Witam wszystkich, mam problem z grzaniem ciepłej wody. Albo i nie mam, zależy, co powiecie . Dom cały na elektryczność. Zero gazu. Nie chcę solarów. Trzy łazienki, jedna na dole, oddalona, zazwyczaj używana będzie do mycia rąk , prysznic okazjonalnie, jak się jakiś gość zatrzyma. Dwie na górze, zazwyczaj używane prysznice. Ale wanna ma być, pojemność pewnie jakieś 250 litrów. Używana aby poczuć nieco rozkoszy raz na dwa tygodnie? miesiąc?
Pomiędzy łazienkami na górze małe pomieszczonko, 70 cm szerokości wyjdzie, przechodnie, w którym będzie bojler, pod nim jakaś mała umywaleczka na pranie delikatnych rzeczy, które nie zjadą piętro niżej do pralni. I teraz tak, wychodzi, że zmieści się bojler na 100 l, może 120l. Na prysznic poranny wystarczy dla czterech osób. Chyba? No ale pozostają mycia głowy - syn ma długie i gęste włosy, i ta nieszczęsna kąpiel raz na jakiś czas. I łazienka dolna oddalona.
Może zrobić dwa bojlery, jeden na górze, a drugi z nim połączony w pomieszczeniu gospodarczym na parterze? Używany od święta? Albo podgrzewający wodę wstępnie, aby ten drugi miał mniej roboty, szybciej grzał, a i straty będą na tym podgrzewającym z 9* do 25 mniejsze?
Co z legionellą? Czy można takiej wody z dyzenfekcji uzyć do kapieli w wannie po zmieszaniu z zimną?
Myślimy też o tym rekuperatorze do wody z prysznica, zyphoks czy jakoś tak się nazywa.
Macie jakieś pomysły?

Aha, w podgrzewaczach gazowych istnieją zasobniki warstwowe,o większej wydajności. Czy elektryczne mają coś podobnego?

Pozdrawiam
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	planbojler.jpg
Wyświetleń:	90
Rozmiar:	82,8 KB
ID:	230136