Witam wszystkich.Wlasnie przeczytalem ten news http://finanse.wp.pl/kat,104118,titl...wiadomosc.html i przyznam szczeze troche mnie zatkalo.Wiem ,ze wiekszosc politykow usiluje grac budownictwem ,aby zyskac wyborcow ,ale myslem ze PO.O ma odrobine wieksze pojecie o ekonomi niz ekonomiczne matolki z PiS lub komunsci z bylej PZPR.Jak wiadomo Kwasniewski obiecal kiedys w kampani wyborczej ,iz bedzie rozdawal mieszkania dla mlodych ,na szczescie tylko obiecal i nie wykonal zadnych ruchow ,wiec budowlanka funkcjonowala normalnieNieduoczeni bracia K. tez cos bredzili o braku 3 milonow mieszkan w Pl ,a jak wiadomo nie od dzis ich wiedze ekonomiczna byla zerowo (przyklodowa Jarus jak sie dowiedzial ,ze w Pl istnieje GPW chcial ja zamknac ,bo mu nie pasowalo ,ze ktos "zarabia pieniadze za nic " ,coz typowe myslenie lewicowca ktorym jest z krwi i kosci ) i niestety wpakowali grube miliardy zlotych w poroniony pomysl doplat do kredytow .Skutek byl taki ,iz calosc tych pieniedzy zostala zmarnowana ,gdyz banki wiedzac ,iz ktos korzystal z doplat do kredytu robily taka kalkulacje ,iz biorac kredyt bez doplat ,calkowite koszta kredytu mailby nizsze niz korzystjac z doplat do kredytu.Dlaczego? Bo banki wiedzialy ,iz przekonani o wlasnem cwaniactwie hipoteciarze nie za bardzo umieja liczyc i najwazniejsze dla nich jest to aby zalapac sie na doplaty .Skutek byl taki ,iz wlasciwie nie dosc ze calosc pieniedzy wyladowala w bankach ,to do tego te doplaty wylewarowaly do chorych wartosci ceny nieruchmosci ,czyli byly jednym z czynnikow ktory spowodowal gorke cenowa w latach 2006-2008.Ogolne skutki tej glupoty ekonomicznej bedziemy odczuwac przez dlugie lata ,gdyz wielu z benaficjentow tych doplat nie bedzie w stanie splacic swoich kredytow i zbankrutuje ,a ci ktorzy je nawet splaca zamiast wydawac pieniadze pobudzjac tym samym gopsodarke ,bedzie w zabkach nosila kase do banku schladzajac ja tym samym. Akutualnie sytuacja na rynku nieruchmosci wyglada mniej wiecej tak: ludzie ktorzy maja jakas kase kupuja nieruchmosci,tym bardziej ,iz na licytacjach komorniczych mozna naprawde fajnie nieruchomosci dzis trafic , bo na rynku jest wiele domow wystawionych z cenami ponizej kosztow budowy ,wiec ogolnie zamiast sie budowac lepiej kupic gotowy.Nieumiejacy liczyc ludzie bez gotowki biorac kredyty na mieszkania ,na ogol 2 pokojowe w cenie do ok 300tys zl ,gdyz na nowych rekomendacjach KNFu maja taka zdolnosc kredytowa i splacja je dlugie lata ,pomimo tego ,iz jest to absurdem ekonomicznym ,gdyz dzis czynsz jest nizszy od stopnai inflacji,spadek cen nieruhcmosci kilkukrotnie wyzszy od czynszu ,zas za sama roznice pomiedzy splata kredytu ,a kosztami wynajmu mozna taka nieruchmosc kupic ,biorac pod uwage % skladany juz po ok 1/3 okresu kredytowania.Dlatego ,tez ludzie majacy jakies pieniadze nie inwestuja dzis w nieruchmosci ,bo wynajem jest nieoplacalny i de facto wlasiciel mieszkania w perspektywie wieloletniej dplalaca do interesu.W tej sytuacji gdy na rynku pojwia sie mieszkania za ktore wynajmujacy bedzie placil polowe kosztow rynkowych wynajmu to budowlanaka w perspektywie wiloletniej padnie calkiem ,gdyz mieszkan nikt nie bedzie chcial kupic ,bo sie to po prostu nie bedzie oplacalo.Zeby to uzmyslowic przedstawie przyklad :mieszkanie 2 pokoje bylo do wynajcia za 1000zl ,poszlo za ok 300tys.zl ,kupujacy placi ok 2350zl/mc raty i jak latwo policzyc taki zakup nie mial zadnego sensu ekonomicznego .Gdyby mial placic polowe czynszu czyli ok 500zl/mc to musialby byc zupelnym idiota aby sie pakowac w kredyt, tym bardziej ,iz roczny spadek cen nieruchmosci bylby kilkrotnie wyzszy od kosztow czynszu .W perspektywie wieloletniej takie dzialanie rzadu spowoduje spadek cen wynajmu oraz moze wywolac drastyczny ,skokowy spadek cen nieruchmoci ,tym bardziej ,iz ostanio na rynku jest wiecej lokali niz wynosi w Pl liczba gospodarstw domowych ,inaczej mowiac rynek jest nasycony Pozostaje miec nadzije ,iz brak kasy w budzecie wymusi na rzadzie porzucenie tego porabanego pomyslu .