dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 5 z 9
Pokaż wyniki od 81 do 100 z 177
  1. #81

    Domyślnie

    eee... nie głupie, ale nie. Za bardzo zajeżdża mi to wywłaszczeniem. Zresztą nie użytkuję całości, tylko prawie połowę, i lat brakuje.
    Poza tym raczej skłonny byłbym wystąpić z wnioskiem o zniesienie współwłasności połączonej ze spłatą pozostałych współwłaścicieli. I to jest możliwe do przeprowadzenia (gospodarstwo rolne prowadzone na gruncie wspólnym), ale to ostateczność i bez ciężkich strat po mojej stronie sie nie obejdzie. Wolałbym uzyskać wyrok sądu korzystny dla siebie i zagrozić jego realizacją na swój koszt i wystąpieniem do sądu o zwrot połowy poniesionych nakładów (budynek mieszkalny i 2 duże budynki gospodarcze - wcale nie mało), a dzięki swoim udziałom po 25% są "ściągalni". Pod taką groźbą powinni się zastanowić i wykonać jakiś ruch. Cokolwiek. Wszystko będzie lepsze niż ta bezczynność. Odkupić ode mnie, sprzedać mi, remontować, zacząć rozmawiać na temat zniesienia współwłasności. Po prostu chcieć coś zrobić. Przecież ja wypalam sie (również ekonomicznie ) w sądach, zamiast zajmować się remontowaniem i mieszkaniem Poza tym sądowa zgoda otworzyła by mi drogę do legalnego remontu.
    Per Aspera Ad Astra

  2. #82
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar adam_mk
    Zarejestrowany
    Jan 2005
    Skąd
    pustynia
    Kod pocztowy
    32-310
    Posty
    22.224

    Domyślnie

    Rozumiem, ale też wyczuwam, ze stawiasz sobie niespójne cele...

    Fajnie by było, jakby było tak, jak piszesz...
    Gdyby zechcieli....

    Tylko, teraz, jako współwłaściciel ZA SWOJE ubogacasz wszystkich.
    I im się to podoba - więc nic nie zrobią!

    Jak chcesz jakiegoś postępu czy jednoznacznego rozwiązania, to musisz wymagać wypełniania obowiązków przez nich lub odstąpienia w całości od problemu.

    Adam M.

  3. #83

    Domyślnie

    Fakt . Trudno nie przyznać Ci racji. Ale zasiedzenie odpada. Do 20 lat trochę brakuje niestety. W tej chwili spróbuję się skoncentrować na tym, żeby postanowienie sądu było jak najbardziej korzystne i ewentualnie zgłebić wątek udziału gminy w nieruchomości.
    Per Aspera Ad Astra

  4. #84

    Domyślnie

    Postaram się w miarę możliwości przejrzeć skrupulatnie cały twój wątek ale na razie odniosę się tylko do twojego posta z 6 czerwca 2009. Piszesz tam, że:

    W środę przyszło pismo, że postanowienia jeszcze nie będzie, bo sąd chce przesłuchać świadków
    .

    Jakich świadków? Kto ich powołał? Czyi to mają być świadkowie? Przygotowałeś sobie pytania do nich?
    [i]
    Jak udowodnić potrzebę wykonania rynien i tynków na całym budynku i to tak, żebym nie musiał finansować 100%
    Największym polskim grzechem jest wchodzenie w spór przed sądem bez przygotowania dowodów. To właśnie takie sprawy ciągną się latami, bo każda rozprawa może przynieść zwrot akcji o 180 stopni.
    Z pewnością nie jest dowodem twoje osobiste zapewnienie, że właśnie tak jest.
    W tym przypadku musiałby to stwierdzić powołany dla potrzeb tej sprawy biegły lub (co tańsze) musiałbyś znaleźć orzeczenie sądu najwyższego w podobnej sprawie i po prostu sądowi je pod nos podetknąć. Nie licz na to, że sąd nocami będzie śleczał i wertował LEXa, żeby móc Tobie (a nie Im) przyznać rację. To jest twoja robota i powinna być wykonana zanim złożyłeś ten wniosek w sądzie.
    Jednak w sądzie była nerwowa atmosfera a sędzia zastanawiał się głośno nad tym, czy materiały dowodowe są wystarczające, które roboty byłyby naprawdę konieczne, a które mniej i kto ewentualnie miałby te roboty sfinansować.

    Z twojego punktu widzenia może się to wydać dziwne, ale postępowanie sędziego jest jak najbardziej prawidłowe. Wyobraź sobie, że jesteś na Ich miejscu a Oni złożyli wniosek o zasądzenie KONIECZNEGO i NIEZBĘDNEGO pozłacania klamek, platynowania kominów i srebrzenia poręczy. Ha?
    Roboty budowlane naprawdę konieczne są literanie wymienione i dotyczą głównie bezpieczeństwa użytkowania budynku. Sprawy p-poz, kominiarskie, gazowe itp. Reszta to estetyczne bzdety. Podciąganie kapilarne może trwać latami i nic. Bez rynien też można latami żyć i nic. Dziura w tynku ci przeszkadza? Pieniacz jesteś, ot co.
    Celowo przejaskrawiam, ale chcę żebyś na moment wszedł w skórę sędziego i posłuchał tak z boku Swoich słów i Ich odpowiedzi. Pamiętaj, sąd ma na wokandzie 12 takich spraw, 24 pieniaczy, z których każdy ma absolutną rację. Zazwyczaj sąd szybko traci cierpliwość. Dlatego nie wolno odwracać uwagi sądu od meritum sprawy np takimi wyjaśnieniami:

    Co się tyczy wykupienia terenów „ściekonośnych”, to tłumaczyłem sędziemu, że kupiłem od Skarbu Państwa nieużytki gdzie od zawsze chwasty rosły i nikt ich nie chciał, a przylegały bezpośrednio do rzeczonego gospodarstwa. Dlatego kupiłem
    .

    Po co w ogóle o tym wspomniałeś? Tereny ściekonośne nie są przedmiotem tej sprawy! Kupiłeś i już, twoja sprawa. Wiem, że czasami trudno przełknąć te steki kłamstw jakie padają na sali sądowej ze strony przeciwnej ale dla dobra sprawy po prostu musisz. Prostowanie każdej bzdury oddala cię od pozytywnego rozstrzygnięcia. Ucinaj wszystko co nie na temat.

    Poza tym odniosłem wrażenie, że jednak tematy budowlane były sędziemu zupełnie obce. Tłumaczyłem oczywiste sprawy
    .
    Rzeczywiście tak właśnie jest. Sama mam w rodzinie sędziulkę, która sądzi sprawców wypadków drogowych, nie tylko nie mając prawa jazdy ale bladego pojęcia o kierowaniu autem.
    Sądowi należy pomagać a nie wikłać. Jeśli ustnie, na rozprawie nie jesteś w stanie utrzymać dyscypliny to każdorazowo przygotowuj pismo procesowe i składaj na rozprawie do akt (+ 1 egz dla strony przeciwnej).
    Twój wywód ma zawierać 3 punkty – co ma być zasądzone, dlaczego (dowody) i na jakiej podstawie (podstawa prawna + istniejące orzeczenia w podobnych przypadkach).
    I nic więcej.
    A teraz do dzieła!
    Sprawa jest trudna ale nie niemożliwa.
    Powodzenia
    Będę jeszcze dopisywać to i owo.
    P.S. Prywatnie powiem ci, że ja już dawno wystąpiłabym o zniesienie współwłasności. Może to i drożej ale wszak udział we współwłasności też ma swój rabat! Nie do uwierzenia, że walczysz z tym już 14 lat.

  5. #85

    Domyślnie

    Dzięki aniu! Sąd chce przesłuchać człowieka, który wykonał przegląd. We wnioskach przeglądu wpisał zalecenia, wraz z terminem ich wykonania. O wprowadzenie ich w życie teraz toczy się dyskusja. Czyli swiadek mój, który raczej powinien bronić tego co napisał. Jutro postaram się z nim jakoś skontaktować. Będzie jeszcze tylko jedno spotkanie (tak podejrzewam) i sąd wyda postanowienie. Czyli moja ostatnia szansa. Zamierzam na piśmie złożyć swoje zeznania, bo tylko w ten sposób nikt mi nie będzie przerywał i nie dam się wciągnąć w dyskusje nie na temat.
    Per Aspera Ad Astra

  6. #86

    Domyślnie

    W tym momencie kluczowe dla twojej sprawy będzie zeznanie tego człowieka, a nie nowe zeznanie które chcesz złożyć na piśmie.
    Koniecznie uzgodnij z nim to co powie i uprzedź go, że sąd będzie dopytywał się, jakie skutki pociągnie za sobą niezrobienie tego czy owego. Celem sądu będzie bowiem ustalenie zakresu niezbędnych prac - tak aby jak najmniej finansowo obciążyć biednych współwłaścicieli, którzy wszak nie mają kasy. Uprzedź go, że sąd wie tylko tyle ile on jako specjalista powie, że sąd nie podważa i nie sprawdza jego wiedzy więc niech nie boi się mówić zdecydowanie i z przekonaniem nawet jeśli (z filozoficznego punktu widzenia) można by się zawahać.
    Dla wzmocnienia jego roli w przewodzie sądowym możesz zawnioskować o przesłuchanie go w charakterze biegłego a nie świadka. (Biegłym może być każdy kto posiada tzw. "wiadomości specjalne". Może być także osobą spoza listy biegłych ustanowionych przez prezesa sądu. Ale nie martw się jeśli sąd się na to nie zgodzi.
    Powodzenia

  7. #87

    Domyślnie

    Rozmawiałem z nim króciutko przez telefon. Ma oddzwonić, kiedy będziemy mogli sie spotakać. Zachwycony występem w sądzie nie był, ale mam nadzieję, że dobrze będzie.

    I jeszcze jedno:
    Właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany utrzymywać i użytkować obiekt zgodnie z zasadami, o których mowa w art. 5 ust. 2.
    A ten art.5, to:
    2. Obiekt budowlany należy użytkować w sposób zgodny z jego przeznaczeniem i wymaganiami ochrony środowiska oraz utrzymywać w należytym stanie technicznym i estetycznym, nie dopuszczając do nadmiernego pogorszenia jego właściwości użytkowych i sprawności technicznej, w szczególności w zakresie związanym z wymaganiami, o których mowa w ust. 1 pkt 1-7.
    A punkty te to:
    1) spełnienie wymagań podstawowych dotyczących:
    a) bezpieczeństwa konstrukcji,
    b) bezpieczeństwa pożarowego,
    c) bezpieczeństwa użytkowania,
    d) odpowiednich warunków higienicznych i zdrowotnych oraz ochrony środowiska,
    e) ochrony przed hałasem i drganiami,
    f) oszczędności energii i odpowiedniej izolacyjności cieplnej przegród;
    2) warunki użytkowe zgodne z przeznaczeniem obiektu, w szczególności w zakresie:
    a) zaopatrzenia w wodę i energię elektryczną oraz, odpowiednio do potrzeb, w energię cieplną i paliwa, przy założeniu efektywnego wykorzystania tych czynników,
    b) usuwania ścieków, wody opadowej i odpadów;
    3) możliwość utrzymania właściwego stanu technicznego;
    4) niezbędne warunki do korzystania z obiektów użyteczności publicznej i mieszkaniowego budownictwa wielorodzinnego przez osoby niepełnosprawne, w szczególności poruszające się na wózkach inwalidzkich;
    5) warunki bezpieczeństwa i higieny pracy;
    6) ochronę ludności, zgodnie z wymaganiami obrony cywilnej;
    7) ochronę obiektów wpisanych do rejestru zabytków oraz obiektów objętych ochroną konserwatorską;


    Jak rozumieć ten przepis? Nie jest tak, że Prawo Budowlane nakłada obowiązek odprowadzania wody deszczowej (a do tego potrzebna jest instalacja - rynny, rury spustowe) i utrzymywania budynków w dobrym stanie? Chciałem o tym wspomnieć poraz kolejny w sądzie , oraz nadmienić fakt, że brak zgody wszystkich współwłaścicieli uniemożliwia praktycznie legalny remont, czyli to utrzymanie właściwego stanu technicznego. O stanie estetycznym nie wspominam
    Per Aspera Ad Astra

  8. #88

    Domyślnie

    Cytat Napisał marekcmarecki
    Rozmawiałem z nim króciutko przez telefon. Ma oddzwonić, kiedy będziemy mogli sie spotakać. Zachwycony występem w sądzie nie był, ale mam nadzieję, że dobrze będzie.
    To źle wróży. Musisz nad nim solidnie popracować.

  9. #89

    Domyślnie

    W poniedziałek postaram się z nim dłużej porozmawiać. Wogóle od poniedziałku zaczne przygotowania. Trochę mało czasu, ale dokońca tego tygodnia jeszcze pracuje i nie bedę miał czasu na nic. Za 15 dni spotykamy się w sądzie. Zastanawiam się jak uzasadnić potrzebę rozpatrywania budynku jako całości? Ostatnio sąd głośno się zastanawiał nad koniecznością wykonania zaleconych prac na całości. Sugerował nawet wykonć w/w prace tylko na części A (tej przeze mnie zajmowanej). Ja na to, że trzeba na całości ...zły wpływ części zaniedbanej ...współwłasność i każdy powinien dbać a inwestuję i coś robię tylko ja ...itd. O wyglądzie takiego do połowy wyremontowanego budynku, boję się nawet mysleć . Chciałbym zaproponować, że mogę to na razie zrobić na swój koszt. O odzyskanie kasy będę sie martwił później. Przegląd był prawie rok temu i ...nic. A już prawie połowa br. minęła i zastaje coraz mniej czasu na wykonanie prac. Kolejna pora deszczowa (w tym zima) zbliża się wielkimi krokami. Coraz bardziej się boję, że i w tym roku nic sie nie ruszy .
    Sąd pytał mnie o wartość prac koniecznych, ale tak na szybko źle je wyliczyłem zaniżając koszt dachu. Rynny i tynki wyliczyłem szacunkowo na 20 tyś. Na wszystkich budynkach. Pewnie przesadziłem. I teraz myślę, czy nie zlecić może zrobienia wstępnego kosztorysu na te prace?
    Per Aspera Ad Astra

  10. #90

  11. #91

    Domyślnie

    Klaruje się, ale bardzo powoli. Tzn. dokładnie przed miesiącem odbyło się jeszcze jedno spotkanie i sędzia uznał, że zebrał już wystarczającą ilość dowodów i że na ich podstawie jest już w stanie wydać postanowienie. Na piśmie nie dostałem jeszcze nic. Z rozmowy telefonicznej dowiedziałem się, że sąd wyraził zgodę na prace wyszczególnione w przeglądzie jako pilne, ale nie dostałem jeszcze żadnego zawiadomienia, ponieważ strona przeciwna zażądała uzasadnienia tej decyzji (domyślam się, że prawdopodobnie będą się odwoływać). Jak mi powiedziano odpowiedź pisemną z sądu otrzymam po uprawomocnieniu się werdyktu. Na wszelki wypadek w poniedziałek mam zamiar podejść do sądu i spytać jeszcze raz. Potwornie długo się to ciągnie i zły trochę jestem bo w międzyczasie deszcze robią swoje
    Per Aspera Ad Astra

  12. #92

    Domyślnie

    Niezupełnie tak.
    Jeśli strona przeciwna zażądała uzasadnienia to sąd musi je napisać.
    Nie dostaniesz go, jeśli o nie nie poprosisz.
    A z pewnością powinieneś je mieć.
    Wszystkiego dowiesz się w sekretariacie wydziału w którym toczy się sprawa.
    Najlepiej jest kontaktować się telefonicznie, nie ma potrzeby fatygować się osobiście.
    Dopilnuj tego uzasadnienia, bo akta wciąż wędrują i potem naprawdę trudno je wydobyć.
    Musisz je mieć, aby wiedzieć, czy sąd I instancji nie popełnił jakiegoś błędu.
    Tobie również przysługuje prawo do odwołania od wyroku.
    A w ogóle byłeś na ogłoszeniu wyroku, czy nie? Po uprawomocnieniu się werdyktu nie będziesz mógł już nic zrobić - ktoś cię źle poinformował.
    Powinieneś znać treść werdyktu właśnie nieprawomocnego, by móc się z nim zgodzić lub nie. To bardzo ważne, więc to załatw. Nie ma takiej procedury - "dowiedziałem się, że sąd wyraził zgodę na prace wyszczególnione w przeglądzie jako pilne" - tam liczy się każdy przecinek. Koniecznie q poniedziałek złóż wniosek o odpis wyroku wraz z uzasadnieniem (lub bez, jeśli sąd go nie sporządził).
    Nie wiem, czy jasno to wszystko piszę...
    W razie problemów melduj na bieżąco.

  13. #93

    Domyślnie

    Aniu! Piszesz bardzo jasno! Super jasno . Na ogłoszeniu nie byłem, bo zawodowo czynny jeszcze jestem . Kurczę! Jutro rano pędzę do sądu złożyć wniosek. Mam nadzieję, że jeszcze nie jest za późno. Poinformowała mnie tak pani w sekretariacie wydziału cywilnego "nic Panu nie wysłaliśmy, bo werdykt się jeszcze nie uprawomocnił, jak się uprawomocni wszystko Pan dostanie". Taka była odpowiedź na moje pytanie, które brzmiało: "jak się sprawy mają, bo nie byłem na odczytaniu werdyktu, a do tej pory nic z sądu nie dostałem". Dosłownie. Od wczoraj jestem w domu. Mam 10-cio dniowy urlop. Odczytanie werdyktu było 30.06. Może jeszcze nie wszystko stracone?
    Per Aspera Ad Astra

  14. #94

    Domyślnie

    Naprawdę powinieneś wnieść o zniesienie współwłasności. Wszystkie inne rozwiazania [czyt. brak rozwiązania] są bez sensu.
    Poza tym powinienes jednak zlecic tą sprawę polecanemu prawnikowi. Szkoda zycia, czasu i pieniędzy na prowadzenie jej samemu. To trudna sprawa. Trzeba jeszcze rozliczyc te Twoje nakłady! Nawet jeżeli jestes w trudnej syt. finasowej, to nie powinies prowadzic tej sprawy sam.

    Co to znaczy, że SP jest właścicielem gruntu w 50 proc, ty w 50 proc, a twoj wspolnik wlascicielem budynkow w 50 proc?
    Moze za duzo wina , albo cos źle przeczytałam, ale jakoś te wszystkie procenty nie sa mi sie w stanie zmieścic w glowie , chyba , ze tam ustanowiono uzytkowanie wieczyste, w co jednak nie wierzę.

    Sprawy o zniesienie współwłasności toczą sie nieraz latami, więc nie warto odwlekać tego w czasie.

  15. #95

    Domyślnie

    Lidka! Przeczytaj sobie wszystko na spokojnie i zrozumiesz .
    Co się tyczy prawników, to cały czas szukam takiego, który miałby w tej materii wiedzę większą ode mnie. Wiem! Brzmi strasznie . Z tego co mi prawnicy mówili, to sprawa jest bardzo trudna. Moim zdaniem nie aż tak bardzo. jeśli chodzi o wiedzę niektórych prawników, to największe rozczarowanie przeżyłem, kiedy w KW chciałem umieścić wpis o "gospodarstwie rolnym prowadzonym na gruncie wspólnym". Nie znałem wówczas pozostałych współwłaścicieli i miało to być takie zabezpieczenie przed ewentualna zmiana właścicieli bez mojej wiedzy.Już sam notariusz pokrętnie odpowiadał , ale w końcu poradził, żebym się faktycznie o taki wpis postarał, bo jak jest taki wpis, to on notariusz ma obowiązek poinformowania o okoliczności sprzedaży. Ok. poszedłem do pani adwokat (pani już na początku pochwaliła się, że jest byłym sędzia wieczystoksięgowym) i nic. Na początku, że tak nie można, ja na to że jest artykuł, poza tym notariusz powiedział, że można, a nawet w mojej sytuacji wypadałoby, po 15 minutach tłumaczenia z mojej strony pani przyznała mi w końcu racje. W Sądzie wieczystoksięgowym to samo. Jedno spotkanie z sędzią, drugie i nic. Tak nie można. Na trzecim powiedziałem, że ja jednak złożę taki wniosek, a pani sędzia niech się zastanowi co z tym zrobić. Złożyłem. Zaczął się cyrk . W końcu wycofałem wniosek, oddano mi pieniążki za wniosek i nie ma sprawy. Nie upierałem się, bo jak się w międzyczasie doczytałem nie zyskałbym nic oprócz tego, że zostałbym poinformowany o ewent. sprzedaży. Z prawa pierwokupu (a o to przede wszystkim tu chodziło) w tym konkretnym przypadku i tak nie mógłbym skorzystać. Ale sam fakt! Poza tym wszystko jest w KC. Tu chodzi o to, że to jest nietypowa sprawa . Jak ustalić współwłaściciela? Nikt nie wiedział jak tę sprawę ugryźć. Adwokaci, sędziowie. I nie była to kwestia finansowa. Nikt! Wszyscy bezsilnie kazali mi czekać. Może spadkobiercy kiedyś sami się ujawnią?
    Nikt mi tyle nie pomógł ile to forum
    Nikt mi nie podpowiadał wcześniej tak jak to zrobiła ania.
    Od czasu jak poruszyłem sprawę na forum zmieniło się dużo:
    Mam konkretnych współwłaścicieli którzy są już wpisani do KW! Jeszcze raz wielkie dzięki Adamie!!!
    Współwłaścicielami okazały się zupełnie inne osoby niż te które o to podejrzewałem.
    Były 2 spotkania w sądzie.
    Nikt już się ze mnie nie śmieje. Współwłaściciele zaczęli chyba traktować sprawę poważnie.

    Cytat Napisał smutna lidka
    Sprawy o zniesienie współwłasności toczą sie nieraz latami, więc nie warto odwlekać tego w czasie.
    Masz rację! I dlatego zacząłem tak jak zacząłem. Muszę doprowadzić do sytuacji w której to oni będą chcieć zniesienia współwłasności. I muszą tego chcieć bardzo! W przeciwnym razie faktycznie będzie się to ciągnąć latami.
    Wniosek o remont jest dobrym krokiem, bo pozwoli rozpocząć legalny remont. Wynik będzie taki, że przy odrobinie szczęścia powstrzymany zostanie proces szybkiego niszczenia całej nieruchomości (przynajmniej w dużym stopniu).
    Poza tym nie chcąc inwestować będą musieli ratować się zniesieniem współwłasności. Wówczas zaproponuję im kupno ich udziałów, albo zbycie moich. Ale do tego jeszcze droga daleka. Cokolwiek nie zrobią, będzie to lepsze niż dotychczasowa bezczynność. W każdym bądź razie coś się ruszyło

    Dzisiaj byłem w sądzie. Wprawdzie na wszelkie odwołania i uzasadnianie werdyktu jest już za późno, bo 21 dni już minęło, ale postanowienie sądu jest jednak dla mnie korzystne. Ogólnie rzecz biorąc, Sąd wyraził zgodę na remont. Koszt ma być rozłożony na wszystkich współwłaścicieli wprost proporcjonalnie do posiadanych przez nich udziałów w nieruchomości. I o to chodziło. Jutro złożę wniosek o odpis postanowienia, które i tak nie jest jeszcze prawomocne, bo pozostali współwłaściciele złożyli wniosek o uzasadnienie decyzji sadu. Może będą się chcieli jeszcze odwoływać? Za jakiś czas będę mógł sprawdzić sam jak poproszę o wgląd do akt jakie jest uzasadnienie postanowienia Poczekam.
    Per Aspera Ad Astra

  16. #96

    Domyślnie

    Złóż wniosek o odpis uzasadnienia.

  17. #97

    Domyślnie

    Dzisiaj złożyłem prośbę o odpis postanowienia i kserokopię (tak mi poradziła pani w informacji) uzasadnienia. Poza tym skoro ogłoszenie postanowienia było 30.06. to poczekam jeszcze kilka dni i spytam czy się werdykt uprawomocnił. Jak nie, to znaczy, że złożono odwołanie
    Per Aspera Ad Astra

  18. #98

    Domyślnie

    Czy ktoś wie ile czasu ma sąd na odpowiedź? Minął prawie miesiąc a tu z sądu żadnych wieści . Zapomnieli o mnie czy jak? Zapłaciłem wprawdzie, ale żadnego potwierdzenia sierota sobie nie wziąłem .
    Per Aspera Ad Astra

  19. #99

    Domyślnie

    Mam już wszystkie dokumenty!!! A w sądzie faktycznie o nas zapomnieli w dosłownym tego słowa znaczeniu . Dzisiaj posłałem tam żonkę (bo jako "jedyny zywiciel rodziny" czasu mam niewiele ) żeby dowiedziała się co się dzieje i od razu dostała wszystkie dokumenty. Powiedziano jej, ze szkoda, że wcześniej nie przyszła .
    Mniej więcej wygląda to tak:


    POSTANOWIENIE
    Po rozpoznaniu w dn 25 czerwca
    Na rozprawie
    Sprawy z wniosku ...mojego...
    Przy udziale ... współwłaścicielki...
    O zezwolenie na dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu

    I Zezwolić wnioskodawcy ...... na dokonanie na koszt wszystkich współwłaścicieli stosownie do ich udziałów, prac remontowych w budynku mieszkalnym ...adres... polegających na:
    - montażu, mocowaniu i profilowaniu rynien dachowych,
    - montażu rur spustowychwraz z odprowadzeniem ich poza lico budynku,
    - renowacji tynków elewacji poprzez zbicie uszkodzonych, odparzonych i
    odspojonych tynków oraz nałożenie lub ewentualne uzupełnienie tynków nowych.
    - uzupełnieniu pokrycia dachowego budynku gontem bitumicznym w części, w jakiej w chwili obecnej dach ten jest pokryty wyłącznie papą;


    II Oddalić dalej idący wniosek;

    We wnioskach przeglądu, było więcej spraw 2-go i 3-go stopnia ważności (np.kominy) poza tym wnioskowałem o zgodę na wykonanie rynien na wszystkich budynkach,

    III Zobowiązać ...panie wspólniczki... do nieprzeszkadzania czynnościom podejmowanym przez wnioskodawcę określonych w pkt. I.

    IV Zasądzić od uczestniczek postępowania na rzecz wnioskodawcy uprawnionego solidarnie kwoty po 50 zł od każdej z nich tytułem zwrotu kosztów postępowania .

    UZASADNIENIE

    Wnioskodawcy ...ja i małzonka... wnieśli o zezwolenie na dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu nieruchomością, której są współwłaścicielami wraz z uczestniczkami postępowania paniami (...), poprzez upoważnienie ich do wykonania prac remontowych w budynku mieszkalnym nr. Itd. , stosownie do zakresu opisanego w protokole z okresowej kontroli stanu technicznego budynku sporządzonym przez inżyniera budownictwa lądowego ... x w dn...... oraz pozostałych budynkach gospodarczych w zakresie niezbędnym do powstrzymania procesu niszczenia, na koszt wszystkich współwłaścicieli stosownie do ich udziałów. W uzasadnieniu podali, że wraz z uczestniczkami postępowania są współwłaścicielami nieruchomości rolnej położonej w (...). Zdaniem wnioskodawców stanowiące tę nieruchomość budynki od wielu lat wymagają kapitalnego remontu. Konieczne jest zwłaszcza wykonanie prac budowlanych wskazanych w załączonym do wniosku protokole z okresowej kontroli stanu technicznego budynku, bez których stan budynku mieszkalnego systematycznie pogarsza się, co pociąga za sobą spadek wartości przedmiotowej nieruchomości, jak również powoduje zagrożenie dla żdrowia i życia osób korzystających z budynku. Zdaniem wnioskodawcy, pomimo wielu inicjatyw z jego strony odnośnie przeprowadzenia wspólnego remontu, uczestniczki postępowania nie wyrażaja zgody na ich przeprowadzenie, przez co działają na szkodę wspólnej nieruchomości.

    Uczestniczki postępowania (...) wniosły o oddalenie wniosku. Podały, że są emerytkami i nie stać ich na udział w kosztach remontu w zakresie takim, jaki wynika z protokołu kontroli. Ich zdaniem nieruchomość wymaga nakładów, ale jej stan nie stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa. Zarzuciły ponadto, że wnioskodawca nie uzgadniał z nimi prowadzonych prac remontowych.

    SĄD USTALIŁ NASTĘPUJĄCY STAN FAKTYCZNY

    Wnioskodawcy ...ja i żona... oraz uczestniczki (...) są współwłaścicielami nieruchomości (...) Udział wnioskodawców wynosi 1/2, zaś udziały uczestniczek po 1/4 odnośnie do zabudowań, które stanowią odrębny od gruntu przedmiot własności. Współwłaścicielem gruntu z udziałem 1/2 jest Gmina ...

    Lewą Część budynku mieszkalnego (patrząc od strony frontu budynku) zajmują wnioskodawcy, zaś prawą uczestniczki postępowania. W chwili obecnej nieruchomość nie jest zamieszkana. Wnioskodawcy zamieszkują we własnym mieszkaniu w .(...). Udział w przedmiotowej nieruchomości nabyli w 1997 r. Po nabyciu udziału w nieruchomości rozpoczeli remont zajmowanej przez siebie części budynku. Prace remontowe dotyczyły w szczególności dachu (zdjęcie dachówki, wzmocnienie więźby, pokrycie części dachu gontem papowym) oraz elewacji (zbicie starego tynku i położenie nowego). Wnioskodawcy zamontowali nowe rynny w zajmowanej przez siebie części budynku i rozpoczęli drenaż budynku.

    (...)

    W dn. 11 września 2008 r. Przeprowadzono okresową kontrole stanu technicznego i przydatności do użytkowania budynku i ... (wnioski znamy).

    I dalej:
    Zaniechanie prac remontowych powoduje obniżenie wartości całej nieruchomości. Skoro wiec przedmiotowy budynek mieszkalny wymaga przeprowadzenia prac remontowych, ich koszt powinien być pokryty stosownie do udziałów wszystkich współwłaścicieli.
    Dokonując rozstryzgnięciaw przedmiocie zakresu prac remontowych Sąd stosownie do treści art.199 k.c., uznając że prace konieczne do przeprowadzenia rzeczywiście przekraczają zakres zwykłego zarządu nieruchomością, musiał rozważyć cel zamierzonej czynności, oraz interesy wszystkich współwłaścicieli. Stosownie do załączonego do wniosku protokołu kontroli, celem zamierzonego przez wnioskodawców remontu jest zapobierzenie degradacji budynku, która doprowadziłaby w konsekwencji do pozbawinia budynku właściwości użytkowych jako budynku nadającego się do zamieszkania. Z tego punktu widzenia rozstrzygnięcie musi być pozytywne dla osób domagających się przeprowadzenia stosownych prac. Przeprowadzenie tych prac będzie korzystne dla wszystkich współwłaścicieli; nieruchomość zachowa swe funkcje użytkowe, które ulegną nawet poprawie, a ponadto utrzymana zostanie, a nawet ulegnie zwiększeniu wartość nieruchomości. Jedynym i jednocześnie najbardziej istotnym czynnikiem wpływającym na ograniczenie zamiaru prac remontowych do czynności zmierzających jedynie do zapobieżenia w podstawowym zakresie degradacji budynku, była sytuacja materialna uczestniczek postępowania. Obie uczestniczki postępowania są emerytkami i uzyskują niskie miesięczne dochody w granicach 1000 zł/m-c. Powyższa okoliczność musi mieć wpływ na rozstrzygnięcie Sądu o zakresie remontu nieruchomości, a jednocześnie nie może ona spowodować zaniechania wszelkich prac remontowych, zwłaszcza tych, które mają dla niej żywotne znaczenie. Należy mieć na uwadze, ze zarówno jedna, jak i druga z uczestniczek nie zamieszkują w przedmiotowym budynku mieszkalnym już od dłuższego czasu. Dotychczas nie podjęły żadnych czynności zmierzających do zamieszkania na terenie tej nieruchomości, a ich deklaracje w tym zakresie uznać należy w związku z tym za złozone na potrzeby toczącego sie postępowania. Powyższa okoliczność pozwala na przyjęcie, że ich brak zainteresowania remontem wynika nie tylko z sytuacji materialnej, w jakiej sie znajduja, ale również z braku osobistych planów życiowych związanych z tą nieruchomością, co za tym idzie z braku dostatecznego - właściwego dla gospodarza - zainteresowania nieruchomością
    (I tu jest pies pogrzebany - nawet sędzia się zorientował o co chodzi ) Jedynymi współwłaścicielami dążącymi do poprawy stanu wspólnej nieruchomości są wnioskodawcy, którzy już dokonali (wyłącznie na własny koszt) szeregu prac remontowych w części posiadanej przez siebie.
    Mając na uwadze powyższe, pomimo trudnej sytuacji materialnej uczestniczek postępowania, Sąd uznał, że stan przedmiotowej nieruchomości wymaga przeprowadzenia pilnych (choć nie wszystkich ujętych w protokole z kontroli) prac remontowych, zapobiegajacych dalszej degradacji nieruchomości i na podstawie powołanych przepisów orzekł jak w sentencji.
    O kosztach postępowania Sąd orzekł w oparciu o art. 520 § 3 kpc., uznając, że co do zasady wniosek ....nasz.... , pomimo wyrażanego przez uczestniczki postępowania sprzeciwu, został uwzględniony.
    Per Aspera Ad Astra

  20. #100

    Domyślnie


    APELACJA UCZESTNIKÓW POSTEPOWANIA
    Od postanowienia ...itd.
    Działając jako pełnomocnik uczestniczek (...) zaskarżam powyższe postanowienie w całości i zarzucam mu:

    1. zarzut faktyczny - polegający na niezgodności ustaleń faktycznych Sądu z materiałem dowodowym zebranym w sprawie w szczególności poprzez ustalenie, iż nieruchomość położona w budynku mieszkalnym .... stanowiąca współwłasność wnioskodawców i uczestniczek postępowania wymaga przeprowadzenia prac remontowych w sytuacji gdy w sprawie nie był przeprowadzony zaden dowód wskazujący na taką konieczność.
    2. zarzut naruszenia prawa procesowego w szczególności art 233 § 1 kpc polegajcy na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów w szczególności zaś na przyznaniu racji wnioskodawcy postępowania jedynie w oparciu o dokument prywatny wydany przez inż. Budownictwa lądowego ... stanowiący dowód w świetle art.245 kpc iz osoba która go podpisała złożyła oświadczenie w nim zawarte.

    Znalazłem w kpc
    Art. 233. § 1. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
    § 2. Sąd oceni na tej samej podstawie, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu.
    Art. 245. Dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie.
    Wskazując na powyższe zarzuty, wnoszę:
    O uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancjin do ponownego rozpatrzenia - przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.


    UZASADNIENIE
    Postanowieniem z dn. 30.06.2009 Sąd ... zezwolił wnioskodawcom na dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu, tj.
    - montażu ...itd, itd.

    Z powyższym rozstrzygnięciem nie godzą się uczestniczki postępowania (...) z następujących powodów:
    Sąd pierwszej instancji wydając orzeczenie w niniejszj sprawie oparł się na protokole z okresowej kontroli...itd. sporządzonego przez (...) w charakterze dowodu do akt niniejszego postępowania. Przywołującego jako podstawę do jego wydania art.62 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo Budowlane.

    W tej sytuacji należy podnieść, iż dokument ten jest dokumentem prywatnym albowiem jak wynika z treści art.62 ust.3 cyt. Wyżej ustawy - właściwy organ - w razie stwierdzenia nieodpowiedniego stanu technicznego obiektu budowlanego lub jego części, mogącego spowodować zagrożenie: życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia, bądź środowiska - nakazuje przeprowadzenie kontroli o której mowa ust. 1, a takze może zażądać przedstawienia ekspertyzy stanu technicznego obiektu lub jego części.

    W powyższej sprawie nie było prowadzone żadne odrębne postępowanie administracyjne i wobec powyższego dokument wykonany na zlecenie wnioskodawców jest dokumentem prywatnym w rozumieniu art. 245 kpc. Należy także podnieść iż nadzór budowlany nigdy nie kwestionował należytego stanu nieruchomości stanowiącego współwłasność.
    Formalna moc dowodowa dokumentu prywatnego wyraża sie tym, że zawarte w nim oświadczenie pochodzi od osoby, która złożyła podpis na dokumencie i nie rozciąga się na okoliczności towarzyszące złozonemu oswiadczeniu. Jednocześnie nie przesądza sama przez się tzw. Mocy materialnej dokumentu, tj. Kwestii, czy oświadczenie jest ważne lub skuteczne prawnie w świetle przepisów prawa cywilnego, a przede wszystkim prawdziwości oświadczenia. Tak więc, dokument prywatny nie jest sam przez się dowodem rzeczywistego stanu rzeczy. (Por. Kodeks postępowania cywilnego Komentarz tomI pod red. Prof. Dr hab. Kazimierz Piasecki)

    W tym stanie rzeczy przed Sądem pierwszej instancji wnioskodawcy nie przedstawili żadnego dowodu z którego wynikała by konieczność wykonania zawartych w postanowieniu prac. W aktach sprawy nie znajduje sie żadna opinia biegłego z zakresu budownictwa wskazujaca na taką potrzebę, nie ma również żadnej decyzji administracyjnej kwestionującej stan budynku.

    Wobec powyższego Sąd pierwszej instancji wydał niekorzystne dla uczestniczek jedynie w oparciu o wniosek współwłaścicieli, nie opierając sie na żadnym dowodzie wskazanym przez strony wskazującym na potrzebę wykonania remontu.

    Jednocześnie należy wskazać, iż Sąd pierwszej instancji w szczególności pominął interesy uczestniczek postępowania. Uczestniczki podały, że są emerytkami i nie stać ich na udział w kosztach remontu wzakresie takim, jak wynika z protokołu kontroli. W rzeczywistości wnioskodawcy o wiele bardziej zamożniejszi od uczestniczek postepowania poprzez dokonywanie nieuzasadnionych wydatków na nieruchomość, które obarczają niezamożnych współwłaścicieli dążą do przejęcia udziałów we współwłasności. W tej sytuacji w chwili obecnej uczestniczki rozważają konieczność zniesienia współwłasności.

    W związku z tym iż w niniej sprawie nie było prowadzone żadne postępowanie dowodowe wniosek o uchylenie zaskarżonego postanowienia jest całkowicie uzasadniony.
    Per Aspera Ad Astra

Strona 5 z 9

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony