Bardzo wszystkim dziękuję za porady. Zlewozmywak w narożniku nie wchodzi w grę, bo miałam w poprzednim mieszkaniu taki i był dla mnie niewygodny. Zlewozmywak pod oknem odrzucałam, bo sądziłam, że będzie kolizja z otwieraniem okna (nie słyszałam wcześniej o chowanych bateriach), plus do pionu jest dość daleko, plus właśnie ten nieszczęsny kaloryfer. Spółdzielnia nie zgadza się na jego całkowite zlikwidowanie, ani też nie zgodzi się na jego przesunięcie (na początku grudnia zaczynam remont, a w sezonie grzewczym nie spuszczą wody w wysokim bloku
), także pewnie będzie musiał zostać tam gdzie jest, schowany w środku szafki. Dodatkowym problemem jest konieczność zostawienia rewizji przy pionie od wody. Znajduje się tam licznik i raz do roku jest kontrola odczytów. Najwyżej raz do roku będę jakoś wysuwać lodówkę, bo chyba tam jest najbardziej odpowiednie miejsce żeby ją postawić.