Do naszego miasteczka mają zwyczaj przyjeżdżać handlarze węglem ze śląska, do nas jadą z węglem a na śląsk ze złomem.
Mój tata połaszczył się kiedyś na ich towar a później przez 2 lata spalał ten kamień mieszając z dobrym jakościowo węglem.
Wczoraj znowu u nas byli (inna ekipa), węgiel ładny, cena przystępna. Tata wszedł na wagę i zważył się, zamiast 80 było prawie 100 kg. No i handlarze pojechali dalej szukać klienta.