Pawełku - w mojej szafie ze słoiczkami to Ty możesz sobie wybierać WSZYSTKO, co tylko zechcesz.
Mnie chodziło, żebyś to Ty czasem nie wlókł czegoś ze sobą do Pl, bo szkoda kilogramów bagażu.
Gwoździku - słowo honoru Ci daję, że mój chleb na zakwasie robi się 15 minut.
Ja nie mam czasu bawić sie w miachanie, przekładanie, powtórne mieszanie i temu podobne.
Więcej czasu i zachodu wymaga zrobienie chleba na drożdżach - oczywiście jeśli mówimy o ilości nieco wiekszej niż bocheneczek 750 g. ;)
Jak kiedyś przyjedziecie, nauczę Was, zakwas też sobie weźmiecie! :D
Agduś - co bym nie zrobiła, byłoby źle, powiedzieć - źle, nie powiedzieć - też źle, poobrażają się.
Wybrałam łatwiejszą opcję.
Na blogu trochę się wygadałam do czytelników, jesli kto chce czytać, to wesoły ten wpis nie jest, ostrzegam.