dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 3
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 47
  1. #1

    Domyślnie Pyrinex na larwy chrabąszcza w trawniku

    Witam wszystkich. Poszukuję informacji w jaki sposób dokonać wpuszczenia, opryskania Pyrinexem przy pomocy lancy doglebowej lub tylko podlanie trawnika konewką. Odkryłam pod trawnikiem larwy chrabąszcza, które spowodowały zółkniecie trawnika oraz to że odchodzi od podłoza jak dywan. Larwy mają najprawdopodobniej rok, gdyz w zeszłym roku 2011 byłą masa fruwajacych chrabąszczy majowych. Obecnie larwy siedzą na głebokości od 3 cm do 15-20 cm pod murawą. Z uwagi na rozmiar trawnika 700 m2 i zagospodarowaną działkę przeoranie go nie jest sprawą łatwą. Naczytał się i zakupiłam 1 l Pyrinexu, który planuje rozcieńczyć w proporcji 0,5 litra na 100 l wody i ma to wystarczyć na 10 arów. Pytanie do osób które to stosowały: czy samo podlanie trawnika 0,5% roztworem (10 litów roztworu na 1m2) coś pomoże, czy tez lepiej zakupić lance doglebową i wpuścić roztwór pod ziemię. Nie wiem niestety co ile należałoby wkłuwac lance w trawnik. Czy co 50cm otwór od otwora i czy na głęgokoć 30 cm to wystarczy? Bardzo proszę o pomoc. Dostrzegłam też żółkniecie końcówek tui szmaragd, które rosną od 3 lat, przykrytę są włókniną i na to sypnięty jest żwir. Czy to tez wina larw jeszcze nie sprawdziłam.

  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.164
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    w przypadku żywotników moze być to też wina agrowłókniny

  3. #3

    Domyślnie

    Sprawdziłam wczoraj losowo wybraną tuję, odsunełam żwir i rozciełam włókninę i niestety był 1 pędrak. Ciężko mi było "pogrzebać" w ziemi pod nią w poszukiwaniu większej ilości robali, bo jest rozwinięty system korzeniowy. I tak jestem zasmucona obecnością 1 osobnika. Płakać mi się chce, tyle pracy idzie na marne. Tuje przykryte włókniną, pod którą znajduje się linia kroplująca, rosną tak 3,5 roku. Są nawożone raz w roku i jak do tej pory rosły rewelacyjnie.
    Wczoraj kurierem dostałam Pyrimex i chce zlać trawnik. Boję się tej chemi, ale chyba nie mam wyjścia.

  4. #4

    Domyślnie

    W przypadku żywotników skuteczniejszy będzie zabieg z lancą (z powodu włókniny).
    Trawnik najlepiej opryskiwać w czasie trwającego deszczu.
    Zabiegi trzeba powtarzać - jeden raz nie wystarczy.

  5. #5

    Domyślnie

    Też tak myślę, tylko czy w tym roku jeszcze powtórzyć czy poczekać do wiosny. Teraz ma padać i chcę zlać trawnik, a lance juz zamówiłam. Mam taki plan: 1/2 litra Pyrinex 480 rozpuścić z woda i zlać konewką całą działkę (w stężeniu jak wyżej pisałam) i po kilku dniach z kolejnego 1/2 litra zastosować lancę co 50 cm. Czy dobrze planuję, czy bedzie to miało skutek? A co zrobić wiosną, skoro po tej chemi wybije tez inne żyjace istoty, jak np. dżdżownice? Czy moge nie przekopytać trawnika, a np wiosną wygrabić to co uschniete i zająć się dosiewaniem trawy? Proszę o cenne informacje.

  6. #6

    Domyślnie

    Powtarzanie zabiegu w tym roku nie ma sensu.
    Cytat Napisał kasiuk Zobacz post
    Czy moge nie przekopytać trawnika, a np wiosną wygrabić to co uschniete i zająć się dosiewaniem trawy? Proszę o cenne informacje.
    Tak.
    Najpewniejszym sposobem pozbycia się pędraków (pytanie, na jak długo?) jest przekopanie gleby wraz ze środkiem zwalczającym pędraki i założenie trawnika od nowa.
    W maju i czerwcu - w czasie wychodzenia dorosłych osobników z gleby, a potem podczas składania jaj - można rozkładać na trawniku siatkę o oczkach mniejszych niż wielkość dorosłych chrabąszczy. Te wychodzące z gleby nie odlecą i można będzie je zniszczyć, a te które będą chciały złożyć jaja poszukają sobie innego miejsca.
    Najlepszym terminem zwalczania pędraków w glebie jest lipiec i sierpień. Zabieg trzeba powtarzać co roku przez kilka lat, gdyż jest skteczny tylko na najmłodsze pędraki.

  7. #7

    Domyślnie

    Tak sobie myślę, że gdybyś i tak miała przekopywać trawnik, to lepiej zrobić to teraz (nawet kilka razy, zostawiając przekopany na zimę) żeby ptaki i mróz wybiły pędraki.
    Bardzo dobre rezultaty w zwalczaniu pędraków daje gryka i łubin, no ale to cały sezon w plecy...

  8. #8

    Domyślnie

    A czy coś powoduje że chrabąszcze mogą wybrać tą okolicę/ogród lub inny?

  9. #9

    Domyślnie

    siatka na krety - dzięki niej wypraszasz naturalnego wroga pędrakow.

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Napisał mrozek1 Zobacz post
    siatka na krety - dzięki niej wypraszasz naturalnego wroga pędrakow.
    ale wybór-kret albo pędraki

  11. #11

    Domyślnie

    Cytat Napisał marynata Zobacz post
    A czy coś powoduje że chrabąszcze mogą wybrać tą okolicę/ogród lub inny?
    W literaturze podają, że większemu występowaniu sprzyja dużo ugorów w sąsiedztwie. Poza tym majowy lubi najbardziej gleby gliniaste, podczas gdy kasztanowy piaszczyste.
    Zdrowy, gęsty i utrzymywany dosyć wysoko trawnik podobno zniechęca samice do składania jaj.

  12. #12

    Domyślnie

    Wczoraj z mężem 7 godzin podlewaliśmy 800 m2 z konewki. Poszło 8 metrów sześciennych wody i 0,6 litra Pyrinexu. Czy takie stężęnie wystarczy, nie wiem. Śmierdział po rozcieńczeniu jak gaz. Miałam dość!!!! Jak pomyślę, że muszę ten zabieg powtórzyć parokrotnie to zastanawiam sie czy nie polubić tego pędraka. Sąsiedzi zaglądali ukradkiem przez okna jak "para wariatów" konewkami podlewa trawnik. Jak w paru miejscach zrobiłam "odkrywkę" to te larwy siedziały tuż pod samą murawą (ok 2-3 cm pod powierzchnią). Może je szlag trafi po 1 razie??? Nie chcę przekopywać trawnika, a raczej tego co z niego zostało. Wiosną chciałabym powtórzyć oprysk i wertykulatorem "przeorać" ziemię.
    Dorota, myślałam że mam larwy z jednego wylęgu (roczne). Piszesz, że doroslę już chrząszcze będą wychodzić z ziemi przez parę lat. Dlaczego? Skoro te są roczne to za 3 lata (te które przeżyją) będa się wydostawać na powierzchnię.
    Siatki na krety nie posiadamy i kretów tez przez 3,5 roku nie było. W sobotę ku mojemu zdziwieniu zauważyłam 4 kopce krecie, czyżby wywąchały larwy i przyszły z sąsiedniego pola?

