Witam wszystkich. Jak większość osób chcę wziąść się za remont kuchni i przedpokoju. Jak wiadomo najważniejszą rzeczą jest koncepcja i fundusze. Z tym drugim zawsze jest problem ;D. Ale wracając do tematu chcem odnowić szafki w kuchni. Przeczytałem wiele tematów są różne sposoby malowanie, oklejanie, wymiana frontów. Mieszkanie kupiłem z meblami które były robione ręcznie przez dawnego właściciela są one zrobione na kszałt szafek na łodzi ;D czyli sporo jest małych szafek i płytkich. Szafki wiszące siegają aż do sufitu. Szkielet zrobiony jest z drzewa sklejanego i oklejone fornirem natomiast fronty chyba z drewna ale nie wiem dokladnie ;D na frontach pośrodku jest prostokąt z listewek taki wzorek. Myślałem ostatecznie nad wymianą frontów na coś ciekawego ale mam jeden problem chodzi o to że szafki są zrobionę w ten sposób że fronty wchodzą w szkielet czyli patrząc na nie wygląda to jak jednolita płaszczyzna i nie wiem jak to wogóle wymiarowac czy można takie fronty dostać. To wygląda dość ciekawie mogłbym pokusić się o odmalowanie frontów zrobić gładką powierzchnie czyli listewki odleić, zastosować systemu pusz pull ale nie wiem jakie zawiasy do tego zastosować ponieważ stare zawiasy zastosowano zwykłe blaszki gdzie ranty tych zawiasów wystają na zewnątrz. Jakieś ciekawe sugestie??