dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 13
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 260
  1. #21

    Domyślnie

    normalnie "rynce opadają". Wyjeżdżamy z mężem na weekend więc na czas wyjazdu zakryjemy folią nasz mini ogródek( a naprawdę jest tyci tyci) więc moze nie wejdą?? MOże się łudzę tym, ale będę spokojniejsza. Później przesadzę je do długich donic i postawię na tarasie.
    A żeby się zemścić myślałam o tym żeby porozrzucać szkła w ziemi jak sobie zrobi jeden z drugim krzywdę to już tam nie wejdzie...ale to nie rozwiazanie. A poza tym dużo się mówi a jak co do czego to robi się żal zwierzaka ( mimo szkód).
    Myślę że jedyne rozwiazanie to zaprzestać sadzenia tam czegokolwiek.
    Teraz tylko moje pytanko. Czy jak w miejsce kwiatów i ziemi( bo mam zamiar oczyścić to miejsce) położe bloczki betonowe to nadal będą sie załatwiac? ( bo wtedy dojścia do ziemi nie będą miały).
    Życie jest piękne, jeśli żyć się umie.

  2. #22
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    W ub roku uparcie sikały, no i oczywiście kopały mi w skrzynkach z wyciewami iglaków w tunelu. Problem rozwiązałem jakąś obrzydliwą najtańszą "wodą kwiatową", po rozcieńczeniu w konewce oczywiście. Śmierdziało pod niebiosa tydzień, później przestało, ale się zniechęciły na stałe.

  3. #23

    Domyślnie

    Oto historyjka o kocie (prawdziwa).
    Znajomy miał warsztat, w nim maszyny. Było tam okienko, przez które kocisko wracało nocami do ciepłego i do michy. Jeden z pracowników coś nie bardzo przepadał za kotem. To mu okienko zatykał, to pogonił kota. Kążdego dnia ten pracownik zaczynał od sprzątania maszyny po kocie. Nie przepadali za sobą coraz bardziej, ale to był kot szefa i to go pewnie chroniło przed bardziej radykalnymi rozwiązaniami pracownika. Po pewnym czasie pracownik się zwolnił (nie z powodu kota) i zakończyło się czyszczenie maszyny. Smród po pewnym czasie przeszedł.
    Pozdrawiam, Heniek

  4. #24
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    A jaki z tego morał..?

  5. #25

    Domyślnie

    Polubić kota i nie walczyć z nim, bo on ma więcej możliwości

  6. #26

    Domyślnie

    hmm zabrał kota ze sobą?
    Życie jest piękne, jeśli żyć się umie.

  7. #27

    Domyślnie

    Cytat Napisał Mirek_Lewandowski
    W ub roku uparcie sikały, no i oczywiście kopały mi w skrzynkach z wyciewami iglaków w tunelu. Problem rozwiązałem jakąś obrzydliwą najtańszą "wodą kwiatową", po rozcieńczeniu w konewce oczywiście. Śmierdziało pod niebiosa tydzień, później przestało, ale się zniechęciły na stałe.


    Chyba wypróbuję jakiegos śmierdziuszka, ale czy od tego kwiaty mi nie padną?
    Życie jest piękne, jeśli żyć się umie.

  8. #28
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Nie lej po zielonym na wszelki wypadek, tylko na glebę.

  9. #29

    Domyślnie

    A trutki na szczury czy to nie rozwiaże sprawy.
    Pozdrawiam

  10. #30

    Domyślnie

    Cytat Napisał tadzel
    A trutki na szczury czy to nie rozwiaże sprawy.
    Może sam spróbujesz...

  11. #31

    Domyślnie

    Właśnie się przymierzam mam dosyć tych pasożytów co wyżerają spiewające ptaki. Ludzie kupuja kotka dla dzieci pózniej jak sie znudzi wywożą do lasu, / pieski też/ i mamy dużo szkodników które powstały aby zadowolic nieodpowiedzialnych ludzi. I dlatego inni muszą ich utylizować.
    Pozdrawiam

  12. #32
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    julieta

    Zarejestrowany
    Jan 2005
    Skąd
    Stargard Szczeciński
    Posty
    200

    Domyślnie

    Jag_24, sądzę, że możesz spróbować zmienić miejsce ich toalety.
    Tak, jak już radziła dominikams spróbuj zrobić toaletę poza Twoją działką. Jeżeli tylko jest miejsce za Twoim płotem, przekop kawałek ziemi (nie wiem ile? Może tyle, ile masz swojej kwietnej grządki?), tak na czysto (koty uwielbiają swieżo wzruszoną, suchą ziemię!). W tym czasie przykryj swoją grządkę, np. agrowłókniną. Tak, aby nie dostały się pod nią, oczywiście. Jeżeli nie masz miejsca poza Twoim terenem, wygospodaruj kawałek najodleglejszego kąta Twojej działki, może gdzieś za krzaczkami?. Musisz przekopać trawnik, koty rzadko załatwiają się w trawie! Najpierw daj im alternatywę, potem zasłoń swoją grządkę. Jeżeli się przyzwyczają, to połowa sukcesu. Jak zdejmiesz osłonę po jakimś czasie musisz pilnować, aby ziemia na Twojej grządce była mokra/wilgotna( może być tylko z wierzchu) Koty nie cierpią mokrej ziemi. Wybrały Twoją grządkę, bo prawdopodobnie jest jedynym "czystym" nie zarośniętym miejscem w okolicy. A jak już raz spróbowały, to po zapachu wracają. Tylko woda, zasłona i inne dogodne miejsce są w stanie zmienić ich przyzwyczajenie.
    Gdy Twoja kwietna grządka zarośnie gęsto kwiatami (i będziesz je podlewać), a koty będą gdzieś miały czystą ziemię, zapewne wybiorą drugą opcję.

    Powodzenia.
    julieta

  13. #33

    Domyślnie

    Cytat Napisał jag_24
    hmm a gdzie ja mam im robic to miejsce ??? cały ogród to trawa, a jedyne miejsce tuz pod ścianą domu gdzie jest dosłownie skrawek ziemi to dla nich toaleta.
    Przede wszystkim zachowaj spokój - a przynajmniej zachowaj go rozmawiając ze mną. Przecież to nie moja wina, że masz mały ogródek i nie widzisz w nim miejsca na kocią toaletę, więc nie krzycz na mnie.

    Cytat Napisał jag_24
    Gdyby to był mój własny kot nakrzyczałabym czy przegoniła..ale cudze? dosłownie cudze, bo nie wiem kto jest ich właścicielem
    To co, podałabyś właściciela do sądu ?
    Wpis niezgodny z regulaminem forum...

  14. #34

    Domyślnie

    no ja staram sie zachowac spokój. I nie krzyczę...

    To co, podałabyś właściciela do sądu ?[/quote]

    Nie ale poprosiłabym jego właściciela aby go bardziej pilnował.
    Życie jest piękne, jeśli żyć się umie.

  15. #35

    Domyślnie

    Póki co przez te dwa dni nieobecnosci w domu nie załatwiły się na przysłonięta folią rabatę
    Życie jest piękne, jeśli żyć się umie.

  16. #36

    Domyślnie

    Od tygodnia nie było żadnego kota
    Posypałam ziemię środkiem" kret, pies kot-stop" i zadziałał
    śmierdzi jak diabli ale widocznie ten zapach koty odstrasza. Polecam więc ten srodek tym , którzy mają problemy z bezpańskimi kotami w swoim ogrodzie
    Życie jest piękne, jeśli żyć się umie.

  17. #37
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) DOBRY DUSZEK FORUM...ŻÓŁTA KARTKA!!!!KOMTUR MAZURSKI - napisał "Wrócę"...FORUMOWY MISTRZ PIÓRANAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃUŚMIECH FORUMFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tomek1950
    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    14.233
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    247

    Domyślnie

    Lepszy smród, czy kot?

  18. #38

    Domyślnie

    widocznie kotom ten '"zapach" przeszkadza. I wolę to nizeli sprzątanie całego ogródka po kocich odchodach. I wreszcie kwiaty będą kwitły a nie że codziennie zbierałam rozkopane cebulki
    Życie jest piękne, jeśli żyć się umie.

  19. #39
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Nefer
    Zarejestrowany
    Dec 2005
    Posty
    35.721
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    2772

    Domyślnie

    Mam ten problem w biurze (szeregowiec) - nie ma szans przygotować "oddzielnego miejsca na siusiane) bo to oddzielne miesjce jest WSZĘDZIE - i u mnie i u siąsiadów. Kocham kotki, ale śmierdzie niemiłosiernie. Sąsiedzi obok dokarmiają te koty i to jest powód, że czasem w ogródku wygrzewa się ich 5-6. Dom est podpiwniczony (piwnica ma okienka - jest wysoka - jakieś 3m) i te okienka są cały czas zasikane i "zaznaczone" przez kotki. Szału można dostać.
    Dziennik
    Kołmentarze,
    Nalewki - nowe hobby
    Suma inteligencji na świecie jest stała, ale liczba ludności ciągle rośnie.

  20. #40

    Domyślnie

    Nefer moze wypróbuj ten środek co ja. Tez miałam ten sam problem, wkurzałam sie bo 1 raz posadziłam cebulki kwiatów i chciałam żeby mi cos wyrosło. A tu pojawiły sie koty zakopywały swoje odchody, rozkopywały cebulki.
    Posypałam tydzień temu tym srodkiem i poskutkowało. Wiem że ten srodek jest też w aerozolu na zamknięte pomieszczenia.
    Życie jest piękne, jeśli żyć się umie.

Strona 2 z 13

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony