Nie piszę tego w dziale "wymiana doświadczeń", bo tam nie ma doświadczonych.
A sprawa wygląda tak:
moja zona robiła projekt budowlany na rozbudowę chałupy, a ja zrobiłem projekt instalacji elektrycznej. Oprócz spraw technicznych, warunkami umowy się nie interesowałem, zawierzając KIEROWNIKOWI zadania, czyli żonie. I dzisiaj, za wykonany projekt dostałem od niej 100 PLN z informacją, że to jest moje wynagrodzenie.
Czy to nie za dużo? Może żona chce mnie za coś przekupić?
Jak myślicie, co zbroiła, że się tak chce przymilić?