Joshi, powiedz mi proszę , czy nie pryskasz iglaków przeciwko przędziorkom, i róż przeciw mszycom ? Nie wlewasz nawozów do kwiatków i nie sypiesz nawozu na trawnik ? Jeżeli na wszystkie pytania odpowiesz, że tego nie robisz, to wielki szacun dla Ciebie. Filozofia życia godna naśladowania. To wszystko o czym pisałem potrzebuje środków chemicznych i tyle. Takie czasy.
A w kwestii wyjaśnienia... Problemem nie są same kopce lecz zapadająca się ziemia pod korytarzami.
Nie chcę się wdawać z Tobą w jakieś dyskusje. Każdy ma inne podejście do tematu i pozwólmy innym wybrać sobie drogę postępowania...
Pozdrawiam,