Za dwa i pół tygodnia przeprowadzamy się - na świeży parkiet.

Jako, że nasz "prawie golden" w kapciach chodził nie będzie, zastanawiam się nad przycięciem mu pazurów

1. Czy to bezpiecznie?
2. Czy można samemu? Jak krótko?
3. Jeśli nie samemu, to gdzie - u weta, czy w jakimś salonie piękności?

Czy ktoś z Was skraca swojemu psu pazury?