To mala wklejka - link do artykulu o wymazaniu z archiwow Lancetu artykulu Wakefielda o powiazaniu MMR z autyzmem:
http://wiadomosci.onet.pl/2122924,44...znym,item.html
Dodatkowo cytuje kilka fragmentow:
" Badanie zostało zdyskredytowane, a w zeszłym tygodniu uznano, że jego autor, doktor Andrew Wakefield, postępował nieetycznie w trakcie jego przeprowadzania."
Ciekawe oswiadczenie wydal w zwiazku z tym Dr Wakefield (rowniez z tego artykulu):
"W oświadczeniu wystosowanym przez jego prawnika czytamy: "Zarzuty przeciwko mnie i moim kolegom są nieuzasadnione i niesprawiedliwe, zapraszam wszystkich do przestudiowania treści sprawozdania i wypracowania własnych wniosków. W artykule, który ukazał się w "The Lancet" nie stwierdza się, że udowodniono związek pomiędzy szczepionką MMR i autyzmem. Badania w tym zakresie cały czas są prowadzone"."
Czyli co - rozdmuchal afere, a teraz twierdzi, ze wcale nie stwierdzal kategorycznie?
"- Ta historia stała się wiarygodna, ponieważ została opublikowana w magazynie "Lancet" – powiedziała Alison Singer, przewodnicząca Autism Science Foundation. - Znalazło się to w magazynie "Lancet", a my naprawdę polegamy na takich pismach medycznych - podkreśla.
Singer, która sama ma dziecko z autyzmem, dodała: To badanie przyniosło wiele szkody. Ludzie zaczęli się bać szczepionek. Taka jest spuścizna Wakefielda: ten nieuzasadniony naukowo strach przed szczepionkami, który sprawia, że dzieci umierają na choroby, którym można zapobiec dzięki szczepionkom."
Tak wiec, jesli dzieci sa zdrowe - szczepic na MMR, jesli macie jakies watpliwosci - skonsultujcie sie z neurologiem, ktory orzeknie czy mozna, czy nie, czy np. lepiej przesunac.