No wlasnie: jak?
To pytanie kieruje glownie do forumowych mistrzod dekarstwa, ale jesli ktokolwiek czuje sie na silach aby cos podpowiedziec to chetnie wyslucham.
Nasz dach to 2 regularne polacie, kazda o dlugosci ok 7,5 metra i szerokosci 13 metrow. Kat nachylenia wynosi 40 stopni. Aktualnie kominy sa dociagniete do polaci od dolu i tak na zime zostanie, okna dachowe beda 2 lub 3 ale to tez po zimie.
Dach w konstrukcji krokwiowo-jetkowej, bez belki kalenicowej, tylko podbity w szczycie deska kalenicowa od spodu. Krokwie wysokosci 20 cm grubosci 8cm, po 17 szt na kazda polac.
Aktualnie dach jest odeskowany i na deske polozona jest papa wierzchniego krycia wg sugestii wczesniejszych.
Przed zima zamierzam polozyc pierwsza warstwe welny miedzy krokwie - 15cm, zatem miedzy deskami a welna zostanie 50mm przerwy wentylacyjnej... no i wlasnie...
Podbitki nie chcemy miec, wiec styropian na elewacji podciagne pod same deski okapu, wiec sila rzeczy ta przestrzen miedzy welna a deskowaniem zostanie od strony okapu na szczelnie zamknieta. W kalenicy aktualnie tez jest szczelnie bo przeciez lalo by sie nam do srodka.
Na sciany szczytowe poukladalem po 15cm styropianu i pianka poliuretanowa uszczelnilem to do sciany i deskowania od spodu. Zostawilem tylko w pod samej kalenicy otwory (po jednym z kazdej strony) o wymiarach 15x15cm.
Docelowo na dachu polozona bedzie blacha na kontralatach i latach, ale papa jako wstepne krycie zostanie juz na dobre.
Ktos podpowie jak poprawnie wentylowac te przestrzen miedzy welna a deskami ?