No cieszę się, że usterka zlokalizowana, co do ustawień i węgla możemy dyskutować do rana bo temat rzeka, mój dobrze się palił na takich nastawach, co do reszty czyli popiołu i syfu w kotłowni to już kwestia indywidualnego podejścia i jakości groszku. Prawdą też jest, że w zeszłym roku miałem kiepski pellet, w tym jest o niebo lepiej i na węgiel bym się nie zamienił.
Oczywiście jestem ciekaw Twoich spostrzeżeń po sezonie.
Pozdrawiam Jacek