dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 12 z 12
  1. #1
    krab
    Guest
    krab

    Domyślnie CZY BUDOWA DOMU PROWADZI DO ROZWODU ?

    Ma wielu znajomych którzy budowę domu przypłacili może nie rozwodem ale ostrymi kłopotami czy warto?

  2. #2
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar _bogus_
    Zarejestrowany
    Aug 2003
    Posty
    2.104
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    117

    Domyślnie

    Pytanie - czy to budowa była przyczyną? A jeśli tak - to czy przyczyną było budowanie (konflikty co, kiedy, jak, za ile?) czy zbudowanie (typu: zrealizowaliśmy ostatnie wspólne marzenie) Myślę że najlepszym zabezpieczeniem przed rozwodem jest się nie żenić. 100% skuteczności.
    Honor the past, live the present, create the future.
    -
    Dziennik*Komentarz*Zdjęcia

  3. #3

    Domyślnie

    Wg mnie budowa domu sama w sobie jest neutralna, wydaje mi się (i też gdzieś o tym czytałem), że budowa domu jest celem który przyświeca w zaiązku przez jakiś czas i wokół tego wszystko się kręci. Takie wspólne kilkuletnie zainteresowanie.
    Później następuje koniec marzenia - cel zostaje zrealizowany - dom stoi - i okazuje się, że król jest nagi. Ludzie nie mają celu do którego chcieliby dążyć. I nie mają wspólnych zainteresowań. Za to mają konflikty. To jest moja teoria. Budowa domu może odsunąć w czasie konflikty, które w innym przypadku pojawiłyby się dużo wcześniej. I tu jest pułapka. I tu zwala się winę rozpadu związku na dom.

    Jeśli związek oparty jest na mocnych podstawach, budowa domu nic nie zmieni, jeśli zaś nie ma mocnych podstaw, to budowa domu odsunie w czasie konflikty i kryzysy, które i tak by się pojawiły, być może chwilę wcześniej.

    Tym bardziej, że jeśli ktoś mieszka w bloku to sobie wyobraża, że zamieszkanie w domu będzie panaceum na wszystkie problemy, bo własny dom to czysta sielanka. Otóż nic bardziej mylnego.

    Przynajmniej tak to u nas wyglądało.

  4. #4
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Ewik_1

    Zarejestrowany
    Oct 2005
    Posty
    389
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    12

    Domyślnie

    Budowa domu jak inne duże przedsięwziecia w rodzinie może być źródłem konfliktów.
    Piekny dom nie daje gwaracji pieknego i szcęśliwego zycia małżeńskiego.

    1. Budowa domu nie może stac sie całym światem.
    Idealne dla małżonków byłoby gdyby przed budową określili hierarchię swych potrzeb.
    Spisanie rzeczy, które sa ważniejsze od budowania pozwoli zachowac równowagę w przyszłości.
    2. Warto tez uwzględnic podział kaski, bo jeśli uznamy że każdy grosz przeznaczamy na dom, to wkrótce sie okaże, że niektóre wydatki sa niezbędne do szczęścia np. fryzjer żony
    3. Trzeba znajdowac czas dla siebie. W końcu dom to tylko dodatek do wspólnego życia a nie jego centrum.

    Jednak gdy w małżeństwie przed budową zaczyna się coś psuć, to budowanie może ten stan pogorszyć, wtedy lepiej wybrac się razem na romantyczne wakcje, dom może poczekać....
    . ...choć w niektórych przypadkach takie wspólne działanie może być naprawcze, wspólnie realizowane marzenia mogą zacieśnić więzi w związku.

    Może damy ankietę w dziale sondaże czy budowa domu zacieśnila miłość małżeńską czy wręcz przeciwnie

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Napisał Ewik_1
    Budowa domu jak inne duże przedsięwziecia w rodzinie może być źródłem konfliktów.
    .....
    Zwłaszcza jeśli nie mierzy się sił na zamiary a potem stoi się przed dylematem mięso na obiad czy worek cementu.

  6. #6

    Domyślnie

    Gdzies kiedys wyczytalam, ze zbudowanie domu i nowy potomek w rodzinie to podobny poziom stresu. Wiadomo ze z chwila gdy w domu pojawia sie dziecko, caly dotychczasowy porzadek zostaje wywrocony do gory nogami. Wiele malzenstw przechodzi wtedy przez kryzys. U jednych lekki, a u innych calkiem powazny. Sadze ze podobnie jest z domem. Z drugiej strony jako osoba zamieszkujaco przez pewnien okres czasu bardzo ciasne mieszkanie, wiem, ze zle warunki mieszkaniowe = iles tam konfliktow na tym tle, ze trudno jest sobie znalezc spokojne miejsce. Wiem, jaka odczulismy ulge przeprowadzajac sie do wiekszego mieszkania i zakladam, byc moze zbyt idealistycznie, ze kiedy bedziemy miec wlasny dom, tych spiec bedzie jeszcze mniej. Mysle ze to wazne co ktos juz tu napisal, ze trzeba miec wspolne cele poza domem. Wspolne wakacje, zainteresowania itp. Najgorzej to jesli jedna ze stron zacznie na wszystkim oszczedzac byle by tylko miec jak najszybciej jak najpiekniejsze plytki itp. Mam znajoma, ktora popadla juz chyba w nalog oszczedzania i wszystko przelicza na to co moglaby za zaoszczedzone pieniadze w domu zrobic. Zycie z taka osoba to koszmar. Sadze, ze trzeba sobie jasno powiedziec, ze to dom jest dla nas, a nie my dla domu. Nie zapominac o tym, co jest w zyciu wazne, a co najwazniejsze. Bez wzgledu na to gdzie mieszkamy.
    renjul

  7. #7

    Domyślnie

    budowa domu jeśli wokół niej zacznie się kręcić CAŁE ŻYCIE może ludzi od siebie oddalić ...

    ważne żeby pamiętać co się lubiło robić razem przed budową i robić to także w trakcie budowy ... może trochę rzadziej i trochę taniej ale jednak ciągle robić ...
    żeby się nie okazało po zbudowaniu że ludzie przestali mieć cokolwiek wspólnego ze sobą poza domem ...
    Gorzej od tego gdy o Tobie źle mówią jest tylko wtedy gdy o Tobie nie mówią ...
    GG# 2555806

  8. #8
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... ŻĄDŁO FORUM Avatar JoShi
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    mazowieckie
    Posty
    9.894
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    184

    Domyślnie

    Budowa domu to taki miernik tego jak ludzie radza sobie ze stresem (no moze poza nielicznymi przypadkami ludzi, ktorzy maja fure kasy i budowa domu ich nie stresuje). No i jesli ktoras polowa w malzenstwie nie radzi sobie ze stresem, a druga polowa nie ma bladego pojecia co z tym fantem zrobic, albo co gorsza nie zauwazy w pore problemu to konflikt murowany. Dochodza jeszcze do tego dosc powszechne problemy z najzwyklejszym w swiecie rozmawianiem, oczywiscie nie o pogodzie a o nie radzeniu sobie ze stresem.
    Na świecie nie ma innych zjawisk, poza zjawiskami fizycznymi...
    Dziennik na forum :: Dziennik ze zdjęciami :: blog

  9. #9

    Domyślnie

    Podobno jest takie przysłowie"Budujesz,grodzisz,odchodzisz".
    U nas na razie jest o.k.

  10. #10

    Domyślnie

    Prawdziwe przysłowie.
    Najlepiej kupić gotowe lub zlecić budowę.
    Znam paru ludzi zawodowo kierujących budowami -
    obcowanie z ludźmi na budowie wymaga hartu ducha, i dystansu.
    Z czasem do napięcia dochodzi zmęczenie, wtedy nawet wybór wieszaka na ręczniki może skończyć się tragicznie.
    Podstawowe zasady:
    1. Naucz się kląć na budowie - oszczędzisz zdrowia rodzinie
    2. Wypoczynek wakacyjny twojej rodziny to istotny etap procesu budowlanego
    3. Traktuj własną pracę na budowie wyłącznie jako metodę oszczędzania pieniędzy. Jest niewiele czynności które zrobisz lepiej lub szybciej od zawodowca. Jeśli zaczyna cię to wciągać właśnie zmieniają się twoje priorytety. Uważaj! niedługo przestaniesz być rozumiany przez otoczenie (żonę, szefa).
    4. Papier wszystko przyjmie - portfel nie. Planowanie i projektowanie są miłe lecz nie daj się ponieść euforii. Tu jest klucz do powodzenia finansowego przedsięwzięcia.
    5. Suma obowiązków związanych z mieszkaniem we własnym domu jest większa niż w cudzym czy w mieszkaniu. Życie może stać się bardziej intensywne choć nie koniecznie bardziej rozrywkowe.
    6. Twoj dom w planach, w budowie, czy już istniejący nie jest jedynym miejscem na Ziemi w którym możesz być szczęśliwy.


  11. #11

    Domyślnie

    Teraz dopiero zdałam sobie sprawę , że kilka domów w stanach mniej lub bardziej zaawanosowanej budowy oglądałam szukając działki lub stanu surowego. Budowa była nie skończona , gdyż przeważnie małżeństwo się rozpadło. Nigdy nie natrafiłam na dom, który ktoś sprzedaje bo ma metraż zbyt duży, dzieci z gniazdka wyfrunęły , lub zmieniła mu się koncepcja mieszkaniowa ( woli teraz Śródmieście ).
    Wymagajcie od siebie, choćby inni nie wymagali od Was... do młodzieży JPII

  12. #12

    Domyślnie Re: CZY BUDOWA DOMU PROWADZI DO ROZWODU ?

    Cytat Napisał krab
    Mam wielu znajomych którzy budowę domu przypłacili może nie rozwodem ale ostrymi kłopotami
    Widocznie już przed budową w ich związku nie działo się najlepiej. W środku, bo na zewnątrz pewnie wyglądało, że jest dość OK.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony