W moim domu przy temp. wewnętrznej 21C i zewn. -2C, ilość potrzebnej energii na dogrzanie wynosi 780 W. Pozostałe ciepło to zyski bytowe, z urządzeń elektrycznych itp.
Przyjmuję temp. zewnętrzną -2C, gdyż wydaje mi się, że do takiej temperatury z rozsądnym COP można korzystać z klimatyzatora z inwertorem. Ale nie tylko z tego powodu. Przyczyną jest również ilość tłoczonego powietrza.
Zakładam umieszczenie wymiennika w instalacji nawiewnej za reku, a przed anemostatami.

Ciepło właściwe powietrza wynosi 0,28 Wh/m3*K ( 1020 J/kg*K ).
Jeżeli chciałbym „przenieść” 780 W, to musiałbym przepompować 2785 m3 powietrza,
przy założeniu, że podnoszę temp. powietrza w instalacji o 1K.
Ale w układzie wentylacji za GWC i rekuperatorem będę miał w miarę stabilną temperaturę ok. 18C. Chwilowo, aby ogrzewać dom mogę tłoczyć przez anemostaty 25C, czyli deltaT=7K. Czyli : 2785/7=397 m3. Tyle m3 powietrza muszę tłoczyć przy temp. -2C na zewnątrz. Jest to do przyjęcia.
Dla średniej temp. sezonu w III strefie klimatycznej ( u mnie ) wynoszącej 2,7C oraz parametrów nawiewu na anemostatach 24C oraz za GWC i reku wynoszącej 19C,
ilość przepompowanego powietrza wynosi 319 m3/h.

Faktycznie nieco dużo. Zakładałem poprzednio wymianę 180 m3/h.
No i trzeba byłoby dobrze dobrać wymiennik, lub pogrzebać w sterowniku.

Inną sprawą jest to, że jeśli zacznie się projektować nagrzewnice, wymienniki, chłodnice, elektronikę itd., to cena dobrego urządzenia ( nie chińszczyzny ) z usługą specjalisty wyniesie tyle, że przestaje się to opłacić.
Jeżeli całość miła by kosztować 5 kzł i paść ( czyli amortyzować się ) po 10 latach to kosztowałaby mnie 500 zł rocznie. Policzyłem bardzo wstępnie, że przyniosłaby mi oszczędności w ogrzewaniu rzędu 250-300 zł rocznie, nie licząc chłodzenia latem.

Kolejną sprawą jest większa wymiana powietrza = straty,
wieksza ilość pompowanego powietrza = koszt pracy wiatraków,
nie wystąpi akumulacja ciepła = praca klimatyzatora również w drogiej taryfie.
większa temp. w instalacji na poddaszu = większe straty,
większa temp nawiewu z anemostatów w strfach chlodniejszych ( okna ) = brak "poduszki" cieplnej = większe straty.

Czyżby sztuka dla sztuki ?

To tylko rozważania teoretyczne.
Nie podjąłem w tym względzie jeszcze żadnej decyzji.