworze myślę intensywnie jako była posiadaczka sznaucera olbrzyma kocham te psy za ich charakter i chciałabym mieć jeszcze raz takiego opiekuna ale to marzenie na kiedyś.

[Jagna]

Hanka (to Twoje prawdziwe imię? Bardzo je lubię)- jak widzisz ja też świątecznie, bardzo babsko, niebudowlanie....
Trochę mnie zmartwiłaś, bo ja po przeczytaniu wielu stron for i blogów, doszłam do wniosku, że to fantastyczna sprawa dla zabieganych, ale paznokciowo-wyfiokowanych. Z tego co zrozumiałam to sam lakier jest niegroźny dla płytki, za to aceton przy zmywaniu już tak, a zdrapywanie lakieru, czy spiłowywanie go jest wręcz zabójcze dla paznokci. A ponieważ chodzenie co dwa tygodnie na godzinę, półtorej do salonu gdzieś "w mieście" też wiem, że szybko by mi się znudziło, więc kupiłam sobie zestaw sama do domu, lampa za 100zł i zestaw dobrej firmy. No i premiera za mną. Postanowiłam sama wrzucić się na głęboką wodę i od święta walnęłam sobie ciemny, taki bordo (następne mam mleczno-różowe, więc mniej będzie skuchy widać). No i mam! Co prawda z boku na lewym kciuku mam gulę taką ze 2mm grubą, pod serdecznym musiałam wycinać, bo sobie przyklajstrowałam paznokieć do skóry, ale i tak jestem zachwycona No i mam zamiar zdejmować delikatnie, absolutnie bez żadnego skrobania, matowienia itp. Zobaczymy. Moja koleżanka robi od roku i jest zachwycona stanem swoich paznokci, więc może i mi się poszczęści.

[Hanka126]

Jagna tak to moje imię
Może Twoje paznokcie twardsze od moich, nie da się ukryć że wygoda duża i ręce nawet po pracy w ogródku o wyglądzie jak prosto od kosmetyczki
Ja całe lato robiłam i wyglądało to świetnie teraz mam przerwę, ale nie wiem czy z początkiem wiosny nie wrócę.
A cena zestawu świetna zwraca się po dwóch wizytach. Napisz za jakiś czas jak wrażenia to może sama spróbuję.

[Hanka126]

A i pocieszę Cię u mnie to trzymało się dłużej niż 2 tygodnie mimo ustawicznego grzebania łapami w ziemi (nie cierpię rękawiczek) musiałam chodzić co 3 tygodnie

[Gwoździk]

.....Dziewczyny, czy Wy malujecie paznokcie?

ja nie ...


... no czasami ....

... ale tylko u nóg ...


Cześć
Pozdrowienia dla Peterka



PS. ... No i co ?????

[Jagna]

Oj, Hanuś, ja źle chyba napisałam Ta stówa to za samą lampę (gdzie i tak jestem mile zaskoczona, bo byłam przekonana, że to dużo droższe ustrojstwo) a potem top, baza, lakier, aceton, tzw. clear do odtłuszczania to dodatkowo. Jak będziesz chciała to Ci na priva napiszę dokładnie co i jak. Baza, top i lakiery kupiłam Shellac'a, bo ponoć jeden z lepszych i właśnie łatwo ma schodzić, co było dla mnie ważne. Całość za stówę- bywają podobne oferty na alledrogo, ale nie kupiłabym bo bym się bała, że po pierwszym zabiegu paznokcie mi odpadną razem z palcami....
A jak grzebiesz w ziemi bez rękawiczek to jak potem udaje Ci się domyć ręce? Ja ryję w rękawiczkach a i tak mam potem kłopot z doszorowaniem okolic pazurów. Masz jakiś tajemny sposób? Podziel się, pliiiiz....

[Jagna]

Gwoździk, skoro za szarlotkę się zabierasz to może i o lakierach do paznokci niedługo będzie można z Tobą pogadać. A u nóżek oczywiście kolor Baby Pink, albo Sexy Red czy coś w ten deseń, no nieeee?
Ty już wiesz co.... Tak jak wiesz o kim tu myślę: he he he....

[Hanka126]

Jagna
pewnie że się podzielę tajemniczym patentem przed grzebaniem idę sobie do łazienki i wbijam pazury w kostkę mydla
potem idę grzebać. A jak się już sobie pogrzebię to szczoteczka i to mydełko spod paznokci się wymywa razem z ziemią no i pumeksik w robocie i cytrynka.
Ale jeśli Ty grzebiesz w rękawiczkach to zazdroszczę ja już kupowalam najróżniejsze ostatnio nawet różowe w kwiatki ale i tak coś sympati do nich nie poczułam (może kolor nie ten)

[Hanka126]

A za namiary dziękuję poczekam na Twoje doświadczenia i potem się usmiechnę

[Jagna]

Jagna
pewnie że się podzielę tajemniczym patentem przed grzebaniem idę sobie do łazienki i wbijam pazury w kostkę mydla
potem idę grzebać. A jak się już sobie pogrzebię to szczoteczka i to mydełko spod paznokci się wymywa razem z ziemią no i pumeksik w robocie i cytrynka.

Ha! Wiedziałam, że nie wiedziałam! Fantastyczne! Dzięki!
Tak, ja z kolei rękawiczkowa jestem strasznie. Nie umiem nic robić przy sprzątaniu czy ryciu w ziemi bez nich, zachowuję się jakby wszystko parzyło. Za to bez oporu klękam, siadam czy wręcz leżę przy pieleniu i wracam do domu wytytłana cała, łącznie z włosami, które odgarniam czarnym od ziemi przedramieniem....