Witam .
Od dwóch tygodni jestem w posiadaniu kotła z podajnikiem. Wprowadziliśmy się do nowego domu jakieś dwa tygodnie temu , do tej pory dom był ogrzewany sporadycznie kominkiem z płaszczem wodnym , jednakże dokładanie do kominka i ciągły smród w salonie doprowadził do tego ,że zdecydowaliśmy się na kocioł CO. Dom o powierzchni 230m2 , ogrzewanie tylko podłogowe na całej powierzchni.Dość dobra izolacja domu. Kocioł podobno 33kw , sterownik TITANIC. W momencie kiedy instalatorzy podłączyli kocioł , przez pierwszą dobę spalił.....120kg!!!!! ekogroszku (kaloryczność 28-29MJ). Piec z podajnikiem tłokowym. Przez następne doby było to odpowiednio 90 , 60 , 50 kg i na tym stanęło , instalatorzy rozłożyli ręce i powiedzieli , że zły piec kupiłem.......Więc wziąłem się sam za poznawanie mojego pieca i sterownika. Dziś po dwóch tygodniach od zainstalowania pieca wygląda to u mnie tak: temperatura w domu w granicach 22-23 stopnie , zasobnik z podwójną wężownicą 220l (zapomniałem dodać, spalanie na dziś wychodzi mi minimum 35kg ekogroszku na dobę , ale bliżej 40kg niż 35...... temperatura na dworze na plusie jest..
Moje ustawienia na dzień dzisiejszy:
Temp.zadana: 48 st.
Czas między podaniami:5min
Dmuchawa:4 bieg
Czas przedmuchu: 25 sek
Przerwa w podtrz: 8 min
Krotność :10
(Piec nie wygasa więc mógłbym krotność jeszcze zwiększyć)
Nastawa CWU- 45 stopni.
Priorytet:CWU
Co mam nie tak?
Z góry dziękuję za odpowiedź....Bo skoro teraz mi pali ok 40kg , to zimą przy -10 spali chyba 80kg....
Dodam jeszcze ,że na tych ustawieniach piec gdy się wychłodzi do zadanej temp.czyli 48 st , temp schodzi do 44 -42 stopnie , potem po podaniu następuje następne podanie po tych 5 minutach i tak po około 10 minutach piec dochodzi już spokojnie do zadanej temperatury , maxymalnie osiąga w granicach 61-64 stopnie , no a wychładza się różnie , raz po 40 minutach , raz po godzinie i tak cykl się powtarza. Czy wszystko mam dobrze ustawione , czy coś jeszcze zmienić?