Witam,
Chciałbym sobie policzyć, ile będzie mnie kosztowała elektryka. "Cena za punkt" - jak mam rozumieć to magiczne słowo w ustach fachowca? Czy punkt to np. odzielnie puszka, odzielnie kontakt, odzielnie gniazdko? Wiadomo, że np. do żyrandola potrzeba doprowadzenia kabla od puszki do włącznika i od puszki do miejsca zawieszenia oświetlenia - czy to wszystko to jest jeden punkt? Ale już np. gniazdko potrzebuje tylko kabla od puszki do miejsca zamontowannia gniazdka - czyli mniej roboty. A jeszcze tę całą plątaninę trzeba przecież sprowadzić do tablicy rozdzialczej - czy to się powinno mieścić w cenie poszczególnych punktów?
Pozdrawiam.