Przeprowadziliśmy się niedawno, kocurek sie przyzwyczaił od razu , natomiast jego matka wciąż wraca na stare miejsce- 4 km. Myślę, że powodem jest właśnie kocurek - odkąd skończył ok. pół roku, kocica nie może na niego patrzeć, atakuje go, obraża się, warczy. Po przywiezieniu do nowego domu zachowuje sie normalnie do czasu gdy nie zauważy kocurka. Wtedy znika wśród pól. Mamy problem bo wciąż musimy po nią jeździć. Ludzie mają po kilka kotów i te koty jakoś się dogadują a u nas wciąż wojna. Co zrobić ?