  13. #13

    Domyślnie

    Cytat Napisał kasiuk Zobacz post
    Dorota, myślałam że mam larwy z jednego wylęgu (roczne). Piszesz, że doroslę już chrząszcze będą wychodzić z ziemi przez parę lat. Dlaczego? Skoro te są roczne to za 3 lata (te które przeżyją) będa się wydostawać na powierzchnię.
    Sadzę, że masz larwy we wszystkich stadiach rozwojowych. Dlaczego miałyby być tylko roczne? To bardzo mało prawdopodobne. Stosowałaś jakieś środki lub zabiegi przeciwko pędrakom w trakcie zakładania trawnika? Roczne mają do 2cm a czteroletnie ok 6cm i przebywają w głębszych warstwach gleby.
    W tym artykule jest zdjęcie pokazujące wygląd larw w kolejnych stadiach rozwoju:
    http://www.lasy.com.pl/c/document_li...&groupId=11034
    Im młodsze tym bardziej wrażliwe na "chemię" Czterolatki i trzylatki są praktycznie nie do ruszenia i one wyroją się w przyszłym roku i jeśli nie rozłożysz siatki to złożą u Was jaja z których znów wylęgną się larwy itd, itd. Dlatego trzeba stosować oprysk co roku przez kilka lat.
    A np na takich polach golfowych stosuje po prostu oprysk co roku ZANIM zdążą pojawiś się jakiekolwiek objawy występowania pędraków.
    Ostatnio edytowane przez dorota.k ; 08-10-2012 o 11:28

  14. #14

    Domyślnie

    Dorota, dziękuję za artykuł. Te moje mają od 2 do 2,5 cm i dlatego uznałam że są roczne. Wszystkie są jednej wielkości. Nalot tych fruwających chrabąszczy był w 2011 roku. Piszesz, że pola golfowe opryskują co roku, czyli można tylko pryskać bez konieczności orania lub przekopywania. Czy w mojej sytuacji, gdy oprysku bądź podlania chemią dokonam jeszcze wiosną, mogę na nowo zakładac trawnik. Oczywiście wtedy co roku opryskiwać go. Czy aby nie biegać z konewkami z ogromną masą wody można wykorzystać opryskiwacz ogrodowy? Silniejszym roztworem opryskać powierzchnię trawnika np. w czasie deszczu lub tuż przed nim. Piszesz też o rozkładaniu siatek. Jaki eto są siatki, jakieś specjalne. Jak to rozkładać, bezpośrednio na trawę. Rozumię to w ten sposób, że tylko w okresie wychodzenia chrzaszczy na powierzchnię i nalotu z powietrza. Trawę trzeba kosić i siatka bedzie przeszkadzać.

  15. #15

    Domyślnie

    Wydaje mi się niemożliwe aby jednolatki w przeciągu jednego sezonu zniszczyły trawnik. One początkowo odżywiają się tylko martwą materią organiczną. Starsze pewnie siedzą już głębiej.
    Na czas koszenia siatkę można zdjąć.
    Rano (kiedy są jeszcze odrętwiałe) wybierać spod niej dorosłe osobniki.

  16. #16

    Domyślnie

    2 - 2,5 cm to chyba będą dwuletnie?

  17. #17

    Domyślnie

    A na te dwuletnie Pyrinex działa? A co z tym opryskiwaniem przy pomocy opryskiwacza, można w ten sposób? Ja już tak pytam, bo pedraki śnią mi się po nocy -hihiihi.

  18. #18

    Domyślnie

    Jak siedza tuż pod powierzchnią to powinny oberwać.
    Nie ukrywam, że najlepiej sprawdzi się opryskiwacz spalinowy. Plus koniecznie dodatek adiuwanta (np Superam)

  19. #19

    Domyślnie

    No i koniecznie maseczki na twarz!
    Kiedyś mój pracownik - chojrak taki pt "maseczki są dla mięczaków" - wylądował w szpitalu, kretyn jeden.

  20. #20

    Domyślnie

    Ten Superam 10 AL nie jest drogi, tylko po co go stosować, skoro ta larwa gryzie od spodu korzenie. Czy Pyrinex przenika do roślin jak np Rundap i larwa zjada korzonki wraz z preparatem który do niej przeniknął. Dorota, pocieszyłaś mnie twierdząc że jest szansa "pomordowania" tych płytko siedzących. A maseczki takie zwykłe przeciłpyłowe, czy tez typu gaz-maska.

Strona 1 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony