normalnie "rynce opadają". Wyjeżdżamy z mężem na weekend więc na czas wyjazdu zakryjemy folią nasz mini ogródek( a naprawdę jest tyci tyci) więc moze nie wejdą?? MOże się łudzę tym, ale będę spokojniejsza. Później przesadzę je do długich donic i postawię na tarasie.
A żeby się zemścić myślałam o tym żeby porozrzucać szkła w ziemi jak sobie zrobi jeden z drugim krzywdę to już tam nie wejdzie...ale to nie rozwiazanie. A poza tym dużo się mówi a jak co do czego to robi się żal zwierzaka ( mimo szkód).
Myślę że jedyne rozwiazanie to zaprzestać sadzenia tam czegokolwiek.
Teraz tylko moje pytanko. Czy jak w miejsce kwiatów i ziemi( bo mam zamiar oczyścić to miejsce) położe bloczki betonowe to nadal będą sie załatwiac? ( bo wtedy dojścia do ziemi nie będą miały).