Aha. musisz wiedzieć, że
a) dzięki ogrodom i ich naprawdę ciężiej pracy (z nielicznymi nischlubnymi wyjatkami) część gatunków w ogóle możesz zobaczyć. Zoo to nie tylko show, to placówka naukowa.
b) po wypuszczeniu tych zwierzątek musiałabyś szybko palić to co z nich zostanie, bo w większości rady by sobie nie dały - większość z nich to zwierzęta urodzone w niewoli.
Co do cyrków - pomijając warunki, często tresura w nowoczesnym cyrku opiera się na naturalnych chęciach zwierząt do zabawy
bo jest to znacznie prostsze niż przymus. Polecam lekturę materiałów klikerowych lub szkolenia z piłeczkę (oba dot. psów)
A że Polacy to naród niezdyscyplinowany ," lejący" na jakiekolwiek przepisy itp. Coż na ostatnie 233 lata mamy tylko 35 niepodległosci (jaka jest to jest...) i łamanie prawa było powodem do chwały jeśli nie do pomnika. To co sie dziwić, że ludzie mają w nosie tabliczkę - nie wkładać głowy do tygrysa...
W warszawskim zoo często obserwuję sytuację: ludzie stawiają dzieciątka, także te mnie skoordynowane ruchowo, na barierce wybiegu białych niedźwiedzi. Tylko czekam, kiedy któryś dzidziuś się "wymsknie". Ciekawe, czy wtedy białe pójdą pod ścianę??
Serdecznie pozdrawiam
Paweł Adamski