Nie za bardzo rozumiem...
Na temat domów pasywnych się nie wypowiadam,nie ta liga dla mnie.Co do tego stwierdzenia jednak-się nie zgodzę.Co to za argumenty,nośność,przenikalność akustyczna,miękkość (to ostatnie to chyba jednak na plus dla budowlańca
) ..itd.Jednemu przeszkadzają ,drugiemu wcale.Na ten przykład.Dom pod lasem,mała parterówka,drewniany strop,blacha czy nawet dachówka na dachu.Do tego wszystkiego,właściciel jest rasy ludzkiej,przeżyje max 100lat,a ma już 30-40 lat.Kogo w tym przypadku interesują te wymienione pseudo "wady" tego materiału?Może bardziej zwróci uwagę na jego zalety np. normy wyznaczone dla budynków energooszczędnych (U≤0,20 W/(m2K)).
Jak to wreszcie jest. Silka rules i czy trzeba,czy nie trzeba-tylko silka?Piszecie często,że każdy projekt domu,pod kątem ogrzewania,materiału-rozpatrujecie indywidualnie.a tu taki kolokwializm?Silka rules?
Co do trwałości.Coraz częściej ludzie którzy użytkują domy po 10 i więcej lat,zamiast je generalnie modernizować i remontować,najzwyczajniej w świecie je sprzedają i..budują nowe.Zatem argument trwałości,tez idzie do lamusa...