dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 4
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 71
  1. #1
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie Wymarzone Pistacje

    Teraz kolej na nasz dziennik budowy.
    Wszystko zaczęło się 5 lat temu.......
    W listopadzie 2001 wróciliśmy z dwu letniego pobytu w Holandii. Mój mąż odbywał tam staż po doktoracie. Już wtedy myśleliśmy o małym domku, ale Pan Belka pokrzyżował nam plany.Chcąc złapać ulgę budowlaną w ciągu miesiąca musieliśmy wybrać mieszkanie i 24 grudnia wpłacaliśmy pierwszą ratę. 1 pażdziernika 2002 dumnie wprowadziliśmy się na nasze poddasze. Już po miesiącu okazało się, że długo tu się nie da wytrzymać. Myśli o budowie domu znowu powróciły i zaczęliśmy szukać działki.W weekendy robiliśmy sobie wycieczki rowerowe i tam gdzie nam się miejsce spodobało rozwieszaliśmy ogłoszenia o chęci kupna.Telefony dzwoniły, ale po przyjeździe na miejsce okazywało sie, że zawsze cos brakowało, aby podjąc decyzję zakupu. Aż tu nagle zadzwonił telefon i..... jest wreszcie to czego szukaliśmy.Działka a właściwie dwie wąskie, uzbrojona, w otoczeniu nowych domów, 100m do szkoły i przedszkola, obok przystanek autobusowy, sklep, a po drugiej stronie lasek i Bielańsko -Tyniecki Park Krajobrazowy, a do centrum 10 min. samochodem, rowerkiem 20 min.. Cena niebiańska jak na Kraków 7 tyś/ar. Kupiliśmy pierwszą działkę, niestety na drugą musieliśmy poczekać prawie 2 lata bo wpierw trzeba było przeprowadzić tam sądownie tzw. zasiedzenie. Zaraz na początku postanowiliśmy wystąpić o WZ i sprawy o zasiedzenie i WZ toczyły się równolegle. 12 czerwca 2006 podpisujemy umowe kupna drugiej działki!!!!!!! Warto było czekać.
    Niestety WZ jeszcze nie dostalśmy, ale na dniach ma być- jak sprawnie pracuje Urząd Miasta w Krakowie

  2. #2
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Jak pech to pech
    Zakup działki nie odbył się, bo właścicielka działki nie miała dokumentu stwierdzającego zapłacenie podatku za działkę. Musimy więc czekać kolejny tydzień. Od roku jestesmy znowu w Holandii, a wszystkie sprawy związane z działką załatwia kolega, który będzie się budował obok nas. My tylko dzwonimy i dowiadujemy sie o postępach, bo niewiele da sie zrobic na odległość. Mamy nadzieje,że za zaoszczędzone tu pieniądze wylejemy fundamenty, a potem bedziemy walczyć o kredyt.
    A tu w Holandii podglądam śliczne ogródki i ściągam pomysły.W sklepach ogrodniczych takie piekne rośliny, że wszystko chciałoby sie mieć. Mam juz kilka rododendronow, które zaszczepiłam sobie sama z krzewów z pobliskiego parku
    W lipcu wracamy i od razu zabieramy się za częściowe zagospodarowanie działki.
    Oj Holandia, dzięki pracy w niej mamy mieszkanie, a teraz znowu kolejny kontrakt na tutejszym uniwersytecie i nadzieja na domek.
    Tak żal mi stąd wyjeżdżać......

  3. #3
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    UF
    Kupiliśmy działkę. 27.06.2006 data na którą czekaliśmy ponad 2 lata.
    Miało być to o 2 tygodnie wcześniej, ale kolega z którym wspólnie kupujemy miał zawał i znowu problemy ze znalezieniem notariusza, któryby pojechał do szpitala napisać pełnomocnictwo. Same przeszkody, ćwiczenie cierpliwości.
    Teraz WZ-tka.Zaraz po powrocie do Polski walczymy z biurokracją, a na razie tonę w pudłach,walizkach, śmieciach i walcze z grypą

  4. #4
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Już październik, a my nadal czekamy na WZ, czyli czekamy juz 30 miesięcy
    Urzędniczka chyba się uwzięła na nas,ciągle jej coś nie pasuje odnosnie jednej działki z którą graniczymy 1 metrem. Odbywamy pielgrzymki do architektury, ciągle cos donosimy,podpisy właścicieli owej działki,a raczej ich spadkobierców. Pracują jak im się chce, mają w nosie, że dla nas każdy dzień jest na wagę złota. Nie wiem jak w innych miastach,ale w Krakowie z osobą prowadzacą sprawe można kontaktować się tylko telefonicznie lub też telefonicznie można umówić się na spotkanie,a raczej Audiencję.Problem w tym, że nikt telefonu nie odbiera. Poświęciłam raz cały tydzień na telefonowanie z częstotliwościa co 10 minut i co???Dodzwoniłam się ,ale przez sekretariat dyrektora.Pewnie owa pani odbiera tylko telefony od szefa, a reszte ma daleko. I jak tu załatwić sprawę???? Ostatnio jedną pania postraszyłam,że napisze pismo ze skargą na nią i o dziwo zaraz zabrała sie za robote i nagle w ciągu tygodnia na naszej WZ spoczął podpis. Teraz mamy jeszcze czekać z tydzień, bo przecież muszą zrobic kilka kopii decyzji i wysłac pocztą, a to zajmie na pewno tyle czasu. Czekamy więc, na listonosza.
    Pod koniec sierpnia odwiedziliśy Tabalugę i Jej Pistacje. Bardzo sie cieszę ,że mogliśmy zobaczyć domek w realu i potwierdzić swój dobry wybór oraz popodziwiać szczęście innych.

  5. #5
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Oto pierwsze zdjęcia naszej działki



    i pierwsze roślinki- rododendrony, mięta i hortensja przywiezione z Holandii

  6. #6
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Dostaliśmy WZ-tke. !!!!!!!!
    Teraz do boju!!! Geodeta już wie o WZ-tce i pisze odpowiednie pisma do Urzędu Miasta. I znowu czekanie

  7. #7
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Wczoraj na działkę wjechały ciężarówki z ziemią. Każda ok. 14 m3 . Musimy podnieść poziom działki jakieś 50 cm. Domy obok stoją wyżej. Tak więc z samego rana zaczęło się zwożenie ziemi, w sumie 80 ciężarówek. Koszt-40zł za ciężarówkę.
    Potem zadzwonił kierowca i powiedział, że sąsiedzi są niezadowoleni,bo ziemia zabrudziła drogę dojazdową. Cóż było robić, nasi mężowie wzięli łopaty i miotły i pojechali sprzątać.
    Teraz tak wygląda działka:


  8. #8
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Od połowyy grudnia jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami projektu domu POD PISTACJA G. Zakupilismy go u przedstawiciela Archonu w Krakowie - M Studio. Bardzo solidna firma, bardzo duzo nam pomogli.
    Zdecydowaliśmy się im zlecić prowadzenie starań o pozwolenie na budowę. Jak na razie wszystko idzie terminowo, jest z nimi wspaniały kontakt. Oby tak dalej.
    Szukamy też ekipy budowlanej, mamy na tapecie 3 i teraz czekamy na ich wyceny.

  9. #9
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    No i zaczęło się. Pogoń za betonem komórkowym. Ma od 1 lutego zdrożeć minimum 15%
    Cały dzień upłynął mi na wydzwanianiu po producentach i hurtownikach. Wahamy sie między Solbetem a Ytongiem. Różnica w cenie nie jest taka poważna Ytong- 146,40 brutto za m kw., Solbet-137,49 brutto za m kw. Pytanie co lepsze.
    Potrzebujemy ok.200m kw, co daje w przybliżeniu kwotę 27-28 tyś.

    Dzisiaj tez dostaliśmy propozycję robocizny ekipy nr 1.
    1. Fundamenty ( ławy,stropy żelbetowe, izolacja pionowa, pozioma podbetonka z wcześniejszym rozprowadzeniem rur kanałowych) - 11000zł
    2.Mury nośne konstrukcyjne - 9000zł
    3. Strop, schody żelbetowe -8000zł
    4. Ściany szczytowe i kolankowe scianki działowe (komin murowany) - 7000zł
    5. Więźba drewniana - 6500zł
    6. Pokrycie dachu, obróbki blacharskie, orynnowanie (bez izolacji poddasza wełną mineralną) - 9500zł
    Jakby tu nie spojrzeć drogo, w porównaniu z robocizną u Tabalugi- koszmarnie drogo. Tak to jest budowac się w Krakowie. No cóż czekamy na ekipe 2 i 3.

  10. #10
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Dzisiaj PIERWSZY zakup - bloczki betonu komórkowego- YTONG.
    długo zastanawialiśmy się co kupić.Ytong, czy SOLBET KOLBUSZOWA.
    Dziesiątki telefonów po hurtowniach, wycieczki z marudzącymi dziećmi po hurtowniach i sklepach. Wybraliśmy wreszcie oferte hurtowni "Marka" w Krakowie.
    Pierwsza cena to 25.646.60 zł brutto-za 188,16 mkw
    Ostatecznie po jękach w hurtowni ii zapewnienieu o stałym zaopatrywaniu się u nich w dalsze materiały do budowy dostalismy jeszcze upust i zapłacilismy 25.138 zł w tym za palety 254zł (a więc do odzyskania) co daje 132,30zł za metr kw. z dowozem i rozładunkiem - mówie o rozmiarze 40cm o gęstości 400 na pióro wpust.
    Solbet 42cm oferowali nam za 122,00zl brutto.
    Porównywalismy jakość wykonania, zabiezpieczenia na palecie i jednak zdecydowalismy sie na YTONGA. Będzie potem nawet łatwiej dopasować sciany działowe z Silki.
    A teraz składam wielkie podziękowania naszym braciom Pawłowi i Maćkowi i ich Żonom za pomoc w kupnie , bez ich pożyczki pieniędzy byłoby kiepsko. O kredyt będziemy sie mogli starać dopiero po otrzymaniu pozwolenia na budowę, które ma być w kwietniu.

  11. #11
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Wczoraj podpisaliśmy umowe z ekipą budowlaną. Po rozmowach z kilkoma ekipami, wróciliśmy do tej pierwszej. Niestety, pozostałe ekipy życzyły sobie sporo pieniędzy, a jakość ich wykonania pozostawiała wiele do życzenia. Jedna to chciała 80 tysiecy.Ponieważ budujemy z Ytonga scianę jednowarstwową musimy mieć pewność,że zrobią to na prawdę dobrze.
    Za robociznę od zdjęcia humusu aż po całkowite wykonanie dachu, wraz z używanym sprzętem zapłacimy 48 tysięcy.
    Ekipa zaklepana, a tu nie widać pozwolenia na budowę Pani architekt, która przygotowuje papiery do pozwolenia powiedziała,że realny termin złożenia wniosku to pierwsza połowa kwietnia.

  12. #12
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    13 i piątek Dzisiaj jest ten dzień na który czekaliśmy ponad 4 miesiące. Pani architekt złożyła papiery o pozwolenie na budowę. Stosik papierów grubości ok. 10 cm, na każdej stronie podpis i pieczątka Pani architekt. Samo bindowanie i podpisy i wbijanie pieczątek zajeło 3 dni. To jakiś absurd.
    Uffff.....ale kolejny etap zaliczony i.....dalsze czekanie.....ustawowo 2 miesiące a w praktyce jak wyjdzie albo raczej jak wyjdzie urzędnikom. Taka piękna słoneczna wiosna, aż żal, że domek nie może sie jeszcze budować.

  13. #13
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    MAMY POZWOLENIE NA BUDOWĘ!!! !!!

    Rekord, czekaliśmy tylko 43 dni, brawo dla krakowskiego urzędu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  14. #14
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Dzisiaj mój mężuś pojechał na spotkanie z ekipą budowlaną, mieli dopracować szczegóły.
    Jutro uprawomocniają się nasze pozwolenia na budowę
    Mam nadzieję, że żadnych niespodzianek w urzędzie nie będzie.

    Planujemy, że ekipa wejdzie na działkę pod koniec tygodnia, żeby przygotować teren, a w środę w przyszłym tygodniu mamy zamówionego geodetę do wytyczenia domów.
    I wtedy powinno się zacząć wielkie budowanie 3 domków- W Macierzankach, W Groszku oraz Pod Pistacją G -wszystkie z Archonu.

    Pierwsze wydatki:
    projekt - 1650zł
    dla architekta za przygotowanie i załatwianie pozwolenia wraz ze zmianami w projekcie- 4636 zł

  15. #15
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Uprawomocnienie nastapiło troche później, bo w poniedziałek 18 czerwca, ale JEST
    Dzisiaj zaniosłam papierki i zgłosiliśmy chęć rozpoczęcia budowy i znowu trzeba odczekać 7 dni, chociaż nie tak do konca, bo jutro rano wjedzie koparka i przesunie ziemie nawiezioną jesienią i sciągnie humus. Więc bedzie się coś działo
    Niestety nasza ekipa budowlana podniosła nieco stawkę z 48 tyś na 50 tyś, tłumacząc się podwyżkami w budownictwie, no dobra... byleby zaczęli wreszcie.
    Teraz próbujemy dorwać naszego geodetę i sprowadzic go na działkę, na szczeście to nasz kolega ze studiów więc dorwiemy go na pewno i przyciagniemy za włosy na czas, choc nie... on nie ma włosów
    Rano wybieram sie na działke z aparatem, zaczynam karierę fotoreportera

  16. #16
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    21 czerwca o 7.30 na działke wjechała koparka


    i Pan pracował przez cały dzień do 17.30 i w następnym dniu kilka jeszcze godzin.
    Oj miał dużo pracy. Musiał przesunąć ziemię nawiezioną jesienią oraz ściągnąć humus pod trzy domy.

    Koszt 80zł/h plus 80 zł za dojazd; za całość zapłaciliśmy 1520 zł, czyli po ok.500 zł na domek.


    Wieczorem 22 czerwca nasza część działki wyglądała tak:

    na pierwszym zdjęciu Julka i Łukasz stanęli w miejscu swoich przyszłych pokoi, tak mniej więcej, Ania natomiast w tym czasie bawiła sie na dyskotece z okazji zakończenia 6 klasy.

  17. #17
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Dzisiaj dzień wytyczania i kopania fundamentów.
    Od rana ruch na działce i od rana do 11.30 ulewne- przelotne na szczęscie -deszcze, ekpia pracuje z przerwami jak leje ,ale pracuje.
    Rano zwiezli deski na fundamenty.
    Nerwowo, przywiezli deski i od razu chcą zapłatę, jutro rano przyjadą zbrojenia na fundamenty. Pod koniec tygodnia dostaniemy pożyczkę z UJ, kredyt bankowy -dopiero jutro będą składane papierki. Tyle czekalismy na wszystkie potrzebne zaswiadczenia.

    Harmonogram prac zrobiony przez naszych fachowców:

    Fundamenty ( wykop, szalowanie , zbrojenie, betonowanie, wykonanie izolacji poziomej i pionowej, rozprowadzenie rur kanalizacyjnych, zasyp żwirem zzagęszczeniem warstwami - 12 000 zł
    termin wykonania 25.06-14.07

    - Ściany konstrukcyjne parteru ( otwory na okna drzwi, ułożenie nadproży)-8000 zł
    termin wykonania 14.07 – 28.07

    - Strop żelbetowy ( szalowanie, zbrojenie, wykonanie belek, podciągów )- 8000 zł
    termin wykonania 28.07- 14.08.

    - Poddasze ( ściany kolankowe, ścianki działowe całego budynku, ściany szczytowe, kominy z wyprowadzaniem ponad dach, wieniec wraz z słupkami żelbetowymi) -8 000 zł
    termin wykonania 14.08- 28.08.

    - Dach ( wykonanie więźby dachowej, izolacja paroprzepuszczalna, ułożenie dachówki, obróbki blacharskie kominów, pasa podrynnowego, koszy) -14 000zł
    termin wykonania 28.08- 30.09.,

    zobaczymy czy uda im się w tym terminie, oby

  18. #18
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    A tu już zdjęcia z prac na budowie:

    Rano


    pod wieczór




    na szczęście w południe zaświeciło mocno słonko i wysuszyło ziemie po ulewach.

  19. #19
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Od tygodnia trwają prace przy fundamentach. Jeden dzień lało i nic nie udało sie zrobić.
    Dzisiaj Panowie kończą robić szalunki, jutro lanie fundamentów.
    Dziś wieczorem przywiozą stemple łacznie 400szt, dla nas 170 dla Maćka 230.
    Chłopcy będą musieli się troche natrudzić z wymyśleniem miejsca na nie.
    I trochę zdjęć:

    drugi dzień kopania fundamentów, wykopy wyłożone folią i przygotowane pod zalanie stopy i ław fundamentowych



    i wylane ławy


    kontrola jakości wykonana przez Inwestora tatę oraz Julke i Łukasza z wysokości





    i pieczołowicie zrobiona budowla, bez której nie da się obejść


    i troche panoramy na działkę, a raczej 3 działki



    i na koniec roboty z dzisiaj rano. Do 8 .00 lało i wydawało sie, że nici z dzisiejszej roboty, ale panowie przyszli i kończą szalunki, bo jutro LANIE FUNDAMENTÓW

  20. #20
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Plento

    Zarejestrowany
    Jun 2006
    Posty
    165
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    69

    Domyślnie

    Pogoda robi psikusy i robota na budowie nie idzie tak szybko jakbyśmy chcieli.

    W środe po deszczach na plac wjechała pompa a za nią grucha, która zagrzebała sie w błocie i już nie dało sie nic zrobić.
    W czwartek nawieźliśmy 3 wywrotki gruzu i pod wieczór ponownie wjechała pompa i grucha.
    Jak dotarłam na działkę, to panowie kończyli wygładzać fundamenty.


    i widok na całe fundamenty z charakterystycznym wykuszem w kuchni


    W piątek i sobotę było pochmurno i czasem padał deszcz, ale to była dobra pogoda na spokojne dosychanie naszych fundamentów.

    W poniedziałek 9 lipca zaczęto nakładać izolacje na fundamenty, kupiliśmy Dysperbit w sumie 4 kubełki po 20 kg na podwójne pomalowanie scianek.


    I przyszedł czas na zasypywanie fundamentów.
    Odkryliśmy, że na naszej działce na głębokości ok.1,5 metra jest warstwa czystego piaseczku.
    Zamówiliśmy kopare i zaczęła ryć


    naszym oczom ukazał się piękny, czysty piaseczek


    za jednym razem upiekliśmy dwie pieczenie: darmowy piasek do podsypu oraz gotowe wykopy pod pompę ciepła. Pod warstwą piasku wyszedł ił, czyli idealnie dla pompy.
    Zaoszczędziliśmy na tym piasku sporo. Kubik piachu kosztuje 30zł, ponoć do zasypu weszło ok.60 kubików, czyli 1800zł minus kopara 11 godzin 950 zł, co daje oszczędności 850zł plus to co mielisbyśmy zapłacic za wybranie ziemi pod pompe ciepła.

    Kopara wsypująca piach.
    Operator i ekipa budowlana zabezpieczyła fundamenty przed uszkodzeniem i kopara mogła wjeżdzać.


    A tu dzieciaki w wielkiej piaskownicy, czekały tylko na okazje aby chwile się pobawić, podczas przerw w kopaniu


    Albo biegały po łąkach wypłaszając kuropatwy i inne ptaszki.
    Dzisiaj towarzyszyła nam Kelly, koleżanka Łukasza z Holandii, która przyjechała do nas na tydzień w odwiedziny.

Strona 1 z 4

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony