dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 2
Pokaż wyniki od 21 do 27 z 27
  1. #21
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    SlawekD81

    Zarejestrowany
    Dec 2011
    Skąd
    Katowice
    Posty
    3

    Domyślnie

    Z sąsiadami bywa różnie - możliwości tyle, ile ludzi. Niektórzy to goście "na ranę przyłóż", inni są wredni/wścibscy/wstaw własny przymiotnik. Generalnie prawda jest taka, że ludzie bardzo rzadko pamiętają, że przecież nie są na świecie sami i niektóre rzeczy, które robią, mogą komuś najnormalniej w świecie przeszkadzać. Idealnym przykładem jest choćby palenie na korytarzu przed czyimiś drzwiami lub w windzie.

  2. #22

    Domyślnie

    wieść rodzinna niesie, iż moja prababcia mawiała: "Z rodziną się możesz pokłócić - z sąsiadami trzeba żyć w zgodzie"

  3. #23
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar autorus
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Skąd
    Żelechów koło Żabiej Woli
    Posty
    9.544
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    Bardzo mądra kobieta
    Dziennik budowy na forum MURATORA z komentarzami
    www.timtur.com.pl/budowa/avatar.jpg

    Jeśli chcesz widzieć FOTKI musisz skorzystać z FIREFOX.


  4. #24

    Domyślnie

    Najlepszy sąsiad to taki, który ma z nami wspólne hobby.
    Taki gość to jest kimś więcej niż tylko sąsiadem.

    Gorzej jak się trafi na jakiś zgredów, wszystko takim przeszkadza.

  5. #25
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar mr6319
    Zarejestrowany
    Feb 2009
    Posty
    1.404
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    409

    Domyślnie

    A mój sąsiad mieszka obok nas juz 30 lat. Jak mój jeszcze stary domek zamieszkiwał dziadek ich stosunki były można by powiedzieć, że OK. Ale...
    Kiedyś jak właścicielem i działki i domu byłem już ja ale wciąż mieszkał tam tylko dziadek sąsiad zadzwonił do mnie że będzie robił od swojej strony nowe ogrodzenie i czy może wyrównać je do stanu takiego jak na papierach czyli skos na 25 m długości zaczynający się od 0 do 25 cm. Czyli prawdę mówiąc tyle co nic. Ja mówię sąsiad rób tak zeby się wszystko zgadzało. I sasiad zaczął robić - wszystko według ustaleń - bez żadnych ściem. Dziadek jak zobaczył co sąsiad "wyprawia" zaczął lachą machać i wrzeszczeć na całą ulicą że go z metrów okradają. A że ja byłem akurat za granicą nie mogłem zbytnio mu wytłumaczyć co i jak. Po wrocie zajeżdżam na działkę a tu ogrodzenia nie ma, sąsiad z dziadkiem jak Kargul z Pawlakiem (granatów szukają) - wojna można by powiedzieć. Na szczęście udało się wszystko wytłumaczyć i zakopać wykopane wcześniej atrybuty.
    Dziś nasze stosunki są na poziomie bardzo poprawnym. Wiem, że obok jest ktoś kto widzi co sie dzieje jak nas nie ma. On wie to samo. Korzystałem od sąsiada z jego prądu przez dwa lata budowy i prawie 8 miesięcy zamieszkiwania z całą rodziną w nowym przebudowanym domu. Rozliczenia bez żadnych sporów.
    Powiem tak: takiego sąsiada miec to skarb.
    Pozdrawiam wszystkich sąsiadów...

  6. #26
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Gagata
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Posty
    5.716
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    64

    Domyślnie

    A my z naszymi sąsiadami mamy relacje iście książkowe. Nie chcę mówić idealne, bo nie w tym rzecz - nie ma ideałów. Ale my po prostu sobie pomagamy. Możemy na siebie liczyć. Sytuacje bywają przeróżne, nie zawsze jest różowo, ale trudno mi sobie wyobrazić (jestem realistką), że mogłoby byc lepiej. Naprawdę. Nie powiem, że sie przyjaźnimy - jesteśmy bardzo różni. Ale naprawdę się lubimy i - szanujemy. Mieszkają ok. 600 m od nas ale są naszymi najbliższymi (w sensie odleglości i w szerszym również) sąsiadami. Dzięki nim możemy wyjeżdżać dowolnie - mieszkają wtedy u nas, zajmuja się gośćmi. Dzieki nam oni mogą sprzedac wlasne wyroby np. z mleka wlasnej krówki. Wszyscy zyskują. W tym także nasi goście. Kiedy potrzeba wyciagnąć auto z zaspy - sasiad ma ciagnik. Kiedy potrzeba znaleźc coś w internecie lub wydrukować - my pomagamy sąsiadom. Itp, itd. Przyjaźnią się z naszym psem, to bardzo wazne dla nas, pies ostatnio miał operację - umieli się nim zająć, dac tabletki itp.

    Teraz sąsiad jest w szpitalu, miał załozone bypassy. Byl zawał (lekki). Jest juz po operacji, czuje się dobrze. Bylismy u niego w szpitalu, ma się dobrze, lada dzień wraca do domu. Będzie dobrze, musi. Zawsze kiedy u nas pomieszkują mówią, że jest to dla nich rodzaj "wakacji" - mają u siebie w gospodarstwie bardzo trudne warunki, co tu duzo gadać. Oni są "tutejsi", my "przyjezdni-miastowi". Ale się dogadujemy bo "jedziemy na tym samym wózku". I tak to mniej więcej wygląda u nas. Każdemu życzę.
    Ostatnio edytowane przez Gagata ; 13-12-2011 o 18:09
    Z miasta na wieś czyli Dziennik Gagaty
    Komentarze U GAGATY


    Każdy ma własny model szczęścia. I niech tak zostanie.

  7. #27

    Domyślnie

    sąsiadów się nie wybiera, każdego trzeba uszanować...
    my zostaliśmy dobrze przyjęci przez wszystkich sąsiadów
    integrujemy się na spotkaniach, podczas których debatujemy, jak z naszej wioski zrobić cudo...
    ale obserwujemy, że wioska jest podzielona niestety i niktórzy żyją ze sobą, jak pies z kotem...
    to chyba nieuniknione niestety...
    "Dom to tam, gdzie choćby pod gołym niebem ludzie są razem." Wiktor Woroszylski

Strona 2 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony