dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 17 z 17
  1. #1

    Domyślnie czy ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem?

    ... może jestem jakaś skrzywiona? Panowie tynkują nam dom, słyszę ich rozmowy czasem (czego nie wiedzą bo żaluzje są opuszczone, a okna otwarte). Zaszczekał pies sąsiadów, co jednemu z nich nasunęło refleksję: "Do psa kochany i tego..." Nie wiem czy to chodziło o sąsiadów, czy o nas. Ja rzeczywiście ciągle mówię do suki "kochana", chyba normalne, nawet częściej, niż po imieniu. Ona sobie drepcze, kuleje trochę, więc mówię "Chodź tutaj kochana", albo jak się z nią witamy, to wołamy "Moja kochana sunia" (i "Moja kochana kicia"). To coś nie tak? Zapytałam koleżankę, ona tak nie mówi, no ale ma psa 70 kg, to mówi niego "Bandyto" . A co to znaczy "i tego..." nie odgadłam, ale ... nic z tych rzeczy, najwyżej buzi w główkę (nawet pani wet ją całuje w główkę). Nawet w łóżku nie śpi. To chyba zdrowy stosunek, nie?

  2. #2

    Domyślnie Re: czy ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem?

    Cytat Napisał kofi
    ... może jestem jakaś skrzywiona? Panowie tynkują nam dom, słyszę ich rozmowy czasem (czego nie wiedzą bo żaluzje są opuszczone, a okna otwarte). Zaszczekał pies sąsiadów, co jednemu z nich nasunęło refleksję: "Do psa kochany i tego..." Nie wiem czy to chodziło o sąsiadów, czy o nas. Ja rzeczywiście ciągle mówię do suki "kochana", chyba normalne, nawet częściej, niż po imieniu. Ona sobie drepcze, kuleje trochę, więc mówię "Chodź tutaj kochana", albo jak się z nią witamy, to wołamy "Moja kochana sunia" (i "Moja kochana kicia"). To coś nie tak? Zapytałam koleżankę, ona tak nie mówi, no ale ma psa 70 kg, to mówi niego "Bandyto" . A co to znaczy "i tego..." nie odgadłam, ale ... nic z tych rzeczy, najwyżej buzi w główkę (nawet pani wet ją całuje w główkę). Nawet w łóżku nie śpi. To chyba zdrowy stosunek, nie?

    należy spytać kota ...

  3. #3
    ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar boorg
    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    1.354

    Domyślnie

    To możemy sobie podać rękę.
    Ja do swojej suni mówię:
    - aniołku;
    - maluchu;
    - myszko;
    - dziewczynko;
    - bandytko;
    - żmijo.
    I w wielu wypadkach wśród tłumu ludzi. I czuję się dobrze. Czego i Tobie życzę.

    P.S.
    A opiniami panów tynkarzy nie przejmuj się. Nawet jakbyś nic nie robiła to i tak byś była na cenzurowanym (np. "...Ty stary a ta nasza inwestorka to jakaś dziwna kobieta jest. Takie słońce a ona siedzi w domu. Słyszałem, że nie do końca normalna jakaś..." itd.)

  4. #4
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWY KRÓL ZWIERZĄT
    tyberian

    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    1.002

    Domyślnie

    Kofi, Ty jesteœ jak najbardziej w porzšdku tylko "Panowie" sš z gatunku tych co to dla nich "pies- do budy" a "kot- niech łapie myszy". Inne role im nie przychodzš do głów. Brak uczuć wyższych to dla pewnej grupy norma - niestety.
    Wiara w zwycięstwo jest połową zwycięstwa.

  5. #5
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... ŻĄDŁO FORUM Avatar JoShi
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    mazowieckie
    Posty
    9.894
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    184

    Domyślnie

    Ja do swojego psa mowie morusie lub glupolu mimo, ze to jest ona. Do kotow czasem mowie siersciuchu ale najczesciej po imieniu, czasem zdrabniajac na rozne sposoby. Ale i tak sie dziwnie czuje przemawiajac do swoiejgo psa, kotow, zolwi (ktore sa calkiem gluche z natury), wezy i jaszczurek, ktore zaledwie mnie toleruja.
    Na świecie nie ma innych zjawisk, poza zjawiskami fizycznymi...
    Dziennik na forum :: Dziennik ze zdjęciami :: blog

  6. #6

    Domyślnie

    A ja do mojego mówię mordo kochana, bšbelku, fšfelku i bšczku ( bo lubi zanieczyszczać powietrze) i nic mnie nie obchodzi, co inni na to powiedzš.

    No i jeszcze maluchu i chudzinko.

  7. #7
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    faktycznie zwariowaliście Ja do swojego psa mówię po imieniu. Jedynie intonacja glosu przekazuję swoje emocje
    a może to jestem jakas nie bardzo

  8. #8

    Domyślnie

    Aaaaa, to chyba raczej w porządku ze mną. Majka ale Ty masz chyba dużego psa, nie? Moja suczka jest naprawdę kochana, chociaż też nie taka mała. Ja jestem taki człowiek raczej z emocjami na wierzchu, że tak powiem. I mówię co czuję. Sunia miała jakiś czas temu duże problemy ze zdrowiem, cieszę się że jeszcze jest z nami i okazuję jej tę czułość, którą ją darzę. Wiem, że dla ludzi, których ona nie wpuszcza do domu, albo którym pokaże ząbki to dziwne, że jest dla mnie kochana, ale za to też ją kocham. No, ale generalnie to gadam do zwierzaków swoich, może nawet trochę za często (ale nie krzyczę na całe osiedle: no chodź maleńka do mamusi, bo jak nie przyjdziesz mamusia się pogniewa - jak pewna znana mi z opowiadań osoba)

  9. #9
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    no tak, moja "sunia" rany, przez gardło by mi to nie przeszło jest psem o słusznej budowie i wadze ok. 60kg

    Ja w ogóle nie uzywam zdrobnień, ani pieszczotliwych okresleń nawet do dzieci. Córka to Ania /a nie Anusia, cukiereczek, czy kochaniutka/, syn to Michał / a nie Michałek, czy Misiu /, mąż to Tomek - w zyciu nie powiedziałabym na niego inaczej No i do mnie należy sie zwracać - mamo, albo Majka.

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Napisał Majka
    no tak, moja "sunia" rany, przez gardło by mi to nie przeszło jest psem o słusznej budowie i wadze ok. 60kg

    Ja w ogóle nie uzywam zdrobnień, ani pieszczotliwych okresleń nawet do dzieci. Córka to Ania /a nie Anusia, cukiereczek, czy kochaniutka/, syn to Michał / a nie Michałek, czy Misiu /, mąż to Tomek - w zyciu nie powiedziałabym na niego inaczej No i do mnie należy sie zwracać - mamo, albo Majka.
    He, he. To u mnie odwrotnie. Ja nawet myślę o sobie w zdrobnieniu (bo coraz mnie więcej, to sobie chociaż imię zdrabniam). I np. mój Tata, mówi o swoich córkach pędem zmierzających w stronę 40-stki dziewczynki. Ciekawe, czy będę również siedemdziesięcioletnią dziewczynką, Anitką

  11. #11

    Domyślnie

    No jasne, że będziesz. Jak ja mówię do mojego psa "maluchu" to wszyscy się œmiejš, ale dla mnie on jest nadal taki słodki, jak wtedy, kiedy mieœcił się w moich dłoniach - teraz sama jego głowa jest większa - i co z tego?

  12. #12
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWY KRÓL ZWIERZĄT
    tyberian

    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    1.002

    Domyślnie

    Nic, po prostu mówimy tak do zwierzaków (i nie tylko) bo je kochamy, jest to wyraz stosunku do człowieka, psa czy kota. Mnie to nie przeszkadza.

    Przeszkadza mi natomiast gdy na różnych forach czytam: "kochana, wkej zdjštka" itp, coœ mnie trafia. Takich zdrobnień nie znoszę.
    Wiara w zwycięstwo jest połową zwycięstwa.

  13. #13

    Domyślnie

    Cytat Napisał tyberian
    Nic, po prostu mówimy tak do zwierzaków (i nie tylko) bo je kochamy, jest to wyraz stosunku do człowieka, psa czy kota. Mnie to nie przeszkadza.

    Przeszkadza mi natomiast gdy na różnych forach czytam: "kochana, wkej zdjštka" itp, coœ mnie trafia. Takich zdrobnień nie znoszę.
    Boś facet. Ja tam specjalnie nie rzucam się na ludzi z wyznawaniem miłości, ale nawet na tym forum parę razy użyłam zwrotu kochana... (ale nie o zdjątka mi chodziło )
    Zresztą na zwierzęta też się specjalnie nie rzucam obce, bo wiem że moje nie znoszą jak je ktoś nieznajomy mizia. A mam takiego kolegę, który się po prostu rzuca na moją kochaną sunię i jest zrozpaczony, że ona jest zrozpaczona. Miał seterkę, która ładowała się na kolana każdemu i myśli że wszystkie takie są

  14. #14

    Domyślnie

    A ja się właœnie rzucam, a właœciwie zagaduję do każdego psa, a jak odmerda to się rzucam. A mój mšż, odkšd kupiliœmy naszego obecnego psa, rzuca się na wszystkie amstaffy, bo one generalnie uwielbiajš być miziane. Ja najbardziej nie mogę się powstrzymać na widok doga albo bullteriera.

  15. #15

    Domyślnie

    Hihihhihi
    Mnie się zdarza zagalopować i zwracam się pieszczotliwie do mojego podhalańca per "kotku" , bo "misiek" , to ... norma

  16. #16
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar 1950
    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Skąd
    Bieruń
    Posty
    8.119

    Domyślnie

    suńki, albo stare krowy

  17. #17

    Domyślnie

    Cytat Napisał 1950
    suńki, albo stare krowy
    Ciekawe, jak one o Tobie myślą/mówią.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony