dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 9
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 171
  1. #41

    Domyślnie

    Dzień 26 - 26.09.2008 r.

    Kolejny dzień udany. Dzisiaj panowie skupili się na murach. Dodatkowo jak przyjechaliśmy o 18-tej to jeszcze kończyli, można sobie było pogadać. Dodatkowo przyjechał kierbud, odebrał fundamenty i pooglądał mury - ok. Zakończyliśmy oficjalnie fundamenty. Narazie domek wygląda tak:

    Tył domu powoli dzielony na pół.


    Komin w salonie może nie rośnie, ale coś takiego się pojawiło.


    No i widoczek z daleka (da się zauważyć, że w ostatniej chwili przesunęliśmy drzwi wejściowe o 16cm w lewo )


    Dodatkowo pojawiły się pytania od majstra (całkiem sensowne):

    1. Czy obniżamy wąskie okna, bo w projekcie są strasznie wysoko. Ja myślę czy by ich nie powiększyć na wysokość po prostu.

    2. Czy robimy wbudowane rolety nad okna, bo wtedy musi nadproża podnieść. Dobre pytanie... w sumie fajnie by było, narazie nie wiem ile takie rolety kosztują.

  2. #42
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 28 - 28.09.2008 r.

    Pojechaliśmy dzisiaj jeszcze raz na spokojnie (czyt. bez dzieci) obejrzeć co w piątek było zrobione. No i zauważyliśmy że panowie zrobili przejście w miejscu, gdzie tego przejścia być nie powinno. (W oryginalnym projekcie z garażu jest przejście do wiatrołapu, po adaptacji przejścia nie ma). Majster potwierdził swój błąd, jednak wybaczamy bo projekt jest niezbyt czytelny (ukłony dla pani architekt która projekt zrobiła totalnie po łebkach, a na każdej z 4 kopii jest zaadaptowany inaczej )

    Dzień 29 - 29.09.2008 r.

    Eh, ale jestem wkurzona Chociaż teraz już mniej niż godzinę temu (i na pewno więcej niż za godzinę - pozdrowienia dla nowożeńców ). Pojechałam obejrzeć co się dzisiaj zmieniło. Przejścia już nie ma, za to nie ma również przejścia w miejscu gdzie powinno być. Panowie zrobili z 8 rządków pięknej ściany w miejscu gdzie ma być wejście do korytarza Dodatkowo, mimo naszych próśb o przesunięcie okna od łazienki w lewo o kilka cm (planujemy po prawej zabudowaną szafkę i okno przeszkadza) okno stoi tak jak w projekcie. Oczywiście majster zaczął nam ściemniać że to okno nie mogło być od razu przesunięte i dopiero jutro to mogą zrobić, a ścianę się naprawi, czyli zburzy. Gdybyśmy nie jeździli codziennie na budowę to komin stałby w miejscu schodów a wejścia do jednego pokoju w ogóle by nie było

    Żeby już nie przynudzać wklejam kilka zdjęć





    przejście do salonu



    wejście i wiatrołap



    mały pokój



    zamurowana ściana


  3. #43

    Domyślnie Zmiany

    Aktualny wykaz zmian jakich dokonaliśmy (i planowanych obecnie) względem oryginalnego (odróconego) projektu.



    1. Zamiast garażu jest pokój
    2. Zamiast bramy okno duże jak w salonie
    3. Zamiast części garażu jest korytarz prowadzący do pokoju i gospodarczego
    4. Nie ma drzwii w przedsionku do garażu/pokoju
    5. Drzwii wejściowe przesunięte około 20cm w lewo
    6. Brak spiżarni
    7. Brak okna do spiżarni
    8. Brak małego okna w pokoju, który zastąpił garaż
    9. Przeniesienie jednego okna dachowego na poddaszu z "prawej" na "dół"
    10. Przesunięcie okna w łazience na parterze mniej więcej na jej środek
    11. Podniesienie ścianki kolankowej o jeden pustak (25cm)
    12. Zmiana oryginalnej elewacji na jasnokremową z czarnym dachem

  4. #44

    Domyślnie

    Dzień 30 - 30.09.2008

    Dzisiaj panowie dokonali poprawek, poznosili sobie materiału, zrobili częściowo komin i jeden narożnik wznieśli do samej góry parteru. Nie ma szału, ale dobrze, że poprawione i że idzie do przodu.

    Podzwoniłem też po nadprożach i stropach... wczoraj cały wieczór szukałem informacji... ostatecznie zmieniamy strop na Terivę (I albo Nova, nie mam pojęcia), bo w ostatecznym rozrachunku wyjdzie na to samo a prawie 2x taniej.

    Komin w salonie i powoli rosnąca kuchnia


    Domek z tyłu


    Przód


    no i naprawiona ściana

  5. #45
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 31 - 01.10.2008 r.

    O dziwo ekipa w dniu dzisiejszym również się stawiła Jestem w szoku, jeszcze nie było tak żeby pracowali 3 dni pod rząd Co tu dużo pisać, mury dalej rosną.

    Przyjechała dzisiaj dostawa nadproży i stropu. Wyliczeń narazie nie wklejam, będę je zamieszczała po kolejnych większych etapach.

    Maciek złożył dyspozycję wypłaty kolejnej transzy kredytu. Moim zdaniem za małej, ale zobaczymy ...


  6. #46
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 32 - 02.10.2008 r.

    No i dziś kolejna niespodzianka, to znaczy ekipa dzisiaj też się stawiła. Duży plus Po pracy pojechałam podziwiać efekty dzisiejszej pracy.

    Większość ścian osiągnęło już pełną wysokość, przygotowaną do położenia nadproży. W jednym miejscu niestety odczepiła się folia kubełkowa Trzeba poprawić.

    Dzisiaj dojechało zbrojenie na strop.

    Przejście do salonu


    Tył i bok


    Przód i bok

  7. #47
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 33 - 03.10.2008 r.

    Jestem w szoku, bo ekipa dziś również stawiła się Tego jeszcze nie było, od poprzedniego czwartku wyłączając weekend byli codziennie, mimo że kilka dni było niezbyt ładnych.

    Co zastaliśmy? No więc większość ścian ma pełną wysokość. Komin wymurowany. Nadproża powstawiane w kilku miejscach. ZOstało jeszcze 6 do dołożenia. Ogólnie domek prezentuje się obecnie tak:

    Komin:


    Domek z tyłu:


    I z przodu:

  8. #48
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 35 - 05.10.2008 r.

    OKRADLI NAS

    Pojechałam z Maćkiem do kina. Po powrocie zadzwonili moi rodzice, do których wcześniej zadzwonił sąsiad i powiadomił nas że mieliśmy włamanie na działce. Chcąc nie chcąc musieliśmy tam pojechać. Zarówno nam jak i naszej ekipie zginęło kilka rzeczy z blaszaka m.in wiertarka, taczka, gwoździe które wczoraj kupiłam a które miały być do szalowania stropu, szlifierka i kilka innych rzeczy. Brak słów... nienawidzę złodziejstwa

  9. #49
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 36 - 06.10.2008 r.

    Jest jeden plus z tego włamania. Ekipa postanowiła chyba jak najszybciej to wszystko skończyć żeby zabrać swój sprzęt Dzisiaj na budowie stawili się w takiej ilości, że Maciek nie zdołał ich policzyć Skończyli murować ściany parteru i powstawiali nadproża. Zdjęcia jutro ...

    Dzień 37 - 07.10.2008 r.

    Od rana Maciek załatwiał stemple. Majster zażyczył sobie ich 230 sztuk. Załatwione. W międzyczasie powstały takie oto zdjęcia






  10. #50

    Domyślnie Strop Start

    Dni 38-40 - 08-10.10.2008 r.

    Na początku tygodnia ekipa była liczna i pracowita... potem coś zwolniło. Tak czy inaczej zaczęli w końcu kłaść belki i pustaki stropowe. Większość jest położona. Zamówiłem 500 pustaków, czyli o 100 mniej niż chciał majster i zapowiada się na to, że raczej nie zabraknie. Podobnie chciał 230 stempli i tyle zamówiłem... narazie stoi z połowa tego. I tymi grubszymi nie podparli, bo chyba im się dźwigać nie chciało. Wstępny plan - zużyjemy na plac zabaw.

    Niestety zabrakło desek i panowie zamiast poprosić o więcej i się zapytać to roztrzaskali palety, które mamy na kaucji :/ Bez pytania oczywiście. Mam nadzieje, że zwrócą nam swoje, bo wychodzi to niezbyt tanio.

    Na ten tydzień zaplanowany strop. Oby był zalany przed załamaniem pogody - najlepiej zaraz przed - nie trzeba będzie podlewać

    Pokój na dole (ten z garażu)


    Strop od góry


    Stop od spodu


    Po zmianie porothermu na terivę panowie nie trafili z kominem :/ cóż...

  11. #51
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 41-43 - 11-13.10.2008 r.

    Weekend w którym nic się nie działo i poniedziałek w którym stawiła się ekipa, która oznajmiła nam że zabrakło drewna i zbrojenia na schody (prawdopodobnie ktoś nam ukradł ). Trzeba było dokupić.

    Dzień 44 - 14.10.2008 r.

    Rano Maciek pojechał na budowę dowieźć gwożdzie i zbrojenie. Przy okazji cyknął kilka fotek:



    las stempli w salonie


    Dzisiaj stawił się pan od schodów. Tak nawiasem mówiąc moim zdaniem schoy to najsłabszy punkt Skrzata. Wąskie, wystają nie tam gdzie trzeba i ogólnie tak średnio mi się podobają, choć rozumiem że na tak małej przestrzeni niczego lepszego się nie wymyśli. W czwartek zalewamy strop i schody. Wyliczyli nam na to 15 m3 betonu ale zastanawiam się czy to nie za dużo Po pracy Maciek zrobił jeszcze kolejne fotki. Pojechał na budowę z kierbudem który zrobił nam wpis do dziennika. Na nasze pytanie o wieńce stwierdził że to zmiana konstrukcyjna i musimy się z architektką skonsultować.

    A to szalunki schodów:




    Od dzisiaj mamy na działce wodę z wodociągu Wystarczy odkręcić i leci

  12. #52
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 45 - 15.10.2008 r.

    Ekipa się stawiła, chyba kończyli zbrojenie schodów i nie wiem co jeszcze. Nie było nas na budowie.

    Dzień 46 - 16.10.2008 r.

    Dzisiaj od rana został zalany strop i schody Zamówiliśmy 15 m3 betonu i chyba wszystko weszło.










    Żeby nie było zbyt pięknie to okazało się że umówiona ekipa dacharzy prawdopodobnie nas wykiwała Chodzi o to, że kilka miesięcy temu umawialiśmy się na zrobienie dachu. Dogadaliśmy się do ceny, wpisali nas na termin do zeszytu. Kilka tygodni temu Maciek dzwonił i potwierdzał jeszcze termin. Ponieważ niedługo będziemy potrzebowali robić więźbę Maciek od kilku dni bezskutecznie próbuje się dodzwonić do ekipy od dachu. Dzisiaj rozmawiał z osobą, która nam ich poleciła i powiedział on Maćkowi że oni chyba się nie wyrobią i do nas jednak nie wejdą Dał nam namiary na inną ekipę, ale o 3000 zł droższą od tamtej. A tamci nawet nie raczyli nas o tym poinformować. Umowy nie mieliśmy więc nas wykiwali Jeśli uda się Maćkowi do nich dodzwonić i potwierdzą to, że do nas nie przyjdą to napiszę oficjalnie co to za ekipa w dziale "nie polecam". Niech ludzie wiedzą z kim mogą mieć do czynienia

  13. #53
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 47-51 - 17-21.10.2008 r.

    Dawno nie pisałam, ale dawno nas na budowie nie było. Po pracy jest już ciemno i nie ma sensu tam jechać. Do 16 października mieliśmy mieć zrobione wszystko oprócz ścianek działowych. Pomarzyć sobie można ...

    Dzień 52 - 22.10.2008 r.

    Jestem wściekła Maciek pojechał dziś na budowę. Nie dość że majster wyciągnął kasę za materiały które rzekomo kupił (gwożdzie, plastyfikator, dyble do styropianu ) to jeszcze po obejrzeniu zdjęć z budowy się przeraziłam i zastanawiam się, co to w ogóle ma być

    Chodzi mi o słupki żelbetowe, te o których Kasia pisała że jej popaprańcy tego nie zrobili i później musiała skuwać i wypełniać specjalną żywicą. Otóż u mnie na budowie te słupki wyglądają tak:







    Jak widać jest to pojedynczy pręt (bodajże fi12), nie dochodzący nawet do końca ścianki kolankowej, umieszczony w otworze, który nie przechodzi na wylot tylko do połowy cegły.

    Maciek zadzwonił do kierbuda, streścił mu jak to wygląda, chociaż nie umiał dokładnie tego wyjaśnić. Kierbud stwierdził że dziwnie to brzmi, że raczej jest źle jeśli nie jest tak jak w projekcie (zapewniam że nie jest) i że jutro przyjedzie to obejrzeć. Może ktoś z was się wypowie co o tym sądzicie, bo ja już jestem tak wkurzona że szkoda gadać

    Jak Maciek zadzwonił do majstra to ten jak zwykle zaczął ściemniać twierdząc że zrobił tak żeby uniknąć mostków termicznych, że ten pręt będzie jakoś wygięty i połączony z innymi i coś jeszcze powiedział (dla mnie to co mówił jest niewiarygodnym zmyślonym na poczekaniu wytłumaczeniem). Podobno kilka już zalali betonem Aż mi się nie chce myśleć bo będzie jak okaże się to błędem i trzeba będzie to skuwać i robić od nowa. Tym bardziej że od poniedziałku ma wejść dacharz, któremu zwolnił się akurat termin i wcisnął nas pomiędzy dwie swoje roboty. Jak murarze nie zdążą to my stracimy dacharzy

    Na zewnątrz dom prezentuje się tak:




  14. #54
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 53 - 23.10.2008 r.

    Przyjechał kierownik, stwierdził że słupki są spaprane i kazał naprawić. Ponieważ "pseudo słupki" na niższej ściance kolankowej były już zalane, kierownik stwierdził że mogą takie zostać.

    Dzień 54 - 24.10.2008 r.

    Ekipa naprawiała błędy, z braku czasu dopiero jutro pojedziemy zobaczyć rezultaty.

    Dzień 55 - 25.10.2008 r.

    Pojechaliśmy na budowę obejrzeć wyniki piątkowej pracy. Słupki w wyższej ściance niby poprawione. (NIby, bo tak naprawdę są już zalane i tylko majster wie co tam w tym betonie się znajduje). Zresztą porozkładane są strasznie nierównomiernie. Dodatkowo zaczęli robić przedni taras. No i również tutaj proszę państwa można zrobić błąd. Chodzi o zbrojenie pod słupy tarasu. Było one zrobione na samym początku. Później jak majstrowie zasypywali piachem fundamenty prawdopodobnie koparka poruszyła to zbrojenie i wygięła te pręty. Stwierdziliśmy z Maćkiem, że pewnie zostaną wyprostowane już podczas robienia tarasu, żeby niepotrzebnie nie nadwyrężać zbrojenia. Jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam zalane słupy z powyginanym zbrojeniem Jakim debilem trzeba być żeby tego nie naprawić Dobra, pokazuję zdjęcia:







    i zbliżenie na zbrojenie słupów pod tarasy






    Kierownik stwierdził że ostatecznie może tak zostać i dach się przez to nie zawali, ale że jest to schrzanione i nie powinniśmy za to ekipie zapłacić. Tylko że w naszej umowie nie są przewidziane takie okoliczności

  15. #55
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 56-59 - 26-29.10.2008 r.

    Ekipa zrobiła sobie wolne. No tak, mają przecież mnóstwo czasu W międzyczasie przyszedł klinkier.

    Dzień 60 i 61 - 30-31.10.2008

    Poprawili stopy pod słupy tarasu i dokończyli kominy. Fajne czarne cegiełki (terca stratus winerbergera), ale troche krzywo w niektórych miejscach. Jeden komin w ogóle jakby w litere S się układa Czekamy z niecierpliwością na dach, cieśla miał wejść w piątek lub ten poniedziałek, ale drewna na więźbe nie było... podobno już odebrał, mam nadzieje, że w tym tygodniu ruszy dach.
    Murarzom zostało tylko dokończyć ganek i zrobić ścianki działowe.
    W umowie mieliśmy jeszcze taras z tyłu, szkoda gadać, zrobimy sobie sami... przynajmniej będzie dobrze zrobione.




  16. #56
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    wiecie, nawet mi się nie chce pisać co u nas na budowie słychać Dla mnie to wszystko to jedna wielka porażka

  17. #57
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    no dobra, jednak napiszę. Na początku napiszę co mnie wkurza i co się stało w ostatnim czasie.

    Zrobiłam sobie dzisiaj listę błędów i partactw jakie nasza ekipa zrobiła na budowie. Oto one:

    1 ) na etapie fundamentów źle zrobiony, zazbrojony i zalany wykop pod komin. (Jakieś 80 cm za blisko, poprawka z naszych materiałów)

    2 ) przy murowaniu ścian wejście do pokoju zrobione w miejscu gdzie miało go nie być. Na szczęście szybko poprawione dzięki naszej interwencji

    3 ) Zamurowane wejście do korytarza (po naszej interwencji zburzone - strata materiału)

    4 ) źle przyczepiona folia kubełkowa (na kilka gwoździków), w kilku miejscach całkowicie odpadła

    5 ) stopy pod słupy na ganku wylane bez wyprostowania pokrzywionego zbrojenia (poprawione po interwencji)

    6 ) totalnie zepsute słupki żelbetowe w ściankach kolankowych. Po interwencji niby poprawione te na wyższych ściankach, niższe ścianki zostały tak jak były (strata materiału - wyburzenie cegieł)

    7 ) krzywe kominy, brzydko wymurowane. W jednym z kominów pojawiła się tajemnicza dziura (?)

    8 ) za krótkie kominy z cegły klinkierowej. Prawie nie wystają ponad dach :/ Błąd w obliczeniach, albo źle wyliczona wysokość ścianek działowych. (trzeba górę wyburzyć i dobudować kilka warstw)

    i jeszcze kilka drobnostek o których nie będę pisała. Terminy również nie dotrzymane. II etap (ściany, strop, tarasy) miały być zrobione do 16 października. Ścianki działowe do 31 października (nie zostały nawet rozpoczęte).

    Dzień 65-66 - 4-5.11.2008 r.

    To teraz trochę dobrych wieści. W dniu wczorajszym weszła nam na budowę ekipa od dachu. W dniu dzisiejszym zakończyli robienie więźby Zresztą sami zobaczcie.











    i jeden z felernych kominów


  18. #58
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 67 - 06.11.2008 r.

    Dzisiaj będzie optymistycznie I bynajmniej nie dzięki murarzom tylko ekipie od dachu. Swoją pracę wykonują błyskawicznie. Dzisiaj rano domek prezentował się tak:















    I dla takich chwil właśnie warto budować ten domek

    Murarze mieli dzisiaj poprawiać kominy. I zacząć stawiać ścianki działowe. Już się boję ...

  19. #59
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 68-69 - 07-08.11.2008 r.

    Obie ekipy na budowie. Rano 08.11.2008 r. pojechałam na budowę , bo potem wyjeżdżaliśmy na długi weekend i chciałam zobaczyć co jest zrobione.
    Dacharze poprzedniego dnia rozpoczęli kładzenie dachówki. Dzisiaj zrobili sobie wolne (sobota). Murarze stawili się i murowali ścianki działowe. Pogoda brzydka więc zdjęcia też ponure










  20. #60
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar kropecka
    Zarejestrowany
    Jul 2007
    Posty
    478
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    125

    Domyślnie

    Dzień 70-73 - 8-12.11.2008 r.

    W weekend nas nie było. Mój tata za to był na budowie i zdawał mi relację. Tak więc 11 listopada ekipa zalała z przodu ganek, dokończyli ścianki działowe i stwierdzili że już skończyli. 12 listopada wzięłam urlop i pojechałam rano żeby to wszystko obejrzeć.

    Wróciłam oczywiście wściekła Przede wszystkim nie zauważyłam żeby pod każdą ścianką była położona izolacja. Obmurowanie więźby wygląda jak żart. W jednym pokoju krzywa ściana. W domu wielki bałagan, do pokoju na dole nie można było wejść bo zawalone wszystko stemplami.

    Cieszę się jednak, bo mimo wszystko właściwie 95% planu na ten rok jest wykonane. Jutro przyjeżdża kierbud więc wyjaśni nam wszystkie wątpliwości co ewentualnie do poprawy.





    salon:


    kuchnia:


    gabinet:


    łazienka:


    poddasze:


    łazienka:


    sypialnia:


    pokój "zabaw" dla dzieci:




    tu widać krzywą ściankę przy wejściu



    sypialnia dzieci:



    "obmurowana więźba"









    taras:




    Dzień 74 - 13.11.2008

    Ekipa dacharzy skończyła swoją pracę. HURA Byli super

Strona 3 z 9

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony