no właśnie potrafiłem i z litra wypić i było O.K i do domu wracałem (nie pytajcie czym), nie piłem z 2 miesiące, no czasami 2,3 piwka, święta prawie bez alkoholu (piwka trochę) i w 3 dzień świąt w pracy, wypiliśmy i już po 3 x 1/3 szklanki poszedłem na rozmowę z wielkim uchem (haft x 15) i ścięło mnie mocno po tak śmiesznej ilości alkoholu. Od tej poru, wypijam trochę, źle się czuję, mnie podbija i szybko ścina.
Co się stało, żołądek mam chory czy co ? POMOCY !!!!!! Ratujcie co mi jest, wrzody, trzustka, wątroba