Witam
Palę kotłem marki Metalteres już 10 rok z rzędu i mam wrażenie że za dużo opału idzie, jest piec dolnego spalania z rusztem wodnym 18kW.
Model pieca jest taki : http://www.metalteres.com.pl/oferta/...em-ciagu-eco-i
Instalacja jest w miedzi, grzejniki konwektorowe, pompa Grundfos w obiegu, bojler ok120-180l ale nie wykorzystywany.
Dom to 100 letnia kamienica, niestety zabytkowa i od strony ulicy nie można jej ocieplić (takie mamy prawo), 2 ściany domu ocieplone, zachodnia styro 10cm a północna 12cm. Czwarta ściana przylega do nieogrzewanego domu bliźniaka, brak "stałego właściciela".
Stropy na strychu na całej powierzchni 100mkw ocieplone styro 10cm.
Mieszkam na piętrze na powierzchni użytkowej ok 90mkw.
Piec jest moim zdaniem za duży bo 18kW, kupiony z nadmiarem do ogrzewania dolnego piętra, ale tam jest wynajmowana powierzchnia przez firmę ze swoim ogrzewaniem.
Jak to wygląda w praktyce, obecnie nawet przy temperaturach na plusie i rozpalając od godź 17 i grzejąc do 23 a zimą od 13 do ok 2 w nocy.
Obecnie idzie mi ok do 15kg węgla, zimą ok 25... na 6 miesięcy ogrzewania wychodzę pod 4 tony węgla orzech.
Grzeję na ok 45 max 50 stopni w zimie. Gdybym chciał palić a zdarzało się podczas mrozów że ciągle paliłem przez 7-14 dni jak w nocy spadało do nawet -20stopni to szło około 2 pełnych wiader węgla na dobę czyli ok 40 ponad kg.
Zatem powstaje pytanie, jak poprawić bilans energetyczny na tym piecu.
Na tę chwilę wychodzi, żeby wyłożyć go szamotem na bocznych ściankach i tylnej na wysokość 1 cegły. Wyliczyłem ze powierzchnia rusztu zmniejszyła by się wg. prostej matematyki do ok 12kW.
Pytanie co można zrobić w tej sprawie bez wymiany pieca ? Czy szamotki to dobry pomysł ?
Proszę o mądre rady a nie sugerowanie palenia gazem, czy kupna nowego pieca na ekogroszek..
pozdrawiam
MS