Własnie Cebulka, cudny ten Twoj ogród. Prosze, daj wiecej zdjec. Jak długo go urzadzałas?Sama?Napisał chopinetka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa mam 3 koty i wszystkie kwiatki maja się dobrze Dałam nawet zdjęcie, jednego zadowolonego w ogrodzie Po prostu tzreba je uczyc od małego, ze kwiatków niszczyc nie wolno. Ja miała czesc do psa odgrodzona niskim płotkiem mysliwskim, teraz plotek zdjęcty, a Urka i tak wie, ze jej nie wolno wchodzic do częsci "ludziowej"Napisał chopinetka
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMam nadzieję że nikt nie będzie się gniewał za odejście od tematuNapisał gosia@
Dzięki wielkie aż się zawstydziłam.
No więc ogródek urządziłam sama ma jakieś 10-12 lat(starsze są tylko bukszpany) kiedyś z głupia frant zapytałam mamy czy może zamiast marchewki posadzimy jakieś kwiaty, zgodziła się, i dobrze bo odkryłam swoją pasję a co do urządzania to on jest stale udoskonalany i zmieniany (teraz jest robiony na bardziej bezobsługowy, bo zostawiam go rodzicom a ja wyprowadzam się na wieś).
zdjęć mam niewiele
na ostatnim zdjęciu uwiecznone jest niezdrowe zainteresowanie psa paczkami (pozostałymi) piwonii (a bardziej, jak sie później okazało mrówkami, które po tych pączkach chodziły) - tak czy inaczej pies wszystkie pączki poobgryzał (podejrzane były ptaki ale niestety to nie one...)
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychFunkie to moje ukochane rośliny - ta faktycznie wyrosła (pies ma 70 cm wzrostu) a o rozstania się nie martwie, bo jej dzieci już od roku rosną w nowym ogrodzie i ją doganiają jak z reszta potomkowie większości roślin ze starego ogródka...
Ps.mój nowy ogród też zaczą powstawać rok temu i tez nie mogę się doczekać wiosny
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSprząta Pani po swoim psie jak narobi w mieszkaniu lub przed domem ale nie jak sie załatwia na ulicy nie mowiąc juz w lesi e.Nie widziałem w polsce właściciela psa sprzątającego. Prosze popatrzeć jak wyglądają trawniki wokół bloków. Pewnie pani nie widziała odchodów sarny to nie to samo co gówno psa.A po drugie sarna w lesie jest u siebie a miejsce pani psa jest w pani domu.
Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychGeneralnie nie rozmawiam z osobami Pana pokroju, ale odpowiem, tak sprzatam po swoimj psie, na ulicy,, na trawnikach. Chodze z gównem w reklamówce, bo mądrale podobne do Pana nie pomyślały, ze właściciel psiego gówna musi je jeszcze gdzięs wyrzucic. A, tak przy okazji, mój pies też w lesie jest u siebie, bo...to moj las, kupiłam sobieNapisał tadzel
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPrawda jest taka, ze jak chcesz miec ogród w którym bedziesz miala cenne, ładne rosliny, to pies nie moze tam maszerowac luzem. Nie musisz grodzic fizycznie miejsca dla psa i ludzi. Ja tylko na poczatku postawiłam mały płotek. Pies sie nauczył i stoi sobie na tarasie jak my siedzimy dalej w ogrodzie. Pies nauczony od małego przyjmuje to za norme. Nie martw sie, ze bedzie cierpiał, bo to nieprawda, w koncu w domu tez zostaje czasami sam. Da rade pogodzic posiadanie psa i piękneg ogrodu. Miałam identyczne dylematy jak Ty, a teraz po roku widze ze patent z 2 strefami sie sprawdza. Czesto zreszta siedzimy w "psiej" czesci, bo psia jest koło domu, a ta z delikatniejszymi roslinami dalej. Fakt, ja mam działke 2600m2 wiec miejsca dla wszystkich duzoNapisał e'mma
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwitam
Tak sobie czytam "co ludzie piszą" w tym temacie i sie zastanawiam czy tylko ja mam takie szczęście. że nie mam problemów z psem!? Mam wyżła, no wyżlicę i ładnie zaprowadzony ogródek działkowy moich rodziców. 7 lat temu, kiedy oznajmiłam im, że kupuję psa i będę ich odwiedzać niemal codziennie, myślałam ,że mój tato dostanie zawału. Co się nasłuchałam o wypalonych od moczu dziurach w trawniku, poobgryzanych drzewkach, wydeptanych rabatkach, połamanych kwiatkach itp.......!!! A wyżeł jak to wyżeł - wulkan energii !!! Dała popalić ale 3-4 tygodnie ( szczególnie bieganie, małe podkopy,żadnych podgryzień) właściwie niczego tak naprawdę nie poniszczyła - kilka połamanych kwiatków! a potem spokój i tak już zostało.
Co robilismy? nic szczególnego:
-w miarę konsekwentnie przeganialiśmy ją z miejsc bardziej "zakazanych" - rabatki, świeża ziemia .....
-chodziliśmy z nią siusiu w odległy nieużywany kąt ogrodu i tam się załatwiała - potem czasami sama tam chodziła, ale na ogrodzie też siusiała ( nigdy nie było widać kręgów wypalonej trawki)
- nigdy nie oduczyliśmy jej łowienia rybek i kąpania się w sadzawce( to pies wodny jak się okazało) więc zrezygnowaliśmy z rybek i tez się nic nie stało.
Od tamtej pory żyjemy zgodnie z psem na ogrodzie. Wpadki się zdarzają, ale my też psujemy różne rzeczy - prawda?
Zaczynamy z mężem budowę domku w tym roku. Powiem szczerze, że do głowy mi nie przyszła myśl, że mam jakoś zaprojektować ogród ze względu na psa. Założę ogródek jaki będę chciała ( wiem ,że bez rybek) i będziemy normalnie żyć my dzieci i pies - (i papugi i żółw )
A szkody - kazdy coś popsuje - w naszym przypadku chyba bardziej dzieci i ich przyjaciele w czasie letnich zabaw Ja natomiast cieszę się, że nasz pies będzie mógł pobiegać, poleżeć na trawie, w upały popluskać się w wodzie czyli spokojnie sobie żyć.
Pozdrawiam i życzę wielu miłych chwil spędzonych na ogrodzie ze swoim pupilem ( pupilami)
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam
Chyba nie jest to takie złe rozwiązanie pod warunkiem, że psy nie są tam 24h/dobe i regularnie mają sprzątane. Jeżeli to mają być psy strużujące to jest zbyt łatwy dostęp do nich. Nie trzeba trucizny w kiełbasie wystarczy gaz i to jakikolwiek
pozdrawiam
zdolność opierania się pokusom jest miarą charakteru
"Ostateczna walka rozegra się między złodziejami pamięci a okradanymi z niej narodami" - G.Herling-Grudziński
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCebullka naprawdę fajny masz ten ogród, zazdroszczę wyczucia w doborze roślin no i dbałości o nie. Następny twój ogród będzie jeszcze piękniejszy - jestem o tym przekonana.
pzdr
zdolność opierania się pokusom jest miarą charakteru
"Ostateczna walka rozegra się między złodziejami pamięci a okradanymi z niej narodami" - G.Herling-Grudziński
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNa zdjęciu nawet widać że pączki pozostały tylko od strony rabatki - reszta obcięta z 2 cm łodygą -no poprostu super zdolny psiak!!!!Napisał dusia2006
Paulino pytasz o psy zamykane w kojcach czy o wydeptaną do ziemi trawę?
Wydaje mi się, że niektóre psy są bardzo energiczne i nerwowe i lubią tak biegać wzdłuż ogrodzenia i obszczekiwać przechodniów zwłaszcza jak są "niewybiegane" - bo niestety czasem ludzie myślą że na dużym podwórku pies sam się wybiega, a pies potrzebuje spaceru, przestrzeni, zajęcia (zwłaszcza takie o dużym temperamencie)
Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA jakie macie pieski?
Planuję kupić psa takiego domowo-ogrodowego. Podobnie jak niektórzy z was gaeneralnie pies będzie w domu, ale jak wyjedziemy na cły dzień do pracy, to ni chcę zamykać go w domu tylko zostawić w ogrodzie.
Jaka rasa psa byłaby dobra do domu i ogrodu. Myślę o labladorze, owczarku niemieckim, dogu.
Pozdrawiam
Betsi
O pieknym ogrodzie ze ścieżkami nie myślę.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychcześć Betsiwidze że nasze drogi zaczynaja sie krzyzowac.
A wracając do tematu - zgadzam sie z Gosia@ co do wychowania psa. Miałem w życiu 2 psy ( jedna pod drugiej i jedna z nich nadal jest z nami). Jako szczeniaki w okresie letnim przebywały na wsi u babci, potem na zimę zabieraliśmy je do domu do wawki.
Dlaczego to opisuję?
Otóż z w nastepnym ciepłym okresie kiedy jechały na wieś, konieczne bylo ich wyprowadzenie na spacer . Żadna z moich suczek nie chciała sie załatwić na ogrodzonym podwórku tylko prosiła o wyjście.
Czy to możliwe że wychowanie w mieście skutkuje u psa az takim procesem skojarzeniowym że stusunkowo niewielki ogrodzony teren traktuja jak miejsce gdzie nie można "brudzić?"
według mnie jest to wysoce prawdopodobne poniewaz szczeniaki przez swoje matki w kojcu w pewnym okresie rzycia zaczynaja byc karcone za wypróżnianie sie w nim.
Reasumując może wystarczy wykształcić lub tylko kontynuować u psa (miałęm tylko suczki) własicwe odruchy?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych[quote="Mirek_Lewandowski"]
Ale faktycznie, na każdej wsi można znaleźć psa uwiązanego na 2 m łańcuchu
no, byłoby dobrze gdyby ten łańcuch miał chociaż te dwa metry...
U moich rodziców są dwie suki: mały kundelek - 14 lat i duży, czarny terier rosyjski - 7 lat. Kundelek biega sobie luzem i ma do dyspozycji piwnicę, a terier mieszka w domu i nie może być w ogóle wypuszczany na podwórko bo kopie wieeelkie doły.... więc chodzi tylko na spacery.
Kundelek uwielbia wylegiwać się na kwiatkach, i nie pomagają groźby mojej mamy... kiedy ludzie znikają w domu, kundelek wskakuje do ogródka z kwiatami! Płotki i siatki nie zdają egzaminu, bo nasza suczka nauczyła się po nich wspinać
Po kilkunastu latach doświadczenia z psami stwierdzam, że ładny trawnik jest możliwy tylko wówczas, gdy pies mieszka w kojcu.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJewrioszka i inni "psiarze"
To co napisałeś jest jak najbardziej możliwe.
Moi rodzice przez pół roku mieszkają w lesie a drugie pół w W-wie w bloku.
Na przykładzie 2 bokserek które mieli/mają widać, że można mieć ładny ogród z kwiatkami itp. Moja mama właśnie taki ma. Pies nauczony jest wychodzić na spacery poza działkę ( choć jako szczeniak wychował się na działce, dopiero po pół roku przyjechali do miasta). Owszem zdarza się, że załatwi się na terenie ale jest to sporadycznie i tylko wtedy jak nie ma komu iść z psem na spacer.
Generalnie to pies jest ogrodowo-kanapowy. Prędzej zniszczy coś w domu jak zostanie sam niż w ogrodzie.
A co z tymi rasami? Jaką polecacie?
Pozdrawiam
Betsi
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych