Zamysł na tymczasową bramę był taki, że wykorzystamy pozostałości po kontrłatach. Planowałem ramkę dookoła otworu, i o ile wkręcenie w ytong to łatwizna, wywiercenie i zakołkowanie w płytę fundamentową (po zakupie wiertła 12) też w sumie nie było super trudne, to w przypadku nadproża skończyło się kompletną porażką. Zupełnie zapomniałem, że było ono lane przez ekipę na miejscu i jest turbo zazbrojone, m.in. na dole 5 prętów - mimo kilku prób nie trafiłem w żadne puste miejsce... Wymyśliłem obejście, ale ubolewam, bo ucierpiała na tym ostateczna wytrzymałość, chociaż póki co stoi i nie zapowiada się, żeby miało być inaczej, no ale to też zobaczymy jak przetrwa wizyty ekip.
Początkowo miała być dwuskrzydłowa, ale uznaliśmy, że jedno skrzydło w zupełności wystarczy (1,25m), więc wkręciłem wszystkie zawiasy jakie zakupiłem w tym celu (sztuk , co też mam nadzieję wpłynie pozytywnie na wytrzymałość. Plus tego rozwiązania taki, że ekipom damy kluczyk do kłódki, którą w razie czego tanim kosztem można wymienić. Nie damy za to kluczy do drzwi docelowych.
Dom z oknami i drzwiami wygląda już co raz bardziej jak dom.