Witam. Nie wiem gdzie umieścić ten post. Mam nadzieję że dobrze wybrałem. Potrzebuje porady w pewnej sprawie. W pokoju mam podwieszany sufit który okazał się pusty w środku. Płyta na stelażach wisi które są przymocowane do starego sufitu z desek pokrytego trzciną i jakimś tynkiem czy czymś w ten deseń. Moje pytanie brzmi. Czy zwalić tylko płyty zostawić stelaż i wsadzić wełny ile się da między ten drewniany sufit z trzciną a stelażem i przymocować nowe płyty? Czy lepiej zwalić też ten tynk z trzciną? Chodzi mi tez o zdrowotne aspekty? Czy ta trzcina nie jest jakaś pyląca czy coś się nie robi z nią po iluś tam dziesiątkach lat? Kamienica ma około 200 lat. (W jednym roku tego trzcinowego sufitu pojawiła się wilgoć i grzyb. Reszty płyt jeszcze nie zwaliłem to nie wiem co jest dalej). Czy może zostać tylko wełna. Zależy mi na tym również żeby ciepło nie uciekało mi przez sufit do sąsiada i żeby trochę wygłuszyć.