dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 3
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 50
  1. #21

    Domyślnie

    Za drzwiami jak juz napisalam bylo dosyc jezdzenia. Ale za piecem, to juz cala odyseja. Znalezc dealera lub hurtownie sprzedajaca piece dwufunkcyjne, to niemaly wyczyn.
    Ale i to sie udalo i potem bylo az za duzo tych ofert. W koncu zapadla i tu decyzja: kupujemy piec japonski ogolnie sie mowi firmy ulrich, dwufunkcyjny z zamknieta komora spalania, pojemnikiem przeponowym, funkcja turbo (od razu ciepla woda) itd + sterowniki. Calosc jakies 2700-2800zl. Jutro dostawa. Oby tylko nam w tym roku podlaczyli gaz! Bo jeszcze nie jest to takie pewne. Otoz najpierw potrzebne sa mapki. W sumie 10 - 5 orientacyjnych i 5 sytuacji, a geodeci maja terminarze przepelnione! Nasz tez! Ale dzieki znajomosciom taty ma byc za jakies 2 do 3 tygodni. Potem beda rozpatrywac, a potem podpisywac umowe, a dopiero potem pracowac. Sami zabezpieczaja sie limitem 90 dni roboczych, zeby petent odebral gaz. Ale oni zaznaczaja odrazu, ze przy temperaturze -5 juz nie robia nic, bo nie moga. Przemila pani juz wspomniala, ze moze dopiero tak na wiosne... A co z moim sylwestrem?
    Uzbrajamy sie w cierpliwosc i liczymy na kolejne znajomosci taty. Kiedys powiedzial moj znajomy, ze w DDR nie musiala byc kara smierci, wystarczylo max. 5 lat bez znajomosci (sam gosc z DDR). Bez tych znajomosci zero tempa.

  2. #22

    Domyślnie

    Przylacza to jednak bardzo kosztowna sprawa, zreszta jak sie mieszka daleko i trzeba sie liczyc z laska i nielaska "chetnych" do pomocy to i koszty sie ma.
    Przylacze wody ciagnie sie juz troszke. Najpierw studzienka, w ktorej tak w ogole jest zegar, bo takie sa podobno nowe przepisy. Tylko do max.15m odpowiadaja wodociagi za usterki a reszta we wlasnym zakresie. My mamy chyby cos 90 do 100 m.
    Potem bylo kopanie rowu na ruly. Strasznie ciezko. Nie dosc ze twardo (dzieki super latu) to jeszcze glina. Obled. Ale wykopane jest. No a to co doplywa, musi i odplywac. A wiec szambo tzykomorowe. I tez juz jest.
    Teraz tylko toaletki w domu i... swietnie
    Te to wlasnie rzeczy w domu (ogrzewanie i wode) tez musi ktos zrobic. A ceny za wykonanie - katastrofa, takie rozbieznosci. Nasz (bo rodzina) chce 50zl za punkt (ale punkt to u niego np. cala umywalka z odplywem i ciepla i zimna woda). Zaczyna w przyszlym tygodniu. A ja do internetu szukac ceramiki sanitarnej (jak to sie ladnie nazywa)

  3. #23

    Domyślnie

    No i stoi sobie ten nasz "domek na lace" sam i tak w ciemnosciach. Ale z elektryka to tez roznie bywa. Juz gosciu z elektrowni, ktory wygral przetarg byl i obiecal do tygodnia przyjechac po podpis, ale musialy minac przynajmniej 2,5 zeby mu sie przypomnialo. No tak, kase to juz ma. To musielismy najpierw zaplacic, przed przetargiem. Juz wiemy, ze bedy trzy slupy i wiemy, ze w poniedzialek sprawa idzie do prezydium. Ciekawe jak dlugo bedzie czekac na rozpatrzenia. Po uzyskaniu zgody, zaczynamy!
    Wracajac jeszcze do przylacza gazu to koszty sa nastepujace: pierwsze 5 m. ok. 950 zl, a kazdy nastepny 27zl. Oby tylko w tym roku to zrobli.

  4. #24

    Domyślnie

    No i wiadomosc z ostatniej chwili, po niedzieli zaczynaja sie tez przygotowania do wylewek! Wiec nie mam na co czekac, tylko musze rozpoczac poszukiwania na forum albo w archiwum cos na ten temat.

  5. #25

    Domyślnie

    Tak mnie wciagnela praca na budowie, ze calkiem zapomnialam napisac o pewnej sprawie. O sprawie banku, ktory udzielil nam kredytu.
    Otoz dla nas uzyskanie kredytu nie bylo takie proste (w zwiazku z miejscem stalego zamieszkania i pracy). Po dlugich i zmudnych zapytaniach dostalismy dwie pozytywne odpowiedzi. Jeden z tych bankow to GE mieszkaniowy. Super sprawa, wydawalo nam sie na poczatku. Kontakt przez maila, zadnych wizyt, akzeptuja notarialnych posrednikow, transze na telefon, dowolna zmiana prac budowlanych nizalezna od charmonogramu,kredyt jaki chcemy i tylko zyc, a nie umierac! Jak sie mozna domyslec, nie tak to w koncu jest.
    Kredyt? Obciety, bo w naszej okolicy drozej sie buduje, a taniej sprzedaje i nie interesuja ich koszty budowy (?) tylko mozliwosc ewentualnego sprzedania nieruchomosci. nieistotne tez to, ze mamy duza wieksza zdolnosc kredytowa, niz chcielismy zaciagnac.
    Wizyty? Byla i koszt zostal doliczony do kwoty kredytu (+ procent, +lata splaty, chamstwo)
    Transza na telefon? Bajka na dobranoc. Zawsze trzeba jechac, a ze to nie blisko, to zawsze mala wyprawa. A jak czegos brakowalo? (bo u nich zawsze czegos brakuje) to i dwa razy taka droge.
    E-mail? Juz po e-mailach. Pierwsza kaska wplynela, zaczelismy placic i juz zero interesu.
    No i pare innych nieprzyjemnosci. Wyleczyli nas z euforii. Tez dobrze, zaczniemy stapac po ziemi, a nie planowac i bujac w oblokach
    A w zwiazku z ich reklama w TV, cos w stylu kredyt w pare godzin, juz dosyc sporo napisalam wczesniej.
    Gdybysmy tylko troszke blizej mieszkali, to od razu zmienilibysmy ten bank. Ale w innym nie uznaja zadnych posrednikow, tylko wszystko trzeba osobiscie, a tu mamy problem. No odczekamy i zobaczymy, moze i na to znajdzie sie wyjscie i rada. Jak mowi moja mama?
    "Nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszlo"
    Oby.....

  6. #26

    Domyślnie

    Te wyszukane drzwi mozna juz zobaczyc (patrz adres u gory). Jestem zadowolona. A jakie bylo pierwsze pytanie odwiedzajacych? Biale? Czemu biale? A niech tam, wazne ze mnie sie podoba.
    Woda do domu podciagnieta, sama rula z wykopem i nadzorem plus jakas tam tasma to ok. 2300. Studzienka byla juz wczesniej i za to przyszlo cos ok. 1500. Droga ta przyjemnosc.
    Woda w domu juz tez plynie! No i miejsce na klozeciki przygotowane.
    Przyszly prace z ogrzewaniem...

  7. #27

    Domyślnie

    Wszystko toczy sie daleko od nas, a tak bardzo chcielibysmy tam byc. Teraz, kiedy przyszlo kupic grzejniki, zalatwic plytki, parkiet, drzwi itd itp.
    No coz, tak tez musi sie udac.
    Grzejniki zostaly przywiezione i po zainstalowaniu pieca, beda podlaczane.Cala instalacja grzewcza zostala zrobiona w rulkach plstykowych z aluminiowym wkladem. Rulki do grzejnikow wychodza ze sciany, a nie z podlogi, "zebys mogla bez problemow przetrzec podloge" stwierdzil moj maz. I to tak ze wszystkim! Wiszaca toaleta, "zebys mogla...", umywalka z polnoga " zebys..." Co on z tym myciem???
    Pozyjemy i zobaczymy, kto bedzie myl

  8. #28

    Domyślnie

    Musimy sie powolutku (raczej bardzo szybko, ale tak sie mowi, co nie?) zdecydowac na kominek. Ostatnio polecono mi bardzo fajnego fachowca. Po rozmowie telefonicznej z nim zglupialam calkowicie. W muratorze czytam co innego a od niego tez inne informacje. Robi tylko (prawie tylko) kominki bez wkladow twierdzac, ze wklad zabiera bardzo duzo ciepla, a tak w ogole, to piec nalezy do kotlowni!?!? Na moje pytanie, co z tym okopconym srodkiem, odrzekl ze postawione galazki z brzozy zakrywaja to, a zreszta nawet gdyby nie, to wtedy widac te galazki a nie te osmolone sciany. I tu braklo mi juz slow.
    Trzeba dalej szukac. Pile do drzewa juz mamy

  9. #29

    Domyślnie

    woda pociagnieta! teraz nadchodza mordercze dni proby zrobienia z mojego meza konesera urzadzen sanitarnychl. wszystkie wygladaja mu tak samo, ale to czy tamto, nie jest za bardzo. szczegolnie jesli chodzi o cene. ach ci mezczyzni! jestem na etapie udowadniania, ze i umywalki, i baterie, i nawet ubikacje maja swoja urode i roznia sie znacznei od siebie! pomocy! a sobie zycze wytrwania. najgorsze jest to, ze zakupu musi dokonac sam!!!

  10. #30

    Domyślnie

    etap robienia wylewek dobiega konca:
    folia+steropian "5"+steropian"2"+siatka "10-tka" no i beton! tylko kolo kominka bez steropianu. Tona cementu na sama gore!
    jak tak sobie wyobraze, ile taki maly domek wazy... moze glupie mam mysli, ale to sa jednyk niesamowite sily, ktore na poszczegolne elementy fundamentu odzialywuja... teraz juz mi az tak nie zal tych "zasypanych" pieniazkow, bo na dobry cel poszly.

  11. #31

    Domyślnie

    w przyszlym tygodniu przychodzi stolarz wymierzyc schody. a co jeszcze na wylewki? plytki i parkiet! i tu znowu stara piosnka- przerabianie mezusia. po pokazaniu mu trzech (tylko 3!) roznych rodzajow plytek, juz sie pogubil! o zgrozo! tego zakupu musi tez dokonac sam! mam nadzieje, ze technika nas uratuje (czytaj aparat cyfrowy i internet) i dogadamy sie na odleglosc. oby, bo w innym wypadku ktos nie bedzie mieszkal eeeh tam, tak zle nie bedzie, albo?...

  12. #32

    Domyślnie

    wylewki zakonczone i zaplacone. Za m˛ policzyli sobie nasi specjalisci 9zl.
    Nawet w garazu sa tez zrobione.
    Stolarz byl i pomierzyl nasze pszyszle schody. ma pare pytan (bo ktos mu znowu cos powiedzial nie tak) i te musi moj mezus wyjasnic po przyjezdzie.

  13. #33

    Domyślnie

    Czekamy na decyzje w sprawie pradu.
    Pan za to odpowiedzialny zlozyl dokumenty do urzedu i uslyszal, ze zostaniu powiadomiony, gdy sprawa zostanie uprawomocniona (to bedzie chyba dla mnie slowo roku 2003 ), urzad przeslal cala sprawe dalej (do Gliwic) i czekal, bo Gliwice powiedzialy, ze moz trwac i do miesiaca... no i trwa miesiac! Oni juz tak chyba na zapas mowia, albo wcale nie robia wczesniej nie wiem. Do dzis jeszcze nic nie przyszlo.

  14. #34

    Domyślnie

    Jeszcze bardziej niz na prad czekamy na gaz (ciepelko do domku i cieplutka woda).
    A co do tego, to sprawa jest jeszcze gorsza. Najpierw zrobienie mapek. Nasz geodeta to pracowity czlowiek i szybciutko sie uwinal (11 mapek - 900 zl). Ale w urzedzie sprawa toczyla sie o ... uprawomocnienie czy potwierdzenie (tez ladne slowo) znowu chyba przynajmniej 3 tygodnie! Ale mapki juz mamy. Te poszly do gazowni. A ze kazdy ma swoja prace, to jest ktos od spisywania umow. A jak tego kogos nie ma, to sie umowy nie spisze!!! A pani akurat byla na wyjezdzie! Bez umowy nie ma udzialu w przetargu. Bez przetargu nie ma decyzji, a bez decyzji nie ma wykonania. A z wykonaniem jest tak, ze przy temperaturze ponizej -5°C nie ma laczenia elementow. I po bolu! Moze gazu nie byc. I chociaz sie obie strony zabezpieczaja warunkiem odbioru (jedna strona) i wykonania (druga) to tu wlasnie ten haczyk, ktora ich od tego warunku uwalnia. Pani juz bardzo dla nas nieciekawie stwierdzila, ze moze dopiero na wiosne...
    Cala nasza nadzieja w tacie. Juz cos tam zalatwia... A ja mam nadzieje, ze sie uda.

  15. #35

    Domyślnie

    Malzonek przygotowuje sie do wyjazdu: tu taka wiertarka, tu pila do drzewa, tu kabelek, tu takerek etc. ... rozne sa nasze swiaty. Moje przygotowania to poszukiwanie wzorow plytek czy parkietu, umywalek i baterii itd. Najwazniejsze, zebysmy sie dogadali. Co do punkcikow halogenowych to bylismy dzieki Bogu jednego zdania. I te tez odrazu kupilismy.
    Jego zadaniem ma byc wykonanie sufitow i ocieplenie dachu (oprocz oczywiscie tych sweitnych rzeczy jak wyszukiwanie rzeczy do wykonczenia wnetrz). Troche sie obawia, czy podola i w zwiazku z tym studiuje pozadnie strony muratora. Mielismy cicha nadzieje, ze moze nam ktos z rodzinki pomoze (doswiadczenie z wlasnej budowy maja). Niestety, wyglada na to, ze nici z pomocy, bo brak czasu (?). Polecono nam od razu kogos, kto bierze (juz samo to "bierze"czyni, ze mam dreszcze) 150 zl za pokoj. Decyzje podejmie mezus na miejscu.
    A ta chyba nie bedzie trudna. Do tej pory i tak kasowali wszyscy u nas na budowie, rodzina czy nie rodzina. Myslimy tylko, czy my w przyszlosci tez tak mamy sie zachowywac? Za wszystko kasa? Nigdy tego nie zrozumie. I nie wiem jak postapimy...

  16. #36

    Domyślnie

    Pobyt meza w domu i jego brak tutaj dawalo nam sie niezle we znaki. Ale nie tylko to bylo taka udreka.
    Wylewki skonczone i ... sciany namokniete. O zgrozo! Jak zobaczylam te zdjecia, to nie wiedzialam czy plakac, czy co. Zaniemowilam! Maz tylko uspokajal, ze wyglada gorzej niz w rzeczywistosci. Przytaszczyl jakis maly piecyk i na przemian grzal i wietrzyl, grzal i wietrzyl... Zaczelo schnac.
    Gazu jeszcze nie pociagneli chociaz przetag juz wygrany i polowa zaplacona!!! Byloby lepiej, gdybysmy mogli zagrzac we wszystkich pomieszczeniach. A tak a propos grzania, w jednej z lazienek mamy dodatkowy (nieplanowany i niechciany) grzejnik w miejscu, gdzie byla planowana... wanna! Zaczynam sie zastanawiac, czy my sie wyrazamy niewyraznie albo moze w ogole w jakims jezyku, ktorego nikt nie moze zrozumiec? Kzdy robi co chce! " Nie dalismy, bo nie trzeby...", " Dalismy dodatkowy, bo...", "zrobimy to tak, gdyz..."... nie moge tego juz sluchac. To poprostu obled. Przeciez to MY budujemy NASZ dom za NASZE 8albo banku) pieniadze! Czemu nie bierze tego nikt pod uwage! I chociazby cos bylo nie wiem jak bez sensu, to byl to mimo wszystko NASZ pomysl!
    Odechciewa mi sie...

  17. #37

    Domyślnie

    Kolejna procedura to ocieplanie dachu. Ale teraz wszyscy ocieplaja!!! Brak welny, brak dodatkow, brak fachowcow. Myslal moj mezus, ze sam da rade. Samemu jednak bardzo ciezko, a z chwila przyjazdu zostal pozostawiony sam sobie. Najezdzil sie, naszukal i znalazl. Ale z planow nici (sam, zeby taniej), znowu musimy komus te prace zlecic. Okrutne to budowanie na odleglosc.

  18. #38

    Domyślnie

    Nareszcie zostal pociagniety prad do skrzynki przy domu! Teraz talko panowie elektrycy wykoncza sprawe wewnatrz i bedziemy mieli swiatelko! Zeby w koncu poszla tez sprawa gazu do przodu, to mozna by jeszcze pomarzyc o Sylwestrze, a tak oddalaja sie moje wizje w daleka przyszlosc. Chcielismy oddac nasz domek za rada naszej pani architekt w tym roku do uzytku. Podobno wystarczy miec odbior wodociagow, elektrowni i kominiarza. Wodociagi i kominiarz juz jest. Uda nam sie?

  19. #39

    Domyślnie

    Byl pan stolarz i obgadal wszystko. Schody beda zabiegowe, przeswitowe, z jesionu i na grudnia. Teraz tylko zawrot glowy o kaske...skad? Ja nie wiem w jakim swiecie zyje ten rzeczoznawca, ktory wycenil nasz domek. Za te pieniadze, ktore nam przyznali nie ma szans!!! Musimy cos wymyslic, moze refinansowanie? Tylko mala wzmianka o budowie albo finansach doprowadza u nas do niezlych burz. Proba zyciowa na 102.

  20. #40

    Domyślnie

    No i stalo sie. OKRADZIONO NAS!!!
    Dzisiejszej nocy weszli sobie (bo musialo ich byc wiecej) bez zazenowania przez okno kuchenne (podwazone czyms od strony zawiasow) i dali pole do popisu.
    Bogu dzieki nie bylo wszystko w domu, co w najblizszych dniach powinno byc instalowane. Powinno, bo teraz niestety wiele sie zmieni. Co nam ukradli? Piec gazowy dwufunkcyjny, schody na poddasze, wszelkiego rodzaju srubki, wkreti i inne drobnostki zwiazane z ocieplaniem, dlutka, pilki i inne narzedzia robotnikow ocieplajacych dach i stary karton (rzeczy w nim powkladane, tzn. wszelkiego rodzaju odpadki jak np. uszczelki, czy pozostale srubki) wyrzucili pod sciane i karton zabrali. Chyba wlozyli sobie swoja zdobycz do niego.
    Policja byla, slady zabezpieczyli, protokol spisali i koniec.
    Juz nie tylko ta strata materialna, ale sam fakt, ze ktos tam byl daje mi w kosc!!! A to ze piec zostal po fachowemu wykrecony i do tego potrzebne byly roznej wielkosci klucze swiadczy chyba o kradziezy na zamowienie. Dom musial byc pod obserwacja.
    Nie mam nawet ochoty, zreszta nie ma nawet sensu tego dociekac, kto po czesci jest winien. Jest po fakcie dokonanym i zadne madre rady juz nie pomoga. Trudno, juz teraz wiemy, ze nie jestesmy wyjatkami.
    Tato przejmuje sie do granic mozliwosci. Musimy go pocieszac. Proba wytrzymalosci psychicznej...

Strona 2 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